Piotra i Pawła uważano za założycieli Kościoła w Rzymie

Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Księża Kardynałowie,

czcigodni Bracia w biskupstwie i kapłaństwie,

drodzy Bracia i Siostry!

Podczas tych I Nieszporów uroczystości Świętych Piotra i Pawła z wdzięcznością wspominamy tych dwóch apostołów, których krew, podobnie jak wielu innych świadków Ewangelii, użyźniła glebę rzymskiego Kościoła. W dniu ich liturgicznego wspomnienia z radością witam was wszystkich, drodzy bracia i siostry, poczynając od kardynała archiprezbitera, pozostałych obecnych tu kardynałów i biskupów, ojca opata i wspólnoty benedyktyńskiej, której powierzona została piecza nad tą bazyliką, a kończąc na przybyłych tu kapłanach, zakonnicach i zakonnikach oraz wiernych świeckich. W sposób szczególny witam delegację Ekumenicznego Patriarchatu Konstantynopola, która przybyła tu, by odwzajemnić wizytę delegacji Stolicy Apostolskiej w Stambule z okazji święta św. Andrzeja. Jak powiedziałem przed paroma dniami, te spotkania i inicjatywy nie są jedynie kurtuazyjnymi gestami Kościołów, ale też wyrazem wspólnego starania o to, by uczynić wszystko co możliwe dla przyspieszenia osiągnięcia pełnej jedności chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu. W tym duchu z szacunkiem zwracam się do metropolitów Emmanuela i Gennadiosa, przysłanych przez drogiego brata Bartłomieja I, którego z wdzięcznością serdecznie pozdrawiam. Ta bazylika, w której miały miejsce wydarzenia o głębokim znaczeniu ekumenicznym, przypomina nam, jak ważna jest wspólna modlitwa o dar jedności, tej jedności, za którą święci Piotr i Paweł oddali swe życie i za którą złożyli najwyższą ofiarę z własnej krwi.

Według bardzo starej tradycji, sięgającej czasów apostolskich, nie opodal tego miejsca doszło do ich ostatniego przed męczeńską śmiercią spotkania; uścisnęli się i jeden drugiego pobłogosławił. Na głównym portalu tej bazyliki są przedstawieni razem w scenach ukazujących ich męczeństwo. A zatem od samego początku w tradycji chrześcijańskiej Piotr i Paweł byli uważani za nierozdzielnych, choć każdy z nich miał do spełnienia inną misję: Piotr jako pierwszy wyznał wiarę w Chrystusa, a Pawłowi dane było zgłębić jej bogactwo. Piotr założył pierwszą wspólnotę chrześcijan pochodzących z narodu wybranego, Paweł stał się apostołem pogan.

Obdarzeni różnymi charyzmatami, służyli tej samej sprawie: budowie Kościoła Chrystusowego. W Godzinie Czytań liturgia proponuje nam do medytacji znany tekst św. Augustyna: «W jednym i tym samym dniu czcimy męczeństwo dwóch Apostołów. Oni także stanowili jedno. Chociaż cierpieli w różnych dniach, stanowili jedno. Piotr wyruszył pierwszy. Za nim podążył Paweł. Obchodzimy dziś uroczystość Apostołów uświęconą ich własną krwią» (Disc. 295, 7. 8). Natomiast w komentarzu św. Leona Wielkiego czytamy: «Nie powinniśmy sądzić, że ich zasługi i cnoty, większe niżby się wydawało, mogły ich przeciwstawić czy podzielić. Wybór bowiem ich zrównał, trud upodobnił, a koniec ich sprawił, że stali się tacy sami» (In natali apostol., 69, 6-7).

W Rzymie owa więź, która połączyła w misji Piotra i Pawła, od pierwszych stuleci nabrała bardzo szczególnego znaczenia. Jak mitycznym braciom Romulusowi i Remusowi przypisywano założenie Rzymu, tak Piotra i Pawła uważano za założycieli Kościoła w Rzymie. Tak mówi św. Leon Wielki zwracając się do Miasta: «Oni są twymi świętymi ojcami, twymi prawdziwymi pasterzami, którzy, abyś stało się godne Królestwa niebieskiego, budowali o wiele lepiej i z większym powodzeniem niż ci, którzy starali się położyć pierwsze fundamenty pod twoje mury» (Homilie, 82, 7). Choć jako ludzie różnili się, a stosunki między nimi nie były wolne od napięć, Piotr i Paweł jawią się jako założyciele nowego miasta, jako konkretny przykład nowych i prawdziwych relacji braterskich, które stały się możliwe dzięki Ewangelii Jezusa Chrystusa. Z tego względu można by powiedzieć, że Kościół w Rzymie świętuje dziś dzień swych narodzin, bo obaj Apostołowie położyli jego fundamenty. Ponadto dziś Rzym pełniej zdaje sobie sprawę, jaka jest jego misja i na czym polega jego wielkość. Św. Jan Chryzostom napisał, że «nawet niebo rozpromienione słońcem nie jest tak wspaniałe jak miasto Rzym, z którego na cały świat rozchodzi się blask tych rozpalonych pochodni (Piotra i Pawła) (...). Dlatego właśnie kochamy to miasto (...) ze względu na te dwa filary Kościoła (Komentarz do Listu do Rzymian, 32).

Apostoła Piotra będziemy wspominać w sposób szczególny jutro, sprawując Najświętszą Ofiarę w Bazylice Watykańskiej, zbudowanej na miejscu jego męczeńskiej śmierci. Dziś wieczór kierujemy wzrok na św. Pawła, którego relikwie są przechowywane z wielką czcią w tej bazylice. Na początku Listu do Rzymian, jak usłyszeliśmy przed chwilą, Paweł pozdrawia rzymską wspólnotę, przedstawiając się jako «sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł» (1, 1). Używa tu słowa sługa, po grecku doulos, które wyraża relację całkowitej i bezwarunkowej przynależności do Jezusa, Pana, a zarazem jest odpowiednikiem hebrajskiego słowa 'ebed, przez co nawiązuje do postaci wielkich sług, których Bóg wybrał i powołał do pełnienia ważnej i szczególnej misji. Paweł zdaje sobie sprawę z tego, że jest «apostołem z powołania», czyli nie z własnej inicjatywy czy polecenia ludzkiego, lecz jedynie na mocy Bożego powołania i wybrania. W swych listach Apostoł Narodów wiele razy stwierdza, że w jego życiu wszystko jest owocem bezinteresownej i miłosiernej inicjatywy Boga (por. 1 Kor 15, 9-10; 2 Kor 4, 1; Ga 1, 15). Został on wybrany «do głoszenia Ewangelii Bożej» (Rz 1, 1), do szerzenia orędzia łaski Bożej, która w Chrystusie jedna człowieka z Bogiem, z samym sobą i z innymi.

Dowiadujemy się z jego listów, że Paweł wcale nie był dobrym mówcą; wręcz przeciwnie, podobnie jak Mojżesz i Jeremiasz nie miał daru przemawiania. «Gdy się zjawia osobiście, jest słaby, a jego mowa nic nie znaczy» (2 Kor 10, 10) — mówili o nim jego przeciwnicy. Jego niezwykłych osiągnięć apostolskich nie można zatem przypisywać efektownej retoryce czy wyszukanym strategiom apologetycznym bądź misyjnym. Powodzenie jego apostolatu wynikało przede wszystkim z osobistego zaangażowania w głoszenie Ewangelii z całkowitym oddaniem się Chrystusowi, tak że nie obawiał się niebezpieczeństw, trudności czy prześladowań: «Ani śmierć, ani życie — pisał do Rzymian — ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co [jest] wysoko, ani co głęboko, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym» (8, 38-39). Możemy stąd wyciągnąć bardzo ważną naukę dla każdego chrześcijanina. Działalność Kościoła jest wiarygodna i skuteczna tylko w takiej mierze, w jakiej ci, którzy do niego należą, są gotowi w każdej sytuacji osobiście ponieść konsekwencje swej wierności Chrystusowi. Tam gdzie nie ma takiej gotowości, brak też decydującego dla istnienia Kościoła argumentu prawdy.

Drodzy bracia i siostry, jak w początkach, tak i dziś Chrystus potrzebuje apostołów gotowych poświęcić samych siebie. Potrzebuje takich świadków i męczenników jak św. Paweł — niegdyś zawzięty prześladowca chrześcijan; kiedy na drodze do Damaszku upadł na ziemię, oślepiony Bożym światłem, bez wahania przeszedł na stronę Ukrzyżowanego i konsekwentnie poszedł za Nim. Żył i pracował dla Chrystusa; dla Niego cierpiał i umarł. Jakże aktualny jest dzisiaj jego przykład!

I właśnie dlatego z radością pragnę oficjalnie ogłosić, że Apostołowi Pawłowi poświęcony zostanie specjalny rok jubileuszowy, który będzie trwał od 28 czerwca 2008 r. do 29 czerwca 2009 r., z okazji 2000. rocznicy jego narodzin, które historycy sytuują między 7 a 10 r. po Chrystusie. Ów Rok św. Pawła będzie w sposób szczególny obchodzony w Rzymie, gdzie od dwudziestu stuleci przechowywany jest pod ołtarzem papieskim w tej bazylice sarkofag, w którym, według zgodnej opinii ekspertów i niekwestionowanej tradycji, przechowywane są szczątki Apostoła Pawła. Ta bazylika papieska oraz przylegające do niej opactwo benedyktyńskie będą miejscem licznych wydarzeń liturgicznych, kulturalnych i ekumenicznych, a także różnych inicjatyw duszpasterskich i społecznych, inspirowanych duchowością Pawłową. Ponadto należy poświęcić szczególną uwagę pielgrzymkom, które będą przybywać do grobu Apostoła z różnych stron w duchu pokuty, by znaleźć umocnienie duchowe. Przewidziane są także kongresy naukowe i specjalne publikacje o tekstach Pawłowych, aby pomóc w lepszym poznaniu ogromnego bogactwa nauczania, które jest w nich zawarte i które stanowi prawdziwe dziedzictwo ludzkości odkupionej przez Chrystusa. Podobne inicjatywy będą mogły być podejmowane rownież w diecezjach, sanktuariach i miejscach kultu na całym świecie przez instytucje zakonne, naukowe czy charytatywne, które noszą imię św. Pawła bądź też czerpią inspirację z jego życia i nauczania. Na jeden zwłaszcza aspekt trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę podczas obchodów dwutysiąclecia narodzin św. Pawła, a mianowicie na wymiar ekumeniczny. Apostoł Narodów, który ze szczególną gorliwością głosił Dobrą Nowinę wszystkim narodom, ze wszystkich sił zabiegał o jedność i zgodę wszystkich chrześcijan. Niech on nas prowadzi i strzeże podczas obchodów tego dwutysiąclecia, pomagając nam nadal dążyć z pokorą i szczerze do pełnej jedności wszystkich członków mistycznego Ciała Chrystusa. Amen!

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Piotra i Pawła uważano za założycieli Kościoła w Rzymie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.