"To wyrywa nas z myślenia, że nic nie może się zmienić"

(fot. Grzegorz Gałązka / galazka.deon.pl)
KAI / kw

O świętej tęsknocie za Bogiem, która "przełamuje nudny konformizm i popycha do zaangażowania się na rzecz tej zmiany, do której tęsknimy i której potrzebujemy", mówił papież Franciszek w homilii wygłoszonej w bazylice watykańskiej w uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli).

Papież zaznaczył, że "Magowie wyrażają obraz człowieka wierzącego, człowieka, który tęskni za Bogiem". - Święta tęsknota za Bogiem wypływa z serca wierzącego, albowiem wie, że Ewangelia nie jest wydarzeniem z przeszłości, ale teraźniejszości. Święta tęsknota za Bogiem pozwala nam mieć oczy otwarte na wszelkie próby ograniczania i zubożenia życia. Święta tęsknota za Bogiem jest wierzącą pamięcią, buntującą się w obliczu wielu proroków nieszczęść. Ta tęsknota podtrzymuje nadzieję wspólnoty wierzącej, która z tygodnia na tydzień, błaga słowami: "Przyjdź, Panie Jezu!" - tłumaczył Franciszek.

<<Przeczytaj pełny tekst papieskiej homilii>>

DEON.PL POLECA

Zauważył, że to właśnie ta tęsknota "zachęciła starca Symeona, by każdego dnia przychodzić świątyni, wiedząc z pewnością, że jego życie nie dobiegnie końca zanim nie będzie mógł wziąć w ramiona Zbawiciela. To ta właśnie tęsknota zachęciła syna marnotrawnego do porzucenia postawy destrukcyjnej i poszukiwania ramion swego ojca. To właśnie tę tęsknotę odczuł w swym sercu pasterz, gdy opuścił 99 owiec, aby szukać tej, która się zagubiła, i tego właśnie doświadczyła Maria Magdalena w niedzielny poranek, aby pobiec do grobu i spotkać swego zmartwychwstałego Mistrza".

- Tęsknota za Bogiem wyciąga nas z naszych deterministycznych ogrodzeń, które prowadzą nas do myślenia, że nic nie może się zmienić. Tęsknota za Bogiem jest postawą, która przełamuje nudny konformizm i popycha do zaangażowania się na rzecz tej zmiany, do której tęsknimy i której potrzebujemy. Nostalgia za Bogiem ma swoje korzenie w przeszłości, ale tam się nie zatrzymuje: idzie w poszukiwaniu przyszłości. Wierzący "radośnie tęskniący", pobudzony przez wiarę, idzie na poszukiwanie Boga, podobnie jak Mędrcy, w najbardziej odległe miejsca historii, bo wie w swoim sercu, że tam oczekuje go Jego Pan. Idzie na obrzeża, na granicę, na miejsca, gdzie nie było ewangelizacji, aby móc się spotkać ze swoim Panem; i nie czyni tego w ogóle w postawie wyższości, ale czyni to jako żebrak, który nie może unikać wzroku tego, dla którego Dobra Nowina jest wciąż terenem do odkrycia - podkreślił Ojciec Święty.

Papież wskazał, że Mędrcy odkryli "Boga, który chce być kochanym", że "spojrzenie Boga podnosi z upadku, przebacza, uzdrawia", że "Bóg zechciał się narodzić tam, gdzie się Go nie spodziewaliśmy, gdzie może Go nie chcemy", że "w spojrzeniu Boga jest miejsce dla poranionych, znużonych, źle traktowanych i opuszczonych: że Jego siła i Jego moc nazywa się miłosierdziem".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"To wyrywa nas z myślenia, że nic nie może się zmienić"
Komentarze (1)
6 stycznia 2017, 14:11
Jakby kto nie wiedział, to właśnie moderniści twierdzą,iż Objawienie nie jest przyjęciem przez intelekt zewnętrznych prawd o Bogu lecz Bożą odpowiedzią na tęsknotę za Nim tkwiącą w sercu każdego człowieka. Modernizm jest stekiem wzystkich herezji potępionym przez papieża św.Piusa X