Spowiedź bez wysiadania z samochodu. Ksiądz wpadł na niecodzienny pomysł
W Limoges, we francuskim regionie Nowa Akwitania, co sobota dzięki instalacji na parkingu kościelnym wierni mogą spowiadać się, nie wychodząc z samochodu - informują francuskie media, które temat "spowiedzi drive" podjęły za dziennikiem „Le Parisien”.
Był to pomysł ks. Davida de Lestapis z parafii Św. Jana Pawła II, który - jak podają gazety - wzorował się na przykładzie Polski i USA. To on również ukuł nazwę „spowiedź drive”.
“Przyjmowanie wiernych, by mogli korzystać z Boskiego wybaczenia, to jeden z siedmiu sakramentów. Przestrzegamy dystansu bezpieczeństwa, spełniamy swoją rolę” – cytuje „Le Parisien” księdza de Lestapis.
Jak pokazują zdjęcia zamieszczone w różnych gazetach, spowiednik siedzi na krześle pod namiotem, który chronić ma go przed deszczem. Na twarzy ma maskę chirurgiczną. Drugi spowiednik przyjmuje w drzwiach kościoła. Nie ma maski, ale od wiernych niewychodzących z aut oddziela go kratka konfesjonału.
Według dziennika „Le Figaro” ks. de Lestapis oprócz teologii studiował również komunikację. Tym wykształceniem tłumaczą dziennikarze napis na transparencie rozwieszonym na drodze prowadzącej do kościoła, który brzmi „Przychodźcie tak, jak jesteście”. Jest to hasło słynnej amerykańskiej sieci restauracji fast food.
„Drive” działa co sobotę w godzinach 10-12. Kapłani mają nadzieję, że zamkną go po zakończeniu izolacji sanitarnej.
Zapewne nie odbędzie się to 11 maja, kiedy rozpocznie się znoszenie obowiązujących w całym kraju restrykcji, gdyż mimo argumentów francuskiego episkopatu, rząd do 2 czerwca przedłużył zakaz publicznych mszy w kościołach, jak i w świątyniach innych wyznań.
Skomentuj artykuł