"Ta ustawa zabrania wychowywania"

(fot. Enid Yu/flickr.com)
KAI / psd

- To przedziwny paradoks, że Platforma odwołująca się u swych początków do etosu liberalnego wprowadziła ustawę zawężającą obszary wolności w życiu osobistym – pisze publicysta Grzegorz Górny.

W ostatni piątek pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski podpisał nowelę ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Jak podaje Górny, przez wielu specjalistów jest ona nazywana ustawą o wielkim bracie lub dekretem o nacjonalizacji dzieci. 'Problem polega jednak na tym, że lekarstwo, jakie zdecydowano się zastosować, przyniesie więcej szkód niż choroba, którą miało wyleczyć. Pokazuje to dobitnie przykład innych krajów, które postanowiły sięgnąć po tego typu instrumenty prawne" - czytamy.

Profesor pedagogiki Aleksander Nalaskowski twierdzi wprost, że przyjęta obecnie ustawa zabrania wychowywania dzieci: „Zmuszanie dziecka, żeby nosiło ciepłą kurtkę, podczas gdy ono chce biegać z gołym pępkiem, według rządowego projektu już jest przemocą. Jeśli nie wypuścimy dziecka na dwór za karę, bo nie przeczytało lektury, to jest to utożsamiane z poniżaniem. Nie wolno krytykować zachowań seksualnych dziecka, nie wolno stosować przemocy psychicznej, czyli np. zmuszać go do pójścia na majowe do kościoła albo na lekcje do szkoły, bo przecież szkoła go nudzi... Ta ustawa zabrania wychowywania”.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Ta ustawa zabrania wychowywania"
Komentarze (12)
EK
Edyta Kowalczyk
22 czerwca 2010, 11:52
Dla pedagogów ku przestrodze: A propos ideologii w wychowaniu - jeżeli pedagogika nie odwołuje sie do etyki, staje się antypedagogiką. Od czasów J.J. Rousseau odwołuje się głównie do ideologii, polityki lub ekonomii - w tym szczególnie kategorii użyteczności (ostatni krzyk mody - pedagodzy zaczęli wdrażać wartość dodaną - boki można zrywać z poziomu ignorancji lub też płakać - jak kto woli). Grunt do tego typu ustaw jest dobrze przygotowany i jeśli ludzie będą nadal mylić etykę z ograniczeniem wolności i dogmatyzmem, to nastąpi rozkwit pajdokracji, a ostatecznie władza nad dziećmi przejdzie z rąk rodziców w ręce państwa - o co zresztą chodziło już W.I. Leninowi. Nie ma mowy w takim przypadku o tradycjach rodzinnych, ani o przekazie kulturowym. Nie ma możliwości odniesienia się do czegokolwiek innego niż odgórne dyrektywy i informacje z mediów. PS. Na marginesie - ta ustawa jest przykładem zastosowania w praktyce pedagogiki krytycznej, która walcząc z instytucjami w imię demokracji, sama staje się totralitarną ideologią.
X
xxx
22 czerwca 2010, 04:52
~~minimax Po pierwsze , mało odkrywcze, wszystkie „wykształciuchy” to powtarzają, po drugie mało oryginalne, a po trzecie jeszcze mniej dowcipne. Lekceważenie realnych zagrożeń ( chodzi o planową manipulację ludźmi) z jednej strony, a poważne traktowanie urojonych ( np.: dramatyczne ocieplenie klimatów, popatrzcie za okno na termometr i włączcie w lecie kaloryfer) z drugiej, jest typowe dla ludzi niezdolnych do samodzielnego myślenia. To oni stanowią rzesze wyznawców różnych ideologii, idolów, polityków itd. Wyznawców właśnie a nie rozumnych partnerów. część z nich jest świadomych co robi - tych, którzy chcą się dostać do elyt, dużych pieniędzy, rozkoszować się władzą jak narkotykiem i świadomoscia, że się jest jakby Panem Bogiem, bo się kreuje na nowo świat  - ale już po swojemu ...  
X
xxx
22 czerwca 2010, 04:44
Ta ustawa jest wewnętrznie sprzeczna, bo teoretycznie w imię wolności dzieciom wolno wszystko, a rodzicom nic. Ta ustawa nie jest wewnętrznie sprzeczna. Jest świadomie wymierzona przeciwko rodzinie i dobru dziecka.  A fakt, że wielu  ludzie nie potrafi  wyłowić istoty, bo jest obudowana dla zmyłki słowami i zdaniami, tylko to poświadcza, że z pełna świadomością (tak  zrobiono, by maluczy mieli problem, kłamsto obudowano słowotokiem odpowiednim - (w mowie: wygadaniem , tupetem...)  Trzeba, za każdym razem,  ten jeden procent kłamstwa, który jest zastrzykiem trucizny powoli, ale skuteczie działającej wyławiać z 99% gładkich, odpowiednich  słówek,  tańczenia wokół zwierzyny (trzeba złowić)  polityków w drogich garniturach i krawatach...   
EK
Edyta Kowalczyk
22 czerwca 2010, 01:04
Św. Tomasz wyrózniał przemoc strachu, która ma na celu dobro cudze i przemoc miłości, która ma uchronic dziecko przed skutkami jego niedoświadczenia. Ta ustawa jest wewnętrznie sprzeczna, bo teoretycznie w imię wolności dzieciom wolno wszystko, a rodzicom nic.
P
Piotr
21 czerwca 2010, 22:42
Pajdokracja
T
tad
21 czerwca 2010, 21:16
~~minimax Po pierwsze , mało odkrywcze, wszystkie „wykształciuchy” to powtarzają, po drugie mało oryginalne, a po trzecie jeszcze mniej dowcipne. Lekceważenie realnych zagrożeń ( chodzi o planową manipulację ludźmi) z jednej strony, a poważne traktowanie urojonych ( np.: dramatyczne ocieplenie klimatów, popatrzcie za okno na termometr i włączcie w lecie kaloryfer) z drugiej, jest typowe dla ludzi niezdolnych do samodzielnego myślenia. To oni stanowią rzesze wyznawców różnych ideologii, idolów, polityków itd. Wyznawców właśnie a nie rozumnych partnerów.
M
minimax
21 czerwca 2010, 21:02
Komorowski jest tylko wykonawcą tego, co planuje tak zwany rząd światowy złożony z ateistów, Żydów i masonów. Znów zapomniałeś o cyklistach:-(
P
patio
21 czerwca 2010, 16:47
Komorowski jest tak Katolicki i konserwatywny jak ARBUZ - na zewnątrz zielony a wewnatrz czerwony. Najciekawsze, że ludzie głosujący na Komorowskiego uważają, że to katolickie, koserwatywne. Pani KIDAWA -BŁOŃSKA - rzecznik SZTABU KOMOROWSKIEGO z dumą mówi, że ta Ustawa jest wzorowana na szwedzkiej ustawie, która doprowadziła do rozkładu rodziny. Tego chcecie, rodzice, to głosujcie chórem na Bronisława Komorowskiego. Do tego dochodzi dzisiejsza wypowiedź Niesiołowskiego - "katolika z dawnego ZCHN" - dziś PO - że PO poprze finansowanie In Vitro z budżetu państwa - czyli projekt nie Jarosława Gowina ale projekt Małgorzaty Kidawy Błońskiej popieranej przez Janusza Palikota, czyli lewackiego skrzydła. Ciekawe co na to poseł Jarosław Gowin - czy jeszcze widzi się w PO ? A może dla nich - pseudokonserwatystów - wszystko jest OK. Gdzie te czasy, gdy Marek Jurek zrezygnował ze stanowiska, bo jego wartosci, poglady były ważniejsze niż kariera. Zobaczymy co na to Trybunał Konstytucyjny.
H
Henryk
21 czerwca 2010, 16:09
Komorowski jest tylko wykonawcą tego, co planuje tak zwany rząd światowy złożony z ateistów, Żydów i masonów. Rząd ten  wprowadza te same "prawa", które prowadzą do destrukcji i demoralizacji każdy kraj, gdyż wtedy łatwiej im będzie manipulować całym narodem. Robią to już od lat w Polsce poprzez swoje media. Ślepi Polacy jeszcze tego nie widzą, ockną się jak zwykle po szkodzie. No cóż, każdy będzie miał to, co sobie wybrał... . Jesli nie chce się słuchać Boga, słucha się diabła. 
Józef Więcek
21 czerwca 2010, 13:57
Orwell się kłania...
21 czerwca 2010, 13:14
"Platforma odwołująca się u swych początków do etosu liberalnego wprowadziła ustawę zawężającą obszary wolności w życiu osobistym" Nie pierwsze takie działanie PO. Pamiętamy sprawę nadzorowania internetu, wprowadzenie obowiązku zapisywania linii papilarne w paszportach, pomysł na chipy z informacją biometryczną w dowodach osobistych. W Warszawie dochodzą rejestrowane w systemie informatycznym karty miejskie z danymi osobowymi uzytkownika...
X
xxx
21 czerwca 2010, 12:31
< W ostatni piątek pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski podpisał nowelę ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Jak podaje Górny, przez wielu specjalistów jest ona nazywana ustawą o wielkim bracie lub dekretem o nacjonalizacji dzieci. > potem się je ochipuje jak pieski i kotki ...   ciemnw masy, ze nie widzą dokąd to zmierza w wydaniu PO - jakichś pdeudoliberałów raczej