To absurd, by płeć decydowała w polityce

Prezydent podpisuje ustawę o zmianach w ordynacjach wyborczych (fot. PAP/Jacek Turczyk)
KAI / drr

Realizacja postulatu feministycznych, lewicowych ugrupowań o parytetach, nie tylko nie służy promocji kobiet w polityce, ale w jakimś sensie je poniża, sugerując, że kobiety bez dodatkowego, sztucznego wsparcia w ordynacji nie są w stanie w polityce skutecznie konkurować z mężczyznami - uważa ks. Andrzej Jędrzejewski, krytykując podpisaną 31 stycznia przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawę o parytetach.

Specjalista katolickiej nauki społecznej i felietonista Radia Plus Radom wskazuje przykłady wielu kobiet m.in. Angeli Merkel, Condoleezzy Rice i Hanny Gronkiewicz-Waltz, którym nie były potrzebne parytety.

Ks. Jędrzejewski ustawę nazywa absurdem, wedle której płeć ma mieć istotne znaczenie w decydowaniu o szansach wyborczych, choć nie ma ona żadnego znaczenia, gdy idzie o jakość uprawianej polityki. - Można przecież, i w Polsce, i na świecie, pokazać wybitnych polityków wśród kobiet i wśród mężczyzn oraz fatalnych wśród jednych i drugich. Płeć nie ma tu nic do rzeczy, dlaczego ma więc być czynnikiem wpływającym na szanse wyborcze? - zauważył ks. Jędrzejewski.

Duchowny nie zgadza się, że celem ustawy jest zwiększenie roli kobiet w polityce. - Kobiety, które chcą angażować się w politykę, a jednocześnie mają predyspozycje, by być dobrymi politykami doskonale poradzą sobie bez parytetów. Na czele rządu najpotężniejszego państwa w Europie już drugą kadencję stoi kobieta - kanclerz Angela Merkel. Do dziś za najwybitniejszego premiera powojennej Wielkiej Brytanii uznaje się kobietę, panią Margaret Thatcher. Co prawda w USA nie było jeszcze kobiety prezydenta, ale w trzech z czterech ostatnich kadencji politykę amerykańską z pozycji sekretarza stanu kształtowały kobiety: pani M. Albright, Condoleezza Rice a obecnie Hilary Clinton. Żadnej z tych pań nie były potrzebne parytety - powiedział ks. Jędrzejewski.

DEON.PL POLECA

- Mimo nazwisk kobiet znaczących nie da się zaprzeczyć, że polityka wciąż jest zdominowana przez mężczyzn, może więc parytety trochę by to zmieniły - zastanawiał się duchowny. - Dlaczego w sztuczny sposób to zmieniać, skoro mężczyźni wciąż o wiele bardziej i częściej interesują się polityką niż kobiety, chętniej w nią się angażują, a i wyborcy dokonują takich właśnie wyborów, zapewne nie kierując się płcią, o oceną poglądów, kompetencji i programów - odpowiedział ks. Jędrzejewski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

To absurd, by płeć decydowała w polityce
Komentarze (2)
S
szary
2 lutego 2011, 12:18
  Angela Merkel,  Margareth Thatcher nie potrzebowały żadnych parytetów. Mogą być dumą swich państw i -  swojego rodzaju...
M:
Marta :P
2 lutego 2011, 12:12
ja tam się interesuję polityką......i chciałabym też coś zmienić w polityce ale wszędzie liczą się znajomości wiec nie mam co liczyc mna to.........;/ bardzo mi przykro ze tak mówi ksiądz....mężczyzna......;/