W 2014 roku zginęło 26 ludzi Kościoła

(fot. Parée / flickr.com / CC BY-NC 2.0)
KAI / mh

W 2014 roku w 15 krajach zginęło 26 pracowników duszpasterskich: księży diecezjalnych i zakonnych, braci i sióstr zakonnych oraz świeckich, pochodzących łącznie z 14 państw. Jest to o 3 osoby więcej niż rok wcześniej i najwięcej od 2009, gdy śmierć poniosło 37 ludzi Kościoła. Te i wiele innych danych przedstawiła tradycyjnie już pod koniec minionego roku watykańska misyjna agencja prasowa FIDES, opierając się na informacjach własnych i innych źródłach.

Wśród zamordowanych jest 17 kapłanów, w tym 12 zakonnych i 5 zakonnych, 1 brat zakonny, 6 sióstr oraz po jednym seminarzyście i świeckim. Od wielu lat na pierwszym miejscu tego niechlubnego wykazu znajduje się Ameryka - Północna i Południowa, w której śmierć poniosła ponad połowa ogółu zabitych: 14, w tym 12 kapłanów, następnie Afryka z 7 ofiarami przemocy, dalej Azja i Oceania - po 2 osoby zabite i Europa - 1 ofiara przemocy.

Do tych liczb należałoby dodać dalszych co najmniej 18 osób - 4 księży, 1 siostrę zakonną i 13 współpracowników świeckich - którzy zmarli w wyniku zarażenia się wirusem eboli w Liberii i Sierra Leone, gdy opiekowali się osobami dotkniętymi tą chorobą. Warto przypomnieć, że w 2013 rozpoczęto proces beatyfikacyjny sześciu zakonnic włoskich, które zmarły w Kongu (Kinszasa) w 1995, również opiekując się zarażonymi inną odmianą wirusa eboli.

Najwięcej ludzi Kościoła zginęło w ub. roku w Meksyku - 5, następnie po 3 - w Wenezueli i Burundi oraz po 2 w Stanach Zjednoczonych i w Republice Środkowoafrykańskiej. Jedynym krajem europejskim, w którym doszło do zabójstwa osoby duchownej, były Włochy, gdzie 3 marca zginął ks. Lazzaro Longobardi. Gdy chodzi o kraje pochodzenia ofiar, to na pierwszym miejscu znajdują się Meksyk i Włochy, skąd wywodziło się 4 zabitych, następnie USA - 3 oraz Kolumbia i RŚA - po 2.

DEON.PL POLECA

Warto dodać, że w latach 1980-89 śmierć poniosło co najmniej 115 ludzi Kościoła, ale rzeczywista liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa, gdyż nie prowadzono wówczas stałych statystyk i śledzenia sytuacji. W następnej dekadzie (1990-2000) wskaźnik ten wzrósł już do 604, przy czym w samej tylko Rwandzie, gdy przez kilka miesięcy 1994 toczyła się tam krwawa wojna domowa, zginęło co najmniej 248 osób. A od 2001 do 2013 odnotowano 317 ofiar.

Wśród 921 zabitych (od 1990, ale bez minionego roku) jest 16 biskupów (w tym 1 kardynał - Juan Posadas Ocampo, zastrzelony 24 maja 1993 na lotnisku w Guadalajarze [Meksyk]), 508 kapłanów diecezjalnych i zakonnych, 4 diakonów, 76 braci zakonnych, 182 siostry, 65 seminarzystów, 36 członków instytutów życia konsekrowanego, 27 świeckich, 3 katechistów i 4 świeckich wolontariuszy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

W 2014 roku zginęło 26 ludzi Kościoła
Komentarze (2)
W
Wrong
2 stycznia 2015, 15:01
Widocznie "ludzie kościoła" są nieskończenie bardziej wartościowi niż reszta plebsu.
W
Witold
2 stycznia 2015, 12:15
może to czepianie się, ale czy tysiące chrześcijan ginących na świecie to nie są ludzie Kościoła?