"W rodzinach trzeba przywrócić wiarę"

KAI / psd

– Jesteśmy świadkami bolesnego faktu tworzenia się różnego rodzaju związków między młodymi, którzy odcinają się od małżeństwa, chcą żyć niezależnie od Boga i Kościoła, poza fundamentem miłości, jakim jest krzyż Jezusa Chrystusa – mówił bp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w poznańskiej katedrze z okazji 40-lecia Studium Rodziny. – Takie wolne związki kończą się tragediami, trzeba więc na nowo przywrócić wiarę w wymiarze rodziny – podkreślił w homilii.

Msza św. i konferencja naukowa były punktem kulminacyjnym obchodów 40-lecia Studium Rodziny, które działa przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

DEON.PL POLECA

 

 

Biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej i profesor Wydziału Teologicznego UAM zauważył, że niepokojące zjawisko wolnych związków, które jest tak częste we współczesnym świecie, musi budzić ogromną troskę w różnych wymiarach pracy duszpasterskiej Kościoła, a zwłaszcza duszpasterstwa rodzin.

Bp Jędraszewski podkreślił w homilii, że nowa ustawa o tzw. przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie uderza w rodzinę i tym bardziej trzeba zaangażować się w działanie na rzecz małżeństwa i rodziny.

Bp Jędraszewski przekonywał o konieczności ukazania wielkiej wartości małżeństwa i zakorzenienia go w krzyżu Chrystusa.

– To odpowiedź, jaką Kościół winien dawać tym, którzy poza Chrystusem i Kościołem próbują układać swoje życie w różnych związkach – zauważył biskup. Podkreślił, że tylko małżeństwo może stać się pamiątką, uobecnieniem, proroctwem, wyzwaniem dla świata i znakiem nadziei, że swoje życie można i trzeba budować w perspektywie wieczności. Podziękował też za dzieło Studium Rodziny, które w Poznaniu prowadzone jest od 40 lat.

DEON.PL POLECA


Wykładowcy, absolwenci i studenci Studium Rodziny modlili się o dalsze bogate owoce działalności Studium, a także wzięli udział w okolicznościowej konferencji, która odbyła się na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

Ks. prof. Bronisław Mierzwiński podsumował 40-letnią działalność Studium Rodziny, któremu przewodniczył w latach 1973-1997. Wskazał na powiązanie jego działalności z Duszpasterstwem Rodzin, ofiarną i zaangażowaną pracę małżeństwa Jadwigi i Jacka Pulikowskich w dzieło rozpowszechniania pracy Studium, a także innych świeckich tworzących rzetelną wiedzę o rodzinie. Słowa podziękowania skierował też do kapłanów, którzy prowadzili i nadal prowadzą niezwykle ważną formację duchową – dni skupienia, rekolekcje.

Bp Marek Jędraszewski w referacie „Wolność – wartość – miłość” przekonywał, że prowadzenia życia zgodnego z wartościami chrześcijańskimi, choć wymagające, jest nie do przecenienia. Stwierdził, że spotkanie osób – człowieka z człowiekiem – jest zadaniem i wyzwaniem.

– Norma personalistyczna powinna być punktem odniesienia, jak patrzeć na drugiego człowieka i przyczyniać się do tego, by dobro zatriumfowało – stwierdził biskup pomocniczy. Podkreślił, że trzeba wyrzekać się swoich pragnień dla dobra drugiego. Zauważył, że prawdziwa wolność nie ma nic wspólnego z modną dzisiaj samorealizacją i egoizmem, a miłość to nie chwilowe uczucie, ale trwanie i zobowiązanie.

Studium Rodziny powołał w 1970 roku abp Antoni Baraniak przy Arcybiskupim Seminarium Duchownym. Powstało jako drugie w Polsce, po Krakowie.

Obecnie ma charakter studiów podyplomowych na Wydziale Teologicznym UAM. Celem Studium jest przekazanie wiedzy o płciowości człowieka, jego płodności, o życiu małżeńskim i rodzinnym oraz nauki Kościoła katolickiego w odniesieniu do życia rodzinnego. Jego absolwenci uzyskują kwalifikacje do prowadzenia zajęć szkolnych z zakresu wychowania do życia w rodzinie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"W rodzinach trzeba przywrócić wiarę"
Komentarze (13)
K
katolik
16 maja 2010, 22:58
Bardzo szczytny cel. Tylko jak to zrobić?
Jadwiga Krywult
16 maja 2010, 22:41
Czy Ty podejrzewasz księży czy też malżonków starających się o stwierdzenie nieważności małżeństwa sakramentalnego o nadużycia? Tak, podejrzewam. Problem zbyt łatwego stwierdzania nieważności małżeństwa widział Jan Paweł II, widzi również Benedykt XVI, mówili i pisali o tym do sędziów zajmujących się tymi sprawami. Co nieco można też przeczytać w książce bpa Pieronka "Kościół bez znieczulenia".
Jadwiga Krywult
16 maja 2010, 22:23
Mentalność rozwodowa - nie starają się utrzymać małżeństwa. Co gorsza potem szukają kruczków prawnych, jak by tu uznać sprawę za niebyłą.
L
leszek
16 maja 2010, 21:33
do ciągle nie rozumiejącego do czego służy pole autor <a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709">http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709</a> [...] Autor popełnia błąd rozumowania. cytat "Współczesny świat opanowany jest przez mentalność rozwodową. Prawo do rozwodu istnieje prawie wszędzie, w wielu krajach wprowadza się procedury ułatwiające rozwód. Także katolicy ulegają tej mentalności. Coraz więcej osób stara się przed sądem kościelnym o uznanie sakramentu za zawarty w sposób nieważny." Rozwód cywilny a stwierdzenie nieważności małżeństwa TO ZUPEŁNIE DWIE RÓŻNE RZECZY. Oczywiście że rozwód a stwierdzenie nieważności to zupełnie różne rzeczy. Ale autor o tym wie! To tylko Ty popełniasz błąd, gdyż nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Autor zwraca uwagę, że nawet katolicy ulegają mentalności rozwodowej i zwracajaą się o uznanie sakramentu za nieważny (jako że tylko o orzeczenie nieważności mogą się zwracać).
Jadwiga Krywult
16 maja 2010, 19:00
Mentalność rozwodowa ma się nijak do stwierdzenia ważności małżeństwa sakramentalnego. Nie jest kontrowersyjne stwierdzenie nieważności małżeństwa, gdy małżonek zataił, że ma już żonę, albo gdy zataił np. alkoholizm lub impotencję. Jednak powodem do stwierdzenia nieważności małżeństwa może też być niedojrzałość psychiczna do małżeństwa. Ludzie się pobierają, potem coś im nie wychodzi, jest rozwód, a potem jest rozumowanie takie: nie wyszło, to znaczy że byli niedojrzali psychicznie, i sąd biskupi to uznaje. Jest to pole do nadużyć.
DK
do Kingi
16 maja 2010, 16:55
Mentalność rozwodowa ma się nijak do stwierdzenia ważności małżeństwa sakramentalnego.
Jadwiga Krywult
16 maja 2010, 16:22
Autor nie twierdzi, że rozwód i stwierdzenie nieważności małżeństwa to jest to samo. W obu przypadkach odgrywa rolę 'mentalność rozwodowa' (brak determinacji, żeby małżeństwo trwało).
A
Alonzo
16 maja 2010, 15:22
Rozwód cywilny a stwierdzenie nieważności małżeństwa TO ZUPEŁNIE DWIE RÓŻNE RZECZY. W obu przypadkach popełniono błąd.
BW
błąd w artykule
16 maja 2010, 15:05
<a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709">http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709</a> "Z danych statystycznych wynika, że 70 proc. rozwodów dotyczy małżeństw konkordatowych, a więc zawieranych przez katolików. Jeśliby przestrzegali zasad swojej wiary, to liczba rozwodów na pewno by spadła." Ile razy słyszeliście kazanie o rozwodach ? Nigdy nie słyszałam. Autor popełnia błąd rozumowania. cytat "Współczesny świat opanowany jest przez mentalność rozwodową. Prawo do rozwodu istnieje prawie wszędzie, w wielu krajach wprowadza się procedury ułatwiające rozwód. Także katolicy ulegają tej mentalności. Coraz więcej osób stara się przed sądem kościelnym o uznanie sakramentu za zawarty w sposób nieważny." Rozwód cywilny a stwierdzenie nieważności małżeństwa TO ZUPEŁNIE DWIE RÓŻNE RZECZY.
K
katolik
16 maja 2010, 14:50
Ca warte są posoborowe sakramenty?
Jadwiga Krywult
16 maja 2010, 10:38
<a href="http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709">http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1273581308&dzi=1104764436&idnumeru=1273575709</a> "Z danych statystycznych wynika, że 70 proc. rozwodów dotyczy małżeństw konkordatowych, a więc zawieranych przez katolików. Jeśliby przestrzegali zasad swojej wiary, to liczba rozwodów na pewno by spadła." Ile razy słyszeliście kazanie o rozwodach ? Nigdy nie słyszałam.
K
katolik
15 maja 2010, 22:19
Pobożne życzenia. Bez Boga ani do proga.
W
wiara
15 maja 2010, 20:11
<a href="http://www.milujciesie.org.pl/pg/pl/inicjatywy_ms/ratujmy_malzenstwa.html">RATUJMY MAŁŻEŃSTWA !</a>