Watykan: rozbieżność stanowisk powodem powołania nowej komisji ds. diakonatu kobiet

Głęboka rozbieżność stanowisk i niemożliwość porozumienia była powodem powołania przez Ojca Świętego 8 kwietnia b.r. nowej komisji ds. przestudiowania kwestii diakonatu kobiet – podaje specjalizująca się w zagadnieniach watykańskich francuska agencja I-Media.

Przytoczono wypowiedź z maja 2019 r. dla kanadyjskiej telewizji katolickiej Salt and Light TV ks. Bernarda Pottiera, jezuity z Brukseli, członka Międzynarodowej Komisji Teologicznej a także komisji ustanowionej w 2016 przez papieża Franciszka. Stwierdził on, że nie podlega wątpliwości sprawa obecności w Kościele pierwszych wieków diakonis, natomiast nie jest jasne czy udzielano im święceń sakramentalnych, czy też było to raczej czymś bardziej podobnym do błogosławieństwa opatki. Ks. Pottier opowiada się za utorowaniem drogi do diakonatu kobiet.

Jednak agencja I-Media zaznacza, że debata na ten temat sięga XVII wieku, a w okresie po Soborze Watykańskim II także pojawiały się przeciwstawne opinie teologów.

Dwukrotnie, w 1976 r. za czasów Pawła VI i ponownie w 1994 r. za Jana Pawła II, papieże stwierdzili, że nie jest możliwe wyświęcenia kobiet, nie odnosząc tego wprost do diakonatu. Również Międzynarodowa Komisja Teologiczna dwukrotnie zajmowała się tą kwestią. W pierwszym dokumencie z 1997 roku opowiedziała się za diakonatem kobiet. Jednak jej przewodniczący, ówczesny kardynał Joseph Ratzinger, odmówił podpisania tego dokumentu i powołał nową komisję. W 2002 r. opublikowano dokument „Diakonat: Ewolucja i perspektywy”, w którego wypracowaniu wzięło udział wielu ekspertów w zakresie teologii systematycznej i dogmatycznej. Wskazano w nim, że funkcje jakie diakonisy pełniły w Kościele pierwszych wieków nie były tożsame z tą, jaką pełnią dziś diakoni. Kobiety nie mogą być zatem dopuszczone do święceń diakonatu, chociaż sprawę pozostawiono rozeznaniu Magisterium Kościoła. Nowa komisja powołana 8 kwietnia przez papieża Franciszka będzie miała delikatne zadanie zajęcia zdecydowanego stanowiska w tej debacie – zaznacza agencja I-Media.