Włochy: pierwsza Pasterka nowego arcybiskupa Mediolanu

(fot. Junior Henry. / iW / CC BY-NC-SA)
KAI / jp

Swoją pierwszą Pasterkę odprawił w nocy z 24 na 25 grudnia w mediolańskiej katedrze nowy arcybiskup tego miasta Mario Delpini.

W kazaniu wezwał wiernych do porzucenia mroków i szukania światła, które przyniósł na świat mały Jezus. Tematy społeczne w kazaniach podczas liturgii bożonarodzeniowych podejmowali też inni biskupi diecezji włoskich.

- Powiedziano mi, że ludzie z mojego miasta wolą mroki od światła: są sparaliżowani strachem, że w świetle wyjdzie na jaw to wszystko, czego się wstydzą, obawiają się, że wyda się to, co chcieliby ukryć, są wstrząsani wyrzutami sumienia, kompleksem niedorastania do swojej roli, niczym upokorzenie przeżywają swoją kruchość. Powiedziano mi, że moje miasto woli ciemności od światła, maskę od prawdy, sztuczne pozory od prostoty, woli opowiadać historie o niekończącym się postępie - powiedział abp Delpini.

Podkreślił, że on sam nie poddaje się ciemnościom i wezwał swoich diecezjan do "celebracji tajemnicy wdarcia się światła i przyjęcia Jezusa, w którego światłości widzimy światło".

DEON.PL POLECA

- Jego światło, szerzenie się jego chwały pokazuje, że obawy moich ludzi są bezpodstawne, że najgłębszą prawdą o nas samych nie jest przygnębienie z powodu popełnionego zła ani wstyd z tej części nas samych, która się nam nie podoba - stwierdził mówca.

25 grudnia przed południem odwiedził on miejscowe więzienie San Vittore i odprawił mszę dla odbywających tam karę oraz pracowników.

- Oto światło Bożego Narodzenia - powiedział metropolita stolicy Lombardii - obecność Jezusa, która ma ten sam blask wewnątrz i na zewnątrz więzienia, który przynosi tę samą wyzwalającą moc, wewnątrz i na zewnątrz więzienia.

W czasie Pasterki we florenckiej katedrze arcybiskup miasta, kardynał Giuseppe Betori, podkreślił, że "do groty betlejemskiej nie zostali, jak się wydaje, zaproszeni możni tego świata ani tym bardziej posiadacze bogactw, ani też obrońcy świętych tradycji czy głosiciele myślenia, które chciałoby zdominować świat, ani strażnicy władzy religijnej, którzy otaczają Boga barierami".

Arcybiskup Genui kard. Angelo Bagnasco, w czasie Mszy św. odprawionej w katedrze św. Wawrzyńca w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia mówił o rodzinie i życiu. Jego zdaniem rodzina "jest atakowana przez kulturę, która chce dokonać jej restrukturyzacji. Chce rozpuścić istniejące więzy, a uporządkowane następstwo dni i obowiązków ukazać jako coś nie do zniesienia, chociaż chodzi o radosną strukturę nośną istnienia".

- Musimy oprzeć się burzeniu rodziny, bo jej stabilność rodzi ustabilizowane i dojrzałe osobowości i sprawia, że można polegać na społeczeństwie - zaapelował kardynał.

Skrytykował również tendencję do zaciemniania sensu Bożego Narodzenia. Przypomniał, że jest to święto narodzin Jezusa, Syna Bożego i Pana dziejów.

"Tymczasem świat stara się nazwać innym imieniem ten najświętszy dzień i wypełnić go inną treścią, aby usprawiedliwić światła, ozdoby i nastrój święta, ale dla nas, chrześcijan, prawda pozostaje inna i taką głosimy, aby dochować wierności wierze, a więc i światu", stwierdził arcybiskup Genui.

Zatrzymał się również na kwestii życia: "Człowiek nie jest panem życia. Ale w dzisiejszym społeczeństwie ludzie domagają się nowego życia za wszelką cenę, a jednocześnie odbiera się życie ludzkie: w jednym i w drugim przypadku mamy do czynienia z mentalnością panów życia, a nie jego strażników, z absolutnym indywidualizmem, a nie z solidarnością osobistą i zbiorową".

- Społeczeństwo jest prawdziwie ludzkie, kiedy troszczy się przede wszystkim o najsłabszych: dzieci, starszych, chorych. W przeciwnym razie sprawia wrażenie, że górę bierze kryterium ekonomii i wydajności zamiast miłości, że coraz częściej do głosu dochodzi «ja», a nie «my» - zakończył swe kazanie pasterz Genui.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Włochy: pierwsza Pasterka nowego arcybiskupa Mediolanu
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.