Włochy: znaczący wkład społeczny zakonów

(fot. wikipedia.pl)
Radio Watykańskie

Wkład społeczny zakonów przez ostatnie półtora wieku we Włoszech to rzeczywistość historyczna, której nie uwzględnia się w dostatecznym stopniu. Przypomniał dziś o tym watykański sekretarz stanu w siedzibie władz miejskich Rzymu, przedstawiając książkę "Na rzecz miłości i sprawiedliwości. Wkład zakonów w budowanie włoskiego państwa bezpieczeństwa socjalnego".

Publikacja powstała przy współpracy historyków oraz instytucji kościelnych i świeckich, w tym konferencji wyższych przełożonych zakonnych. Prezentacja odbyła się z udziałem przedstawicieli włoskich władz, w tym ministrów i burmistrza Wiecznego Miasta. Przesłanie do jej uczestników skierował prezydent Giorgio Napolitano. Zwrócił on uwagę, że choć katolicy po zjednoczeniu Włoch nie brali udziału w życiu politycznym ze względu na konflikt między państwem a Watykanem, nie przeszkodziło to zakonom i stowarzyszeniom kościelnym działać na polu edukacji czy pomocy społecznej, dając wkład w dobro kraju, co wywarło też wpływ na konstytucję Republiki Włoskiej.

Kard. Tarcisio Bertone przypomniał, że we Włoszech XIX i XX wieku zakony męskie i żeńskie prowadziły ogromną liczbę dzieł opieki. Niosły pomoc potrzebującym w domach, oratoriach dla młodzieży, jadłodajniach, prowadząc szkoły ludowe, przedszkola i podejmując wiele innych inicjatyw na tym polu. Liczni byli święci społecznicy. Pracę tę kontynuuje się nadal. We Włoszech jest 22 tys zakonników i 80 tys. sióstr. Kościół prowadzi obecnie w tym kraju ponad 15 tys. instytucji opieki społecznej i służby zdrowia.

Przypomnienie tego włoskiej opinii publicznej nabiera szczególnej aktualności w związku z rządowym projektem opodatkowania instytucji kościelnych. Informując o przekazaniu go do parlamentu, premier Monti wyjaśnił jednak, że opodatkowanie ma objąć jedynie to, co rząd uważa za "komercyjne".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Włochy: znaczący wkład społeczny zakonów
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.