Cztery polskie tytuły w półfinale Angelusa
W półfinale Angelusa, Nagrody Literackiej Europy Środkowej za 2009 rok, znalazły się aż cztery polskie książki. Proza Wojciecha Albińskiego, Jacka Dukaja, Zbigniewa Kruszyńskiego i Antoniego Libery przemawia różnymi językami, ale łączy się we wspólnym zacięciu antropologicznym. Opis rzeczywistości teraźniejszej i historycznej obnaża polskie i środkowoeuropejskie bolączki.
Powieści i zbiory opowiadań pisane z perspektywy autorów krajowych i przebywających na emigracji, to tak naprawdę jeden polifoniczny głos. Odnaleźć w nich można zapis obserwacji naszej polskiej i szerzej – środkowoeuropejskiej mentalności wobec zdarzeń historii, własnego losu, codzienności, dokonanych z różnych perspektyw, z przejęciem lub dystansem.
Nurtem niezwykle istotnym jest nowe spojrzenie na historię – opisując ją według własnych doświadczeń lub podejmując tematykę wcześniej nieobecną. Odbiorca ma do czynienia z opowieścią wojenną, przytaczaną zgodnie z optyką kilkuletniego dziecka, jak w zbiorze opowiadań Wojciecha Albińskiego "Achtung! Banditen!" Niewinne i nabierające świadomości spojrzenie chłopca przekazuje w sposób beznamiętny, a przez to uwypuklający okrucieństwo wojny, relację z rodzinnych Włochów, wsi sąsiadującej z objętą Powstaniem Warszawą.
Perspektywa dziecięca charakteryzuje także baśniowo-mitologizującego "Wrońca" Jacka Dukaja, graficznie opracowanego przez Jakuba Jabłońskiego. Oto stan wojenny oniryczny, widziany i przeżywany przez małego Adasia wyruszającego na poszukiwanie rodziców porwanych przez złowrogie czarne ptaszysko. Głos pisarza równa się głosowi pokolenia lat siedemdziesiątych, dla którego rzeczywistość PRL-u pozostaje światem dzieciństwa.
Nowy temat – działalności agenturalnej podjętej z potrzeby tworzenia literatury, pojawia się w "Ostatnim raporcie" Zbigniewa Kruszyńskiego. Grzegorz, student wrocławskiej polonistyki, skuszony wizją stypendium zagranicznego, jednocześnie działa w akademickiej opozycji i na nią donosi. Nie czuje się z tego powodu podwójny, ani nie męczy się wyrzutami sumienia; czerpie przyjemność z oddawania się pasji zapisywania obserwacji.
Filologiczna powieść autobiograficzna Antoniego Libery stanowi nie tyle rozliczenie z przeszłością i samym sobą, ile dokument zaciągnięcia się w służbę i wykonywania jej z powołaniem. "Godot i jego cień" opowiada o facynacji autora Samuelem Beckettem i gorzkiej świadomości oraz konsekwencji istnienia żelaznej kurtyny.
Skomentuj artykuł