Kasy fiskalne u sprzedawców oscypków

(fot. researchgirl / flickr.com)
PAP / slo

Sprzedawcy oscypków z zakopiańskich Krupówek muszą do końca stycznia wprowadzić na swoje stragany kasy fiskalne. We wtorek Urząd Skarbowy i Biuro Promocji Zakopanego porozumiały się w tej sprawie z handlującymi.

- Doszliśmy do porozumienia z handlującymi serami na Krupówkach, którzy w końcu zrozumieli, że wszyscy w naszym kraju muszą płacić podatki - powiedział PAP szef Biura Promocji Zakopanego Andrzej Kawecki.

Kilkaset rodzin na Podhalu żyje ze sprzedaży oscypków i innych wędzonych serów oraz z ich wyrobu. Kilkadziesiąt straganów z serami stoi m.in. na Krupówkach i na placu targowym pod Gubałówką w Zakopanem. Na dzierżawę straganów oscypkowych na Krupówkach - uważanych za najbardziej dochodowe - rozpisywany jest co trzy lata przetarg. Górale są w stanie zapłacić za te miejsca nawet 3 tys. zł miesięcznie.

Jak zauważa Kawecki, wielu handlarzy z Krupówek oficjalnie nie prowadzi działalności gospodarczej. - Teraz dzierżawcy stoisk obligatoryjnie będą musieli prowadzić działalność i rejestrować sprzedaż za pomocą kasy - powiedział. W przetargach na stoiska przy Krupówkach uczestniczyli bacowie, którzy jako rolnicy nie musieli prowadzić działalności gospodarczej.

DEON.PL POLECA

Teraz ten, kto stara się o stoisko przy Krupówkach, będzie musiał przedstawić porozumienie z producentem oscypków na temat dostawy towaru. Producent będzie zaś zobowiązany posiadać unijny certyfikat, który pozwala na wyrób oscypka.

- Będziemy wymagać od handlarzy regionalnego ubioru, w zamian otrzymają od nas estetyczne opakowania na sery z logotypem miasta - poinformował Kawecki.

Jak powiedziała naczelniczka Urzędu Skarbowego w Zakopanem Małgorzata Kabata-Żbik, nie było łatwo namówić górali do wprowadzenia kas fiskalnych i rejestrowania sprzedaży. - Do tej pory sprzedaż oscypków była prowadzona nielegalnie. Handlarze najczęściej byli opodatkowani ryczałtem, a kasę fiskalną posiadała tylko jedna osoba - powiedziała Kabata-Żbik.

Obowiązek posiadania kasy fiskalnej ma sprzedawca, którego obroty są wyższe niż 40 tys. zł rocznie. Jak zauważa Kabata-Żbik, wysokość dzierżawy straganu wskazuje, że dochody z tytułu sprzedaży serów mogą być duże. - Sprzedawcy nierzetelnie rozliczali się ze swoich przychodów, w większości przypadków zaniżając je. Bywało tak, że osoba płacąca za dzierżawę stoiska 3 tys. zł miesięcznie deklarowała 1,5 tys. zł przychodów - dodała.

Naczelniczka zaznaczyła, że jest jeszcze wielu handlarzy, którzy nie zamierzają wprowadzać kas. - Wobec nich będziemy działać z całą stanowczością, prowadząc kontrole i nakładając mandaty - powiedziała.

Handlujący oscypkami mówią, że muszą dostosować się do wymogów, w przeciwnym razie stracą źródło dochodu. - Stoisko na Krupówkach utrzymuje całą rodzinę, więc nie wyobrażam sobie innej możliwości" - powiedziała PAP handlująca oscypkami Katarzyna Stachoń.

Przedsiębiorcy, którzy mają obowiązek ewidencjonowania obrotów w kasie fiskalnej i wydawania klientom paragonów fiskalnych, a nie robią tego, narażają się na postępowanie o wykroczenie skarbowe lub przestępstwo skarbowe. Za brak kasy fiskalnej grozi kara do 30 tys. zł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kasy fiskalne u sprzedawców oscypków
Komentarze (3)
Maciej Smoleński
3 lutego 2012, 22:58
Dobry pomysł. Jestem za opodatkowaniem dokładnie wszystkiego. Jeśli wszystko będzie opodatkowane to będzie sprawiedliwie. Dlaczego pewne usługi są opodatkowane a inne nie są ? Niech wszystko będzie opodatkowane i niech podatki będą niższe.
4 stycznia 2012, 13:30
No to jest genielny pomysł - dentysta,który ma prywatna praktykę nie ma kasy fiskalnej i unika płacenia podatków - a to wielkie pieniądze. A producent oscypków musi mieć kasę fiskalną - to jest Polska. Z tekstu nie wynika, że producent musi posiadać kasę fiskalną by byc producentem. Kase fiskalną musi posiadać sprzedawca, który w ocenie US ma przychód większy niz wymagane ustawowo 40.000. US twierdzi, ze sprzedawca ktory płaci 36.000 rocznie za miejsce do handlu, jeśli nie rezygnuje z tego handlu to musi mieć przychód większy niż te 36.000...  i miesięcznie ma z tego co najmnije 350 złotych powyżej opłaty... rozumowanie to nie jest pozbawione logiki. jeśli chodzi o stomatologów: Od 1 maja 2011 r. również lekarze stomatolodzy, świadczący usługi dla pacjentów prywatnych (nie dla firm), będą mieli obowiązek używania kas fiskalnych. Oficjalnie nazywa się to „obowiązkiem rejestracji sprzedaży za pomocą kasy rejestrującej”. Dotyczy to osób, które w 2010 r. sprzedały usługi wartości powyżej 40.000,- zł. Czy stomatolodzy oszukują lub utrzymuja prywatny gabinet maja przychód roczny z tego gabinetu poniżej 40.000? A to juz inne pytanie... I myślę że pierwsza kontrola - godzin otwarcia - pozwoliłaby US na nałożenie kary...
E
eryk
4 stycznia 2012, 12:24
No to jest genielny pomysł - dentysta,który ma prywatna praktykę nie ma kasy fiskalnej i unika płacenia podatków - a to wielkie pieniądze. A producent oscypków musi mieć kasę fiskalną - to jest Polska.