Epopeja trackich władców w Luwrze

Sanchai Kumar / Shutterstock.com
Monika Klimowska / PAP / pk

Paryskie muzeum w Luwrze pokazuje od czwartku archeologiczne odkrycia z Bułgarii, m.in. słynne wyroby ze złota. Według dyrektor działu starożytności wystawa "Epopeja królów trackich" umożliwia lepszy wgląd w kulturę Traków, wspominanych już w "Iliadzie" Homera.

Trakowie stanowili grupę wojowniczych plemion indoeuropejskich zamieszkujących duże obszary południowo-wschodniej Europy. Homer wspomina o nich jako sojusznikach Trojan w wojnie z Achajami. Ulegli hellenizacji, a następnie romanizacji, by w VI-X w. wymieszać się całkowicie z ludnością Półwyspu Bałkańskiego. Rozwinięta wśród nich była obróbka metali kolorowych i żelaza, a charakterystyczny styl tracki łączył elementy kultur stepowych z orientalnymi i greckimi. Zamieszkiwali Półwysep Bałkański od II tys. p.n.e. do III w. n.e.

Trakiem był Orfeusz - mityczny syn samego Apollina lub jednego z trackich władców, który swoją pieśnią czarował dzikie zwierzęta, zstąpił do Hadesu po swoją żonę Eurydykę i w końcu zginął rozszarpany przez menady. Według tradycji starożytnej był twórcą orfizmu - ruchu religijnego o charakterze mistycznym i misteryjnym. Także Trakiem mógł być legendarny Spartakus, przywódca powstania niewolników przeciwko Rzymowi (73-71 p.n.e.). Jako gladiator był on szkolony w trackim stylu walki.

Również Dionizos, bóg winnej latorośli, wina i upojenia oraz jego kult wywodzą się z Tracji.

Obecnie jednak "starożytna Tracja słynie przede wszystkim z unikatowych dzieł złotniczych" - mówi bułgarska komisarz wystawy Milena Tonkowa.

W Luwrze pokazano m.in. skarb panagjurski - komplet naczyń obrzędowych z 23-karatowego złota o łącznej wadze ponad 6 kg znaleziony po wojnie w Panagjuriszte w obwodzie Pazardżik w środkowo-zachodniej części Bułgarii. Składa się on z amfory, rytonów w kształcie głów zwierzęcych do rytualnej libacji, rozpowszechnionej w kręgu oddziaływania kultury greckiej, i patery służącej do składania na niej ofiar.

Ale według Francoise Gaultier, dyrektor działu starożytności greckich, etruskich i rzymskich w Luwrze, obecna prezentacja, która potrwa do 20 lipca, nie jest "którąś tam wystawą trackiego złota". Podkreśla ona, że wystawa zorganizowana we współpracy z 17 muzeami Bułgarii, Luwrem, British Museum i madryckim Prado "stwarza szanse na lepszy wgląd" w kulturę Traków, pokazując m.in. narzędzia, którymi tworzyli oni swoje arcydzieła. Łączą one wpływy kimeryjskie ze scytyjskimi oraz późniejszymi greckimi. Kimerowie to koczowniczy lud, prawdopodobnie z Krymu, który w drugiej połowie VIII w. p.n.e. przekroczył Kaukaz i wkroczył na Bliski Wschód, prekursorzy i mistrzowie kowalstwa.

"Zależy nam na zaprezentowaniu historycznej i archeologicznej syntezy, która pozwoli nam pójść dalej, wypełnić treścią i zaoferować globalną perspektywę historii królestwa Odrysów w latach 479-278 p.n.e. - powiedział francuski archeolog Alexandre Baralis. - Chcemy pokazać, że Trakowie byli ważnymi aktorami starożytnej sceny, niemal tak wpływowymi jak Grecy, Macedończycy czy Rzymianie". W regionie o licznych biegunach politycznych i społecznych udało się Odrysom wykształcić własną, odrębną tożsamość.

Było to największe trackie plemię, które w IV wieku p.n.e. między Dunajem a Rodopami, Morzem Czarnym a Egejskim utworzyło organizm państwowy. W swojej pięciowiekowej historii ich królestwo było największym państwem w Europie Południowo-Wschodniej. Na przecięciu wpływów greckich, scytyjskich i perskich Odrysi stworzyli bogatą i niezwykle ciekawą kulturę materialną. W odkrytych przez archeologów w ostatnich latach grobowcach arystokratów i królów znaleziono wiele doskonale zachowanej broni, m.in. nagolenników i nakolanników. Takie zdobione repusowanymi (wykuwanymi na zimno od tylnej strony) kobiecymi twarzami nakolanniki z 350-300 r. p.n.e. z muzeum w Kazanłyku zobaczyć można w Luwrze.

Odkrycia bułgarskie pozwalają lepiej poznać środowisko odryskiej arystokracji wojowników poprzez jej okazałe pochówki. W Luwrze pokazywane są repliki czterech trackich grobowców.

Jednym z głównych eksponatów i symbolem wystawy jest wykonana z brązu głowa króla Seutesa III z końca IV w. p.n.e. czyli czasów Aleksandra Wielkiego. Naturalnej wielkości rzeźba z oczyma z alabastru i szklanej pasty sprawia nieomal wrażenie żywego człowieka.

Grobowiec Seutesa III odkrył w 2004 roku zespół bułgarskich archeologów w kurhanie na stanowisku Goljamata Kosmatka w pobliżu dzisiejszego Kazanłyku, na północ od Starej Zagory. Króla, który panował w latach 330-ok. 300 p.n.e., pochowano razem ze złotym wieńcem, hełmem, złotą maską, ozdobami końskimi, naczyniami do picia i szklaną kostką do gry niedaleko starożytnej trackiej stolicy Seutopolis (Sewtopolis). Jej pozostałości zostały zatopione w końcu lat 40. ubiegłego wieku po decyzji ówczesnych władz o budowie na tym miejscu zbiornika retencyjnego. W bułgarskim środowisku naukowym krążyła nawet w ostatnich latach idea zrekonstruowania stolicy Seutesa III, lecz projekt jest zbyt kosztowny.

Na wystawie w Luwrze po raz pierwszy pokazano pełne wyposażenie ważnych grobów odryskich. Pozwala ono na porównanie z materialną kulturą greckich polis - państw-miast na wybrzeżu.

Eksponaty ubezpieczono na 165 mln euro.

Oczekuje się, że "Epopeję królów trackich" zwiedzą w Luwrze ponad 4 mln ludzi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Epopeja trackich władców w Luwrze
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.