Camerimage w Łodzi? Tak chce prezydent

PAP / drr

Pełniący funkcję prezydenta Łodzi Tomasz Sadzyński oczekuje od szefa Festiwalu Plus Camerimage Marka Żydowicza "wywiązania się z umowy" i organizowania festiwalu nadal w Łodzi. Żydowicz kilka tygodni temu zapowiedział przeniesienie imprezy do innego miasta.

W liście otwartym do Marka Żydowicza, który otrzymała we wtorek wieczorem PAP, Sadzyński podkreśla, że z rosnącym niepokojem czyta jego wypowiedzi, które "niestety jednoznacznie sugerują chęć przeniesienia festiwalu Camerimage z Łodzi do innego miasta".

DEON.PL POLECA

Podkreślił, że Festiwal Camerimage jest wydarzeniem wyjątkowym o wielkiej wartości, a łodzianie współtworzą ten festiwal. Zaznaczył, że Camerimage to 10 lat historii Łodzi. Przypomniał, że kiedy w 2000 r., po przeprowadzce z Torunia, festiwal "zapuszczał korzenie" w Łodzi, ówczesne władze miasta przekazały na jego organizację 150 tys. zł.

"Dzisiaj tych pieniędzy jest dziesięć razy więcej. A kwota w wysokości półtora miliona złotych na promocję miasta podczas festiwalu jest zagwarantowana w budżecie aż do 2014 roku. To miasto panu zaufało, to miasto przyjęło festiwal z otwartością" - napisał Sadzyński w liście do Żydowicza.

Zaznaczył, że przez 10 lat Festiwal Camerimage otrzymał od miasta ponad 6,6 mln zł. "Jest więc jednym z najlepiej dotowanych przedsięwzięć kulturalnych w naszym mieście" - podkreślił pełniący funkcje prezydenta miasta. Zaznaczył że chce, aby Camerimage pozostał w Łodzi, "jednak nie za wszelką cenę".

"Nie za cenę obrażania Łodzian, którzy od początku kibicowali panu i temu festiwalowi i których zaangażowanie pozwoliło temu przedsięwzięciu odnieść sukces. Miasto i jego mieszkańcy nie mogą być traktowani w taki sposób. Każdy trudny moment negocjacji z miastem kończy się pana stwierdzeniem, że zabiera pan festiwal z Łodzi" - zauważył w liście Sadzyński.

Jednocześnie zaprosił Żydowicza do współpracy. "Do konstruktywnych, merytorycznych rozmów o przyszłości festiwalu. Zapraszam do negocjacji, a nie jednostronnych żądań" - napisał pełniący funkcję prezydenta Łodzi.

Sadzyński oczekuje od Żydowicza "wywiązania się z umowy i zorganizowania festiwalu w tym roku oraz w przyszłości". "Wierzę, że przy zachowaniu dobrej woli z obu stron, wszystkie nieporozumienia będziemy mogli rozstrzygnąć podczas negocjacji" - zakończył.

Szef Festiwalu Plus Camerimage Marek Żydowicz wielokrotnie podkreślał, że podjął decyzję o zaprzestaniu organizowania Festiwalu w Łodzi i wypowiedział miastu umowę na jego organizację. Także po spotkaniu z Sadzyńskim przed kilkoma dniami mówił, że realizacja festiwalu w tym roku w Łodzi jest niemożliwa. Głównym powodem - jak utrzymywał - było wykreślenie przez Radę Miasta Łodzi z wieloletniego planu inwestycyjnego budowy Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage Łódź Center.

Na początku tego roku - głosami radnych SLD i PO - łódzka rada miejska nie przyjęła programu budowy za 500 mln zł Centrum Festiwalowo-Kongresowego Camerimage Łódź Center, zaprojektowanego przez światowej sławy architekta Franka Gehry'ego. Radni uzależnili przystąpienie do realizacji programu od uprzedniego uzyskania jego dofinansowania na poziomie 250 mln zł z funduszy innych niż budżet miasta, w tym unijnych.

Według przedstawicieli władz miasta, Łódź wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań wobec Fundacji Tumult - organizatora Festiwalu. Przedstawiciele magistratu przypominają, że w zawartej w ubiegłym roku umowie na budowę Centrum Festiwalowo-Kongresowego jest zapis, że Fundacja Tumult zobowiązała się do organizacji Festiwalu przez 19 lat, pod warunkiem że miasto w ciągu trzech lat od podpisania umowy rozpocznie budowę centrum.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Camerimage w Łodzi? Tak chce prezydent
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.