Val Kilmer w filmie reżyserowanym przez Polaka

(fot. heather_f / flickr.com)
PAP / slo

"Czwarty wymiar" to tytuł filmu stworzonego wspólnie przez trzech reżyserów: Polaka Jana Kwiecińskiego, Rosjanina Aleksieja Fedorczenko i Amerykanina Harmony'ego Korine'a. W obsadzie produkcji, która wkrótce będzie pokazywana w Locarno i Edynburgu, jest Val Kilmer.

Na fabularną historię złożyły się trzy etiudy, z których każda trwa około pół godziny, nakręcone przez autorów w ich rodzinnych krajach. Każdy reżyser musiał zawrzeć w swojej opowieści własną refleksję na temat tego, czym dla niego jest tytułowy metafizyczny czwarty wymiar.

W etiudzie polskiej, do której zdjęcia realizowano w Parysowie, 70 km od Warszawy, dominuje atmosfera apokaliptyczna. - Czwórka bohaterów, młodych ludzi, wchodzi do miasta, które wygląda na opuszczone. Zaczynają eksplorować to miasto i wkrótce okazuje się, że wcale nie jest ono opuszczone - opowiadał PAP Jan Kwieciński, który wyreżyserował tę historię na podstawie własnego scenariusza.

- Ostatnio pobrzmiewa w kinie apokaliptyczne myślenie, widoczne na przykład u Larsa von Triera w "Melancholii", czy u Abla Ferrary w "4:44 Ostatnim dniu na Ziemi". Może chodzi o ludzkie pragnienie ucieczki w coś, nad czym człowiek nie ma żadnej kontroli? W świecie, który tak dynamicznie się rozwija, którego wręcz się boimy, może lepiej jest zwrócić się ku czemuś, co jest ponad technologią" - zastanawiał się artysta.

- Wydaje się, że dużo silniejsze niż technologia, ludzie, internet, cywilizacyjny rozwój świata jest to, co pochodzi od natury. Wizja apokalipsy może wydać się nawet uspokajająca, jeśli wyjdziemy z założenia, że ponad nami wszystkimi jest coś dużo mocniejszego, natura - dodał.

W etiudzie Harmony'ego Korine'a, znanego amerykańskiego twórcy filmów niezależnych, wystąpił Val Kilmer. Bohater, którego zagrał, nazywany jest "mówcą motywującym". "To postać zbudowana na kontraście. Z jednej strony najgorszy przykład mówcy, jaki można sobie wyobrazić, z drugiej - ktoś, kto pomaga ludziom" - powiedział Kwieciński.

Rosjanin Aleksiej Fedorczenko - dwa lata temu nominowany do Złotego Lwa w Wenecji za film "Milczące dusze" - w swojej etiudzie zainspirował się prawdziwą historią. - Chodzi o naukowca z Rosji, wybitnego matematyka, który rozwiązał jedno z "nierozwiązywalnych" równań, następnie dostał za to nagrodę o wartości miliona dolarów, jednak odmówił jej przyjęcia - wyjaśnił Kwieciński.

Twórcy wszystkich trzech etiud pracowali osobno. Spotkali się przy okazji światowej premiery "Czwartego wymiaru" na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w San Francisco, który odbył się na przełomie kwietnia i maja.

- Pokazy naszego filmu odbyły się też m.in. na krakowskim festiwalu Off Plus Camera i na festiwalu w Gdyni. Przed nami projekcje w Edynburgu, Locarno, Moskwie - powiedział Jan Kwieciński. Jak dodał, twórcy zastanawiają się nad kinową dystrybucją tego filmu w Polsce.

Jan Kwieciński (ur. 1985) studiował w Szkole Wajdy w Warszawie i w London Film School. Jest autorem filmów krótkometrażowych, m.in. "Incydentu" z 2009 r., za który otrzymał nagrodę dla najlepszego filmu fabularnego w Konkursie Polskich Filmów Krótkometrażowych na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Obecnie Kwieciński przygotowuje się do pełnometrażowego debiutu fabularnego. Film ma być rozwinięciem historii opowiedzianej w "Incydencie". Trwają prace nad scenariuszem.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Val Kilmer w filmie reżyserowanym przez Polaka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.