Burmistrz z północy Włoch waży 130 kg i nie ukrywa, że lubi jeść. Mieszkańcy postanowili zmotywować go do odchudzania
Mieszkańcy miasteczka na północy Włoch biegają i spacerują razem ze swoim burmistrzem, by zdopingować go zrzucenia zbędnych kilogramów. Jak zauważa agencja ANSA, burmistrz bynajmniej nie ma figury baletmistrza, waży bowiem około 130 kilogramów. Wspólne bieganie wyjdzie więc na zdrowie i jemu, i mieszkańcom.
47-letni burmistrz miejscowości Valdobbiadene w prowincji Treviso Luciano Fregonese nie kryje tego, że lubi jeść. W czerwcu po raz trzeci wygrał wybory. Kiedy rozpoczynał pierwszą kadencję ważył 90 kilogramów, niestety w czasie urzędowania przytył aż 40. Jak wyznaje, jest to rezultat roboczych obiadów i licznych spotkań, które zazwyczaj odbywają się przy suto zastawionym stole.
„Lekarze i bliscy kazali mi się za siebie wziąć” – powiedział burmistrz. Podjął decyzję o odchudzaniu i w tym celu zaczął biegać. Gdy wieść o tym rozeszła się wśród mieszkańców, postanowili mu pomóc. W każdy czwartek pod wieczór ponad 150 osób biega z nim i maszeruje po urokliwych wzgórzach pełnych winnic, wpisanych na listę dziedzictwa UNESCO.
Jogging i zdrowotny spacer lokalnej społeczności wraz z jej administratorem ma też inne zalety: wspólnie odnotowują rzeczy, które wymagają naprawy w okolicy, porządkują teren, podsuwają pomysły.
Dziś całe miasteczko trzyma kciuki za odchudzającego się burmistrza. „Towarzyszmy mu i wspieramy go, ponieważ go kochamy” – powiedział jeden z mieszkańców, uzbrojony w tablet do monitorowania liczby kroków i przewyższeń trasy. Nie zawsze tak było – przyznaje burmistrz. Ze względu na swoją otyłość włodarz był w przeszłości wyśmiewany i obrażany. „Jakiś czas temu ktoś na murze napisał o mnie ‘grubas’, ale po 20 latach bycia burmistrzem coś takiego już zupełnie mnie nie rusza” – wyznał Fregonese.
Choć burmistrz systematycznie spaceruje z mieszkańcami swojego miasteczka, jak na razie inicjatywa nie przyniosła niestety zadowalających rezultatów, mężczyzna nie schudł ani kilograma. Niektórych to irytuje i zapowiadają, że jeśli włodarz nie pokona otyłości więcej na niego nie zagłosują.
Skomentuj artykuł