Ksiądz rapuje z chłopakiem z poprawczaka

(fot. youtube.com)
youtube.pl / pz

Najpierw była szalejąca w muzycznym show siostra Cristina, później uświetniający swoim śpiewaniem wesela ks. Ray Kelly. W końcu przyszedł czas na Polskę. Poznajcie ks. Marka Januchowskiego z parafii pw. św. Michała Archanioła w Kcyni i zobaczcie materiał w którym rapuje podczas bierzmowania z Waldkiem Sikorą - wychowankiem Zakładu Poprawczego.

Informacja ze strony parafii: "We środę, 9 kwietnia 2014 r., w naszej wspólnocie parafialnej przeżywaliśmy przepiękną uroczystość udzielenia Sakramentu Ducha Św. - Bierzmowania młodzieży naszej parafii, a także osobom dorosłym i wychowankom Zakładu Poprawczego w Kcyni. Sakramentu udzielił ordynariusz naszej diecezji ks. bp. Jan Tyrawa (...) Po zakończonej uroczystości zaskakującym momentem był występ ks. Marka z Waldkiem Sikorą - wychowankiem Zakładu Poprawczego. W sposób radosny i spontaniczny "bitowali" tekst dotyczący wiary i przyjęcia Ducha Św."

A Wam jak się podoba takie świętowanie bierzmowania? Czy ksiądz nie przesadził? Czy w kościele można rapować?

DEON.PL POLECA

Zobacz też:

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ksiądz rapuje z chłopakiem z poprawczaka
Komentarze (141)
22 kwietnia 2016, 23:37
Znam tego ksiedza. Pochodzi z mojej parafii. Jako ministrant był niezłym aparatem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ja widac, nadal jest :).
G-
grzegorz -nG
2 maja 2014, 15:23
1/W tekście było napisane "środa 9 kwietnia" a więc nie Wielki Tydzień, nadto Uroczystość Bierzmowania! Dla tych osób to prawdziwe Zesłanie Ducha Świętego! 2/Nie jestem znawcą historii, czasami coś zasłyszę, poczytam... np. o Jezusie z Nazaretu, który z grzesznikami jadał, na ręce niemyte nie zważał, kobiecie "znanej w mieście" pozwalał się obmywać, a sam to nawet trędowatych DOTYKAŁ ...  3/No cóż... biada wam faryzeusze...
D
Dorota
22 kwietnia 2016, 23:54
Bonus, czy uważasz, że Kościół a przede wszystkim Duch Św potrzebuje tego typu promocji? Czy chodzenie do Kościoła dla księdza i zabawy z księdzem to łaska od Ducha Św? Czy ten ksiądz rapuje dla Boga, czy żeby być trendi? Nie chcę oceniać, bo Duch Św działa jak chce i kiedy chce, ale w obliczu wydarzeń dotyczących kś Międlara, który nie powiedział niczego niezgodnego z Ewangelią, który nakłaniał do odbudowywania wiary  poprzez spowiedź i sakramenty, który walczył o intronizację Chrystusa w czystych sercach, to wydarzenie zdaje się być farsą, i kpiną z liturgii. Święto z okazji Bierzmowania i dyskotekę można było urządzić w sali gimnastycznej szkoły lub w świetlicy poprawczaka.
Z
załamany
25 kwietnia 2014, 21:31
i książka "Duch liturgii" Ratzingera poszła w p...u     
A
antoni
25 kwietnia 2014, 14:10
Super sprawa, jakie zioła pali ten ksiądz?
P
Piotrek
1 maja 2014, 23:23
To smutne, że jeśli ktoś zachowuje się inaczej od innych to musi brać narkotyki.
B
Bonus
24 kwietnia 2014, 15:10
Moim zdaniem świtny sposób promocji kościoła wśród młodych. Tak koleś z poprawczaka jak przez to pójdzie do kościoła na mszę tego księdza dla młodzieży, to pewnie nie ulegnie pokusie np kradzieży, bo Duch Święty jakoś napewno zadziała w jego duszy. To przypuszczenia teoretyczne ale na pewno coś w tym jest. Czy rapowanie jest złe? Czy jak ktoś rapuje ma grzech? Zwłaszcza jak robi to dla Boga? Jak tak, to jak ksiądz przeklnie nucąc pieśń nie będzie mieć grzechu...
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 10:08
I jeszcze jedną rzecz napiszę. Sakrament Bierzmowania to niewątpliwie ogromne przeżycie dla młodego człowieka - wtedy Duch Święty świętuje w naszych sercach. A teraz wyobraźmy sobie, że zapraszamy do siebie do domu na przyjęcie najlepszego przyjaciela. Czy posadzimy go za szybą albo w osobnym pokoju? Gdzie wolałby być wtedy nasz przyjaciel? Świętować i cieszyć się z nami czy siedzieć odizolowany? Ja czułabym się źle w takim  przypadku - a  tymbardziej jak czuje się wtedy Chrystus? Wiadomo - bojaźń Boża to łaska i jest to godne pochwały. Bojący się Boga  - przestrzega Jego przykazań i stara się nie grzeszyć. Ale jakże często zdarza się nam ludziom źle postrzegać Pana Boga przez pryzmat tej Bojaźni. Widzimy Boga jako tylko surowego Ojca karzącego a nie Miłosiernego, który wypełnia nasze serca radością? Popatrzmy  - Jezus został zaproszony na Wesele do Kany Galilejskiej -  gdzie dokonał cudu przemiany wody w wino. Czyż odrzucił wtedy zaproszenie na wesele? Nie odrzucił  - tylko świętował wraz z Biesiadnikmi. Nie sadzajmy Jezusa za szybą, zaprośmy Go do nas na przyjęcie a zobaczymy jakich cudów dokona w naszych sercach. Chwała Panu na Wysokośćiach - że mogę być narżędziem w Jego rękach i to napisać!!!
E
Eleazar
24 kwietnia 2014, 15:51
Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Chwała Panu na Wysokośćiach - że mogę być narżędziem w Jego rękach i to napisać!!!
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 19:32
Bóg jest miłością
EF
erscEur from
24 kwietnia 2014, 19:36
Jezus był na weselu w Kanie, ale nie podejrzewamy Go o to, że się zalał w trupa. Można świętowac godnie i niegodnie. Poza tym Bóg to nie jest nasz kolega.
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 20:05
Skądże ten pomysł z zalaniem w trupa i że Jezus świętował niegodnie? - nie to miałam na myśli - proszę mi nie wkładać w usta słów, których nie wypowiedziałam. Jezus jest mym przyjacielem - którego szanuję . Pozdrawiam
MW
Małgorzata Wrzesiińska
24 kwietnia 2014, 21:43
Człowiek nigdy nie będzie na równi z Bogiem - bo jeśli tak myśli - jego myślenie świadczy  o Pysze i wielkim grzechem  - co nie oznacza że człowiek nie może się z Bogiem przyjaźnić i czuć jego bliskość.
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 08:57
Aha  - jeszcze jedno  - nie sprowadzajmy Boga do roli zamkniętego tylko w Tabernakulum. Pozwólmy mu wyjść do nas, wielbmy go na różne sposoby i nie odtrącajmy Go - jeśli chce być wielbiony w takiej formie przez księdza Marka - który jest tylko narzędziem w rękach Pana. Chwała Panu na wysokościach !!!!!
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 08:22
Nie czytałam wszytkich komentarzy  i nie wiem czy czegoś nie zdubluję w swoim. Napiszę więc - jaki jest mój punkt widzenia. Ludzie są różni: ekstrawertycy, introwertycy .Można też wyróżnić 4 typy  : sangwinicy, cholerycy, melancholicy, flegmatycy. Każdy z nas odbiera Boga i świat na swoich falach. Jeden człowiek wielbi Boga w ciszy i spokoju, drugi wyraża uwielbienie w radosny, ekspresyjny sposób i chwała mu za i chwała przede wszystkim naszemu Panu!!!! Ja np. lubię eksperymentować i bardzo dobrze czuję się w nowych miejscach - nie lubię monotonii - więc rozumiem tego księdza. Dziękuję Panu za różnorodność ludzkich temperamentów  - jaki świat byłby nudny gdybyśmy wszyscy byli wiernymi kopiami siebie (oglądałam kiedyś taki film - tytulu nie pamiętam -gdzie facet wjeżdża do pewnego miasta - gdzie wszyscy są prawnikami). Ksiądz  - nie zapominajmy o tym  - jest też człowiekiem i też ma swój temperament. Jeden wygłosi porywające za serce kazanie inny mniej i co mam z tego powodu któregoś krytykować? Nie zapominajmy o tym, gdzie w tym wszystkim jest Pan Bóg? Jeżeli taki kreatywny przekaz -  ma młodym ludziom przybliżyć Pana Boga i sprawić, że ich życie będzie lepsze - to jak najbardziej księdza popieram i życzę mu wielu wytrwałości w swojej posłudze!!!!!! Niech Ksiądz się nie poddaje :)
K
Krzysiek
23 kwietnia 2014, 17:07
Słów oburzenia nie brakuje ale zastanówmy się jeżeli w niemieckich kościołach mówi się po niemiecku w polskich po polsku do starszych osób powoli a do młodzieży z poprawczaka się rapuje bo to ich język sprawa jest krótka. Idąc za głosem oburzonych do dzić powinniśmy w kościołach używać łaciny bo to nie przystoi mówić w kościele w języku ojczystym. 
S
Sil
23 kwietnia 2014, 16:54
ks. Marek zawsze był i jest super człowiekiem, który cudownie śpiewa i gra. Fakt też, że rapować raczej nie powinien ;)
`
~`Agata
23 kwietnia 2014, 16:47
Moim zdaniem to było świetne i na pewno zachęciło to młodzież. Absolutnie nie zgodzę sie, że było to pajacowanie gdyż ksiądz tym rapowaniem na pewno ucieszył Boga. Dla niego nie jest ważne czy wychwalasz Go operowym śpiewem, fałszowaniem, rapowaniem czy nie wiem czym jeszcze. On się cieszy nawet z najmniejszych gestów !
AA
Agnieszka A.
23 kwietnia 2014, 14:15
Jestem za. Dzięki takim urozmaiceniom tacy jak on przychodzą do kościoła. Ludzie się bużają że Kościół Idzie z "duchem czasu". A w średniowieczu nie szedł z duchem czasu? Wtedy ludzei lubili chorał gregoriański, więc śpiewano chorał gregoriański. Populsry był styl gotycki więc gotyckie były i kościoły. To Kościół jest dla ludzi czy ludzie dla Kościoła? P.S. Osobiście wolę chorał od rapu, ale w przeciwieństwie do niektórych nie wydaje mi się że jestem pępkiem świata. Tym dzieciakom się podobało, a TO DLA NICH była ta ceremonia. Ten sakrament.
J
ja
24 kwietnia 2014, 00:32
No właśnie - Kościół jest dla ludzi czy ludzie dla Kościoła? Warto się nad tym głębiej zastanowić - czy ludzie to tylko "klientela" Kościoła, jak chcieliby niektórzy http://www.fronda.pl/a/arcybiskup-chce-zmiany-nauczania,36666.html i czy ze względu na "klientelę" należy odchodzić od najważniejszych aspektów wiary?  Osobiście jestem za przemawianiem do różnych ludzi w ich własnym języku i ogólnie nie jestem przeciwna takim występom, jak ten. Ale w Wielkim Tygodniu? (Widać to po zasłoniętym krzyżu) Akurat, gdy szczególnie skupiamy się na męce Chrystusa? To już naprawdę się nie dało zarapować i popodskakiwać gdzie indziej, niż przed samym ołtarzem?
AA
Agnieszka A.
24 kwietnia 2014, 13:05
Faktycznie. Nie zauważyłam krzyża. W takim razie to przesada. Natomiast nie miałabym nic przeciwko, gdyby było to kiedy indziej.
B
bogusia
23 kwietnia 2014, 12:43
Nie podoba mi się, ksiądz ma być księdzem a nie pajacem.
J
JA111
23 kwietnia 2014, 10:56
GDYBY KTOŚ WIDZIAŁ JAK WYGLĄDA MSZA W AFRYCE TO TE PODSKKI BYŁY BY NUDĄ
C
Cytryn
23 kwietnia 2014, 08:29
Phi, lepsze rymy to ja bym na poczekaniu wymyślił
T
try
23 kwietnia 2014, 08:20
Fajne - ale nie w KOSCIELE!!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego nie poszli do sali parafialnej, szkoly, plebani, gdziekolwiek, tylko niech nie skacza przed tabernakulum!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
MW
Małgorzata Wrzesińska
24 kwietnia 2014, 08:27
@Try - Nie wiem czy Pan oglądał Dni Młodzieży w zeszłym roku - tam wszyscy radośnie tańczyli i śpiewali. Myślę - że Pan Bóg się nie gniewa  - na taki sposób uwielbienia go i w takim miejscu. Pozdrawiam Cię  :)
KP
ks. Paweł
23 kwietnia 2014, 06:47
Dla mnie po prostu pajacowanie i to w zlym wydaniu :(
jazmig jazmig
23 kwietnia 2014, 07:22
Zgadza się, to jest pajacowanie.
Jack French
23 kwietnia 2014, 14:23
nie zgadza się, to nie jest pajacowanie.
P
paczeiwidze
25 kwietnia 2014, 21:47
jak nie jest jak jest ?
E
Enrif
22 kwietnia 2014, 21:54
Fajnie, ale szału nie ma. Ostatnio natrafiłem się na piosenkę kleryka hip hopową, która naprawdę jest bardzo dobra technicznie i treściowo. Polecam przesłuchać. Podaje link:    http://www.youtube.com/watch?v=6fIQ8uZjGy0   Pozdro!
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 21:25
Boga odnajdziemy tylko sercem, a wielu z nas sprowadza wielbienie Boga, wiarę do zasad, tradycji, utrwalonych praktyk. Serce podpowiada to, co dobre i piękne i tak właśnie podpowiedziało temu duchownemu. Dzięki temu wspólnemu adorowaniu - bo adorować Boga można poprzez modlitwę , śpiew, czuwanie, można go adorować każdym gestem i czynem - Ksiądz wspólnie z młodymi ludźmi, którzy szukają swojej właściwej drogi w życiu, wychwalał Boga. Nasz Pan nas kocha - miłością bezgraniczną i jeśli tylko postępujemy na chwałę Jego to czuję, że on raduje się , a my do Niego zbliżamy się . Naprawdę "formy ewangelizaji" mogą być naróżniejsze!! Księża powinni nieść naukę Chrystusową najróżniejszymi sposobami, jakie podpowiada im serce, nie tylko z kilkudziesięciu metrów mówiąc do ludzi spisane wcześniej kazanie, co też jest oczywiście ważne:) Zamiast oceniać, bulwersować się  - zróbcie coś dla młodzieży z poprawczaka - nieście im Chrystusa, wskazujcie drogę, cieszcie się z nimi z łask, jakie Bóg nam wszystkim ofiarowuje. Gdyby każdy z nas poszedł w ślady tego Księdza, któy pokazuje, jak radować się z młodymi, zagubionymi ludźmi z bliskości z Bogiem, to chrześcijaństwo zmieniłoby swoje oblicze na pełne energii i radości, płynące z serc przepełnionych wiarą ciepłych ludzi, chrześcijaństwo pełne energii, radosne i chwalące Boga - miłość to radość, wdzięczność, energia !!!! Zaduma, refleksje, cześć - Msza Święta, ale po Mszy zamiast wyjścia ze smutną miną z Kościoła powinien natąpić pełen miłości i radości śpiew, taniec wielbienie Boga z całych sił, wszytskimi talentami, jakie otrzymaliśmy!!! Dla Boga naprawdę forma jego wielbienia nie ma znaczenia!!! Ma ona znaczenie tylko dla zamkniętych w swoich umysłach osób, które zapominają, że od oceniania jest Bóg..  Być może sposób w jaki ten Ksiądz z młodymi chwalą Pana jest bliższy Bogu niż to, w jaki sposób chwalisz go "Ty"...? Nie złamali zasad, nie postąpili wbrew regułom - reszta do naszych osądów nie należy :))
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:28
A możesz poprzeć swoje przemyślenia jakimś dokumentem Kościoła lub wypowiedzią jakiegoś autorytetu z kręgów kościelnych, najlepiej Ojca lub doktora Kościoła lub stosownym cytatem z Ewangelii?
O
OSSSS
22 kwietnia 2014, 21:32
Panie historyku, Pani Barbara zapewne też ma swój rozum i własne przemyślenia. Całkowicie ją popieram. Historia pokazała nam nie jedno oblicze Kościoła. 
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:36
Niektórzy używając swojego rozumu twierdzą, że Jezus nie umarł i nie zmartwychwstał tylko uciekł do Indii... Inni, że przeszedł śmierć kliniczną i ożył z dziurą w boku po modelowym pchnięciu prosto w serce. Dlatego zażądałem poparcia swoich tez wypowiedziami uznanych w Kościele katolickim autorytetów lub wprost z Ewangelii.
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 21:56
Czy miłość to kwestia rozumu i dokumentów? Mogę poprzeć swoje zdanie tym, że Żywą wiarę, któa przyciąga ludzi czuję  i widzę - na pielgrzymkach, gdzie śpiew i taniec dla Pana to sposoby uwielbienia Boga. Po to tam idziemy, kilkadziesiąt kilometrów każdego dnia, dla Boga, dla czasu spędzonego z Nim. Jest czas na Eucharystię, jest czas na wyrażanie miłości - która nie jest kwestią rozumu - w sposób radosny, tak, jak płynie prosto z serca. Wiara to nie ideologia. Każdy w każdej chwili swojego życia afirmuje Boga.. jeśli kocha Go miłością prawdziwą - tak uważam :)
M
Marek
22 kwietnia 2014, 22:26
Barbaro, jest czas radosci i czas smutku, akurat Wielki Post, a w szczególnosci okres Męki Pańskiej jest czasem smutku, czasem "drzewa przenajszlachetniejszego" i "Baranka na słońcu upieczonego"...,  
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 22:58
Jasne, zgadzam się z tym, że pora Wielkiego postu to nie czas na taką Ewangelizację.. Odnoszę się raczej do tego, że gdyby filmik pochodził z innego okresu niż Wielki Post - wywołałby większość tych samych komentarzy.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:02
i słusznie, bo takie odczucia powinien wywoływać. Człowiek oddaje Bogu swoje najlepsze dzieła, ponadto modląc się szuka inspiracji w Piśmie Świętym. Z całym szacunkiem ale rap to nie jest muzyka szczególnie szlachetna i wzniosła...
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 23:13
Co to znaczy, że powinien wywoływać takie odczucia, kto twierdzi, że powinien, TY? Nie uogólniaj i nie staraj się być wyrocznią.. wyrażaj tylko siebie, bo inni mają swój głos. Kto powiedział, że nie jest szlachetna, albo, że nie może taka być? Ty? Kto powiedział, że gra na organach to jedyna muzyka pasująca do pieśni dla Boga? W Piśmie Świętym jest tak napisane? Dziękuję za dyskusję, dobrej nocy i życzę wszystkim otwartości serc każdego dnia !
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:19
znów kompletne bzdury... ale dobrze, żniwo wielkie a robotników mało.. na początek przeczytaj droga Barbato Sacrosanctum Concilium, dokładnie fragmenty o muzyce Kościelnej, a o czywiście, rap to muzyka chołoty..:) i jak widać na filmie, kryminalistów.
Jack French
22 kwietnia 2014, 23:20
stosownych cytató z Ew. używają jehowcy. brawa za prowadzenie duchowości wiary.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:25
a katolicy nie? skoro tak uważasz, to nic dziwnego, ze piszesz takie bzdety. A Cejrowski jest jak najbardziej ok!:)
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 23:26
W tym momencie dyskusja z Tobą nie ma już sensu.. ja dyskutuję raczej z ludźmi na poziomie, nie z tymi co oceniają i obrażają innych.  Jeśli Ty potrafisz napisać o kimś, kogo nie znasz, że jest kryminalistą itp. oznacza, że jesteś zupełnie zamkniętym człowiekiem, przed któym jeszcze daleka droga do wejścia na pewien poziom dojrzałości i duchowości.. mimo wszytsko dobrej nocy :)
Jack French
22 kwietnia 2014, 23:30
tak więc, idź jego namysłem i ogłość swoją apostazję, z przyklaśnięciem domyślam się wielu osób. Katolicy używają namiotu spotkania w zagłębianie się szerszej treści i znaczenia, kontemplacji i rozumowania, a nie rzucania odpowiednimi cytatami.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:31
a kim jest człowiek w więzieniu?  trafił tam za niewinność? no przecież Twoje wypowiedzi to kompletna paranoja... ja nazywam rzeczy po imieniu.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:35
ja nie mowię nic (ani Cejrowski), co nie zostało powiedziane w Kościele albo co byłoby niezgodne z jego nauką. Fundamentami Kościoła są Ewanelia i tradycja. Ty za to głosisz herezję. Ale nie martw się, zobaczymy na Sądzie, kto ma rację...:)  Ja jestem spokojny. Św. Ojciec Pio mówił, że jeśli się chce być zbawionym, najlepiej wierzyć jak nasi ojcowie. A i Jezus mówił, że ani joty niezmienicie z tego, co napisane jest w Prawie.
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 23:40
nie wiesz za co tam trafił i nie masz prawa Go oceniać... tylko, że to nie są rzeczy, a ludzie.. nie wiesz, co ich spotkało i nie wiesz, jak potoczyły się ich losy. Zamiast wyciągać pomocną rękę do tych, którzy zbłądzili, Ty ujmujesz im wartości. Ktoś, kto popełnił błąd, a nawet wiele błędów może stać się bardziej wartościowym człowiekiem niż Ty i czynić tyle dobra, ile Ty nie byłbyś w stanie sobie wyobrazić..  Paranoją jest dla mnie to, że tylu ludzi stara się świadczyć o Chrystusie i miłości Boga i każdy jeden nawrócony, każdy kto zbliży się do Boga jest dla nich wielką wartścią, a Ty swoim jednym wpisem odepchniesz całą rzeszę, którzy utwierdzą się w swoim stereotypowym zdaniu na temat katolików. Przykro mi, jak czytam takie słowa napisane przez kogoś, kto uważą, że świadczy o Bogu.. A ..."rap dla chołoty" ...- nawet nie chce mi się komentować takich wypowiedzi :)
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:57
złoczyńca ma być ukarany i to przykładnie, z pozbawieniem życia włącznie. a rap, tak jest dla chołoty.. ludzie kulturalni, chodzą do opery, filharmonii, słuchają muzyki klasycznej, poważnej. natomiast chołota chodzi na koncerty rapu, gdzie chla, ćpa i prokreuje bez opamietania.
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:02
Ja głoszę herezję? Gościu. Masz Ty gdziekolwiek we wszechświecie pierwiastek rozumu? Wyrzucasz z rękawa fanaberie, wymyślone, niczym poparte. Jak bardzo Twój świat musi być smutny i samotny. Mówisz niezgodnie z nauką KK. Kojarzysz osobę, która niedługo będzie kanonizowana? Podpowiem jej mądre zdanie, które zostało wypowiedziane w takim skromnym miejscu o nazwie Sobór: "Kościół musi iść z duchem czasu". Zastanów się nad tym, ile ludzi, poprzez Twoją postawę, mogła oddalić się od Boga? Ile ludzi dostało mętliku, który łatwo wykorzystany przez złego, potrafi zrobić naprawdę wiele. Gdyby apostołowie mieli Twoją postawę, to na świecie w całej historii byłoby do samego końca 11 chrześcijan, plus nawróceni przez Jezusa.
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:11
a to pewnie jan 23 powiedział... jeśli nie oburza Cię stwierdzenie, że Kościół musi iść z duchem czasu, to nie znasz jego nauczania. poczytaj o moderniźmie i encykliki papieskie, które go potępiały. Kościół w swej nauce uważa, że jest niezmienny od czasów św. Piotra. Kościół nie musi iść z duchem czasu i dostosowywać się so nich, to człowiek ma się dostosowywać do Kościoła.
B
Barbara
23 kwietnia 2014, 00:12
Jeśli "ludzie kulturalni" mają do powiedzenia tyle, co Ty, to znamy inne definicje słowa kulturalny. Proponuję spróbować otworzyć serce i w ciszy wsłuchać się w głos Boga, a nie zagłuszać Go swoim własnym egoizmem i jednostronnością myślenia. Dziękuję Bogu, że w moim życiu nie ma ludzi takich, jak Ty.
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:19
Rozróżniaj modernizm, a zmianę zachowań ludzkich. Kościół mówisz, że nie zmienia się od czasów św. Piotra... I ty mi mówisz, że moje tezy są debilne? Przecież to już czysta głupota, destylowana setki razy. Człowieku, Kościół ciągle się zmienia, bo tworza go ludzie! a ludzie się zmieniają z pokolenia na pokolenie. Kościół zmienił ryt mszalny, język (z łaciny na narodowy), zmienił to, że wysyłał na wojny, zmienił to, że sprzedawał odpusty, zmienia teraz (Franciszek kontra purpura&koks). Chcesz cytatu, proszę: Ga 6,7. To jest cytat odnośnie tego, że kiedyś zmądrzejesz.
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:26
po tej wypowiedzi uznałem, że nie ma sensu z Tobą dyskutować. nie wiem w jakim Ty jesteś kościele ale na pewno nie jest to Kościół katolicki. dziękuję, dobranoc
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:41
Nie ma sensu, aby pojawiały się twoje komentarze w takich miejscach. Co do pewności, to na pewno, to raczej nigdy mądrość nie zawitała do twojej głowy. Ja nie dziękuję, i daj Boże żeby nie było takich ludzi jak ty więcej tutaj, ani w żadnym publicznym miejscu. Nie dziękuję.
H
historyk
23 kwietnia 2014, 01:00
a ja przeciwnie, nawet lubię takich neonów jak Ty:) szkoda jednak, ze nic nie rozumiecie... dziękuję, dobranoc :)
Jack French
23 kwietnia 2014, 01:09
no tak, glupoty się nie da zrozumieć :) proszę o wybaczenie
KP
ks. Paweł
23 kwietnia 2014, 06:50
Basia, wyluzuj! Modernisci jak ty obudza sie jak juz beda mieli puste koscioly!
M
M
23 kwietnia 2014, 07:41
Oj Barbaro chyba sie zagalopowalas...teraz to ty obrazasz i  oceniasz...Jezeli dziekujesz Bogu, ze nie ma w twoim zyciu ludzi o pogladach -historyka-, to jestes jak jechowi...(przyklad!)...wybierasz soboe ludzi, ktorzy wedlug ciebie sa dobrymi katolikami i tylko oni beda zbawieni...NIELICZNI - jak mozna wywnioskowac z twoich wypowiedzi. Zal mi cie...
K
koziol
23 kwietnia 2014, 08:46
O panie historyk... nie wiem w jakim kościele ty działasz, ale zwrot "chołota" to słowo z najciemniejszych obszarów ludzkiej egzystencji, trąci sarmacją, niewolnictwem i wyzyskiem społecznym. Nie wiem kto cie upowaznia do używania takich słów, ale napewno nie jest to Kościół Katolicki. Prosiłbym abys nie powoływał się na dokumentuy kościoła jak używasz w swoich wypowiedział słów z języka "niennawiści". Nie tobie człowiecze oceniać jaka muzyka jest dobra do wyrażania wiezi z Bogiem i nie tobie wogóle oceniać jaka muzyka jest dobra.
A
Ana
23 kwietnia 2014, 14:26
Do historyka Twój punkt widzenia nie oznacza jedynego słusznego. To zabawne że najwięcej o toleranacji mówi Kościół a najmniej tolerancyjni są katolicy. Przydałoby Ci się jej choć odrobinę. Masz swój punkt widzenia i to jest ok ale pozwól też innym na to. Swoją drogą świat się zmienia i Kościół też musi się zmieniać aby wierni przy nim trwali. I niech nikt nie mówi że się nie da. Franciszkowi kilka kwestii już udało się rozwiązać a jest z nami od niedawna. p.s. Nie radzę tak kurczowo trzymać się tradycji. Kiedyś elementem tradycji było palenie ludzi na stosie i święta inkwizycja i nie jest to chwalebne.
KC
Kogo chcesz nabrać
23 kwietnia 2014, 14:37
Historyku a raczej histeryku, a kto ma go tego życia pozbawić? Nie jesteś człowiekiem wierzącym, tylko się za takiego podajesz. Każdy kto przeczytał choćby trzy twoje wypowiedzi na forum zrozumie że jesteś hipokrytą. Wiara w Boga to wiara w drugiego człowieka. U Ciebie tej wiary nie widać. Oceniasz ludzi po pozorach, używasz epitetów, które nie przystoją człowiekowi światłemu. Czytujesz Pismo ale kompletnie go nie rozumiesz. 
C
Czytelnik
23 kwietnia 2014, 16:40
Auć... Te słowa trochę zabolały, jestem przede wszystkim chrześcijaninem, dopiero potem katolikiem. W Twoich wypowiedziach kilkakrotnie zauważyłem, że chcesz przykłady z Pisma Świętego, zatem przypominam Ci Ewangelię Św. Jana, a konkretnie rozdział 8: "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamieniem." Odpowiedź mi, kim jesteś, żeby móc decydować o surowości kary? Nie znasz człowieka, nie wiesz co danym człowiekiem kierowało, ale TY możesz decydować o pozbawieniu go godności i życia??? No ja nie sądzę, ale cóż... nie jestem Wszechwiedzącym. Od kiedy ludzie kulturalni chodzą wyłącznie do opery i filharmonii? Jestem pianistą-pasjonatą, miałem przyjemność grać w kilku filharmoniach, słucham muzyki klasycznej (nie piszę poważnej, bo nie zawsze muzyka klasyczna jest muzyką poważną), jednak często słucham rapu, a także rocka. Czy to znaczy, że należę do chołoty i jednocześnie do satanistów?
H
historyk
23 kwietnia 2014, 21:59
Chrześcijanin to katolik - TYLKO. Przeczytaj proszę encyklikę Mortalium animos Piusa XI. A do tego dokładnie księgę Powtórzonego Prawa.
E
Eleazar
24 kwietnia 2014, 15:48
Kozioł, odstaw Gazetę Wyborczą, a wcześniej przeczytaj o czym pisał Antonio Gramsci. Może wtedy zrezygnujesz z politpoprawnego języka?
P
PAWEŁ
22 kwietnia 2014, 21:24
LUDZIE WYLUZUJCIE, PAN BÓG ZAPEWNE SIĘ NIE POGNIEWA, BO PRAWDOPODOBNIE OLEJE TO, TAK JAK TO ROBI ZAZWYCZAJ Z NASZYMI PROBLEMAMI. SZANUJMY SIĘ NAWZAJEM I CIESZMY SIĘ TU I TERAZ TĄ CHWILĄ. POZDRAWIAM ORGANISTÓW KTÓRYCH ZAPEWNE KREW ZALEWA SŁUCHAJĄC TEGO NAGRANIA ;) 
M
Marek
22 kwietnia 2014, 21:20
Czy to nie był Wielki Post? Czy to nie okres Męki Pańskiej? Czy Krzyż nie jest zasłoniety fioletem? Czy to jest czas na takie śpiewy i podskoki?
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:23
Oczywiście, że tak. Ta osoba nigdy nie powinna być księdzem. Ale jak czytamy w Starym Testamencie, jednym z przejawów gniewu Bożego jest to, że zsyła ludziom złych kapłanów.
M
Marek
22 kwietnia 2014, 21:34
Nie twierdzę, że kapłan jest zły, ale na pewno popełnił błąd.
F
frans
22 kwietnia 2014, 21:53
osoba o nicku 'historyk' - człowieku, masz świadomość jak daleko od Boga są takie zdania? jak bardzo jest przykro, że tacy ludzie się odzywają na łonie KK. wynaturzenie, nic więcej.
M
Marek
22 kwietnia 2014, 21:58
Co jest wynaturzeniem? Ocena? A Ty nie oceniasz?
Jack French
22 kwietnia 2014, 22:41
Wynaturzeniem nazywam taką postawę. Na pewno nie idącą zgodnie z wiarą, ale raczej własnym zacietrzewieniem. Postawa ta odgrywa kluczową antyewangelizacje. Odpychająca, zrażająca do Boga. To tak jakby ktoś z boku spojrzał w stronę Boga i zobaczył jak błazny koło niego robią bydło.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 22:43
Nie sądzę, tak jest w Starym Testamencie w tym tonie wypowiada się kilku świętych, a już św. Paweł... albo św. Hieronim ten to dopiero zrobiłby w Kościele porządek. Ale Ty pewnie nie wiesz kto to:) Także lepiej zacznij czytać, bo masz mgliste wyobrażenie o wierze, bo rzymski katolicyzm to nie pluszowa religia kochających wszystko pacyfistów.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 22:47
a mnie odpycha zachowanie tego księdza, a jakoś wiary nie porzucam, bo wiem po co wierzę... jeśli kogoś do Kościoła nie przyciąga Msza, Chrystus, to nie ma po co do niego przychodzić.
K
katol
22 kwietnia 2014, 23:15
"To tak jakby ktoś z boku spojrzał w stronę Boga i zobaczył jak błazny koło niego robią bydło." - To dokładny opis sytuacji z filmu. Stoją ludzie koło Boga uktytego w Najświętszym Sakramencie i robią bydło w prezbiterium...
F
frans
22 kwietnia 2014, 23:18
człowieku. Brzmisz gorzej niż Cejrowski. Jakim prawem wiesz, co ja wiem? Jakim prawem mówisz, że mam iść czytać? Pycha, to pierwszy grzech, grzech szatański, bytu, który myślał, że jest najbliżej Boga. Można z kapelusza dziesiątkami świetymi rzucić, którzy poparliby tego księdza. Kim jesteś, jak żałosnym prochem, żeby mówić gdzie jest Chrystus, a gdzie Go nie ma? Zastanów się, czy na pewno robisz dobry rachunek sumienia, bo antyewangelizacja jest o wiele gorszym złem, niż ateizm.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:29
A takim prawem każę Ci iść czytać, bo moge, bo prawo tego mi nie zabrania. A do tego nie masz żadnego pojęcia w temacie, w którym zabierasz głos, więc nauka dobrze Ci zrobi. Chrystus gdy się modlił, pocił się krwawym potem, a nie rapował.
Jack French
22 kwietnia 2014, 23:32
Bóg ocenia czy osoby, z któych serc wypływa taki sposób bliskości z Nim, są osobami wiarygodnymi. Bydłem nazwałem ludzi, którzy wypisują takie farmazony, którzy idąc czystą pychą i zacietrzewieniem autoryzują się prawem oceniania innych. W tym filmiku zawarta jest żywa wiara. W komentarzach np. "historyka" zawarte jest nasienie inkwizycji, krucjat itp.
Jack French
22 kwietnia 2014, 23:38
Wykastrowany jesteś, obrzezany, sprany mózg? Myślisz, że to co mówisz ma jakąkolwiek wartość? Faryzeusze też myśleli, że wiedzą o Bogu najwięcej i wolno im osądzać innych ludzi. Twoje argumenty, nawet nie można nazwać argumentami. Gdzieś pomiędzy podstawówką, a gimnazjum. Szukaj Prawdy, póki nie jest za późno... A co do Chrystusa... Niech On ocenia, a nie bród i pył.
K
Katol
22 kwietnia 2014, 23:39
A co masz do krucjat? Bardzo szczytny cel z punktu widzenia katolika, odzyskać grób Chrystusa. W ogóle Ty jesteś katolikiem? a co znow zawiniła inkwizycja? (poza hiszpańską)
H
historyk
22 kwietnia 2014, 23:49
Błądzić, to rzecz ludzka ale trwać w błędach to głupota. Natomiast twoje wypowiedzi o cytowaniu Ewangelii i jehowcach zakrawają na debilizm. Jasne, Po co ją cytować... Pewnie masz lepsze źródło nauki o Kościele i życiu Jezusa niż Ewangelia.
Jack French
22 kwietnia 2014, 23:57
Jehowcy posługują się cytatami wyuczonymi na każdą okazję. W tym zdaniu ukrywa się taki debilizm... No co ty nie powiesz. Wymagałeś od kogoś podparcia jakimiś cytatami, to skrytykowałem. Należy opierać się na PŚ a nie rzucać cytatami na każda okazję, czego widocznie wymagasz. Nie ma lepszego źródła niż PŚ, zgadza się. A znajomość jego treści, a nie cytatów, widać masz dość ubogą. Powtarzam, faryzeusze, uczeni w Piśmie. Kojarzysz? Odnieś do siebie i wyjdzie Ci coś.
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:00
nie, nie będę odnosił do siebie, bo Kościół, ojcowie i doktorzy kościoła opierają się na Piśmie świętym, które cytują i wątpię, żeby to robili w całości. a jehowcy po prostu źle Pismo interpretują, ale wiadomo... heretycy...
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:04
a ja opieram się na Magisterium, Piśmie, Ojcach, Doktorach i Świętch, a nie własnych wyobrażeniach jak Ty...
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:08
Interpretują? Ten który posiada taką wiedzę rozległą, nie wie, że nie tyle interpertują, co sami sobie pozmieniali w niej dość sporo? Tak. Ojcowie KK opierają się na Piśmie, każdy katolik powinien opierać się. A ty? jakkolwiek ta postawa nie ma wiele wspólnego. I w ogóle, wiesz co to znaczy posługiwać się Pismem? Znasz Ty języki orginału? Znasz historię, czynniki społeczne, symbolikę itp.? Co w ogóle możesz powiedzieć samemu o PŚ? Nie wiesz, że jego pojmowanie zajmuje całe życie, a na jego krańcu jest się nadal tylko laikiem?
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:11
Widać Ci o nie wychodzi.
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:14
Przeciwnie:)
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:20
tak czytam po grecku:) i tak znam bardzo dobrze kontekst kulturowy i okoliczności w jakich powstała Ewangelia:) dodam, że poza niuansami Biblię 1000lecia można uznać za średni przekład ale wystarczający do lektury
H
historyk
23 kwietnia 2014, 00:22
nie znam dokładnie doktryny jehowców i mało mnie ona interesuje, a po rozmowach z nimi doszedłem do wniosku, że rozbierzności wynikają ze złej interpretacji i braku zwykłej wiedzy książkowej
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:38
Wujek cięta riposta
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:46
Uważam, że krucjaty były złe, ponieważ mordowano ludzi w imieniu Jezusa. Ponieważ grabiono, gwałcono, niszczono i palono ludzi i ich domy, w imieniu Jezusa. Że ludzie mordowali innych ludzi, wierząc, że za to zostaną zbawieni, w imieniu Jezusa. Że inkwizycja nie była dobra, ponieważ można było palić ludzi na stosie, w imieniu Jezusa. Amen o zgrozo.
C
ChrisS
22 kwietnia 2014, 21:12
Jest ok ;)
A
Anet
22 kwietnia 2014, 21:12
oczywiście, że nie przesadził. Fajnie, że szuka sposobu by trafic do młodzieży, to dobra droga, pochwalam! 
2
238389
22 kwietnia 2014, 19:37
He he he Deon asekuracyjnie pyta czy ksiądz nie przesadził.... :-)
JZ
Jestem za
22 kwietnia 2014, 19:19
Moim zdaniem jest ok. Wystarczy popatrzeć na reakcje siedzącej młodzieży. Bardzo dobrze. Jezus też "wyprawiał" i miał dobre efekty. Ksiądz, śpiewająca zakonnica- też niech tak wyprawiają.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 20:53
A możesz konkretnie powiedzieć, co takiego Jezus "wyprawiał"? Bo jakoś nie przypominam sobie by rapował w świątynii jerozolimskiej, a raczej z biczem wyganiał wszystkich, którzy nie potrafili uszanować domu Jego Ojca.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:10
Mam nadzieję, że osoba, która dała mi minusa odpowie na moje pytanie.
L
Leszcz
22 kwietnia 2014, 21:16
Wywalił stoły w świątyni Jerozolimskiej by sprzedawczyki nie handowali w świętym miejscu.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:20
właśnie o tym pisałem... niektórym "artystom" również przdałaby się taka lekcja.
Jack French
23 kwietnia 2014, 00:49
niektórym 'historykom' też
Maciej Dane niekonieczne, RODO się kłania.
22 kwietnia 2014, 19:15
Zawsze mnie boli, że większosć rzucających gromy wypowiada się używając tymczasowych nicków. W razie czego można zmienić pogląd, prawda? Proponuję, by DEON pozwoli tylko na komentarze zarejestrowanych. Wtedy dyskusja ma jakikolwiek sens. Czytając komenatrze na fejsie oraz tutaj widze różne aspekty sprawy, różne za i przeciw. Najczęstszy to by nie róbić z kościołą dyskoteki na co inni ripostuję, że skoro dotarło to do ludzi i ma ich zachęcić do Kościoła - to OK. Jedna i druga strona mogłaby spojrzeć na to z ciut innego punktu widzenia. Do "ortodoksów" św. Mateusz: 10 Przystąpili do Niego uczniowie i zapytali: «Dlaczego w przypowieściach mówisz do nich?»4 11 On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano5. 12 6 Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. 13 Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją." Może jednak trzeba szukać form adkwatnych do czasów i słuchaczy? Ale i tu uwaga do "rewolucjonistów": Kościół, w zasadzie do XIX wieku (bo potem to już różnie) był mecenasem i motorem różnych działań artystycznych. To co zamawiano było zwykle najwyższej jakości. Z jednej strony zapewniało odpowiedni i kontrolowany poziom tego, co znalazło się w okolicach sacrum. Jednocześnie uczyło i kształtowało ludzi, kojarzyli, że Panu Bogu przynależy wszystko co najpiękniejsze, najwyższej jakości. Może by nie wylewać dziecka z kąpielą tocząc absurdalną świętą wojnę, tylko pomyśleć,  by niejako wrócić do źródeł? Odejść od siermiężnego obrazu bylejakości wszechobecnego w parafiach? Żenujących gazetek ściennych, kiczowatych ozdób i na przykład - tak podłego rapowania? Można by się zastanawiać, czy w inny sposób można by dotrzeć do tych ludzi. Ale może właśnie zamiast utrwalać pseudomuzyczny bełkot można było im pokazać coś atrakcyjniejszego, inną drogę?
B
Baryl
22 kwietnia 2014, 18:05
Następnym razem zamówcie pizzę i kupcie beczkę piwa. Imprezka w kosciele to byłoby to, co przyciągnęłoby sporo menelstwa. Żenada, dla niektórych nie ma już żadnych świetości.
R
Radek
22 kwietnia 2014, 20:31
Do młodzieży trzeba jakoś dotrzeć, to jest świetna forma ewangelizacji. Nowoczesna, a nie godząca w etykę czy religię. Takich księży należy chwalić, ci wszyscy "sztywni katole" tylko zniechęcają do praktykowania. Co złego jest w rapowaniu? Śpiew to nie tylko organy w kościele i chórek emerytek.
C
chórzysta
22 kwietnia 2014, 20:36
Mój chór to nie emerytki
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 20:48
To co w świętym miejscu, powinno być z wielkim szacunkiem, a nie na luzie. Nie chodzi o to, że ktoś jest sztywny, tylko o to, że widzi powagę miejsca i sytuacji. Młodzież, która szuka dobra, zawsze je znajdzie, a łowienie wszystkich na tanie chwyty skończy się tym, że nikt nie będzie miał poważnego stosunku do wiary i ucieknie przy pierwszej lepszej niedogodności czy trudnym momencie. Chyba nie o to chodzi. A właśnie, że w kościele nie można sobie pozwolić na wiele więcej niż organy i chór. 
H
historyk
22 kwietnia 2014, 20:56
Przede wszystkim chodzi o to, że w odpowiednich miejscach należy się odpowiednio zachować, dobrać strój itp. Tego wymaga po prost kultura. W tym wypadku dochodzą jeszcze przekonania religijne. Dawniej w kościołach odbywały się sejmiki szlacheckie i wiele klutni musiało się w ich trakcie odbywać, które niejednokrotnie kończyły się pojedynkami. Ale przedtem UROCZYŚCIE WYNOSZONO Z KOŚCIOŁA NAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:01
oczywiście pojedynki odbywały się poza świątynią i ziemią poświęconą, która ją otaczała :)
A
Anet
22 kwietnia 2014, 21:14
To straszne, jaki jesteś zacofany. 
G
grace
23 kwietnia 2014, 02:42
A wiesz, ze nie jest to zly pomysl z tym wspolnym jedzeniem posilku po biezmowaniu badz innej "koscielnej imprezie" !   Zawsze przy kazdym kosciele jest jakies pomieszczenie, w ktorym mozna sie wspolnie spotkac i zjesc chocby ta pizze czy ciasto lub wypic kawe.  Czemu nie ?  Wspolne posilki i wspolne biesiadowanie jednoczy ludzi.
B
Baryl
23 kwietnia 2014, 08:19
Nie mówię o biesiadowaniu "w pomieszczeniu przy kościele", tylko w kościele. NAjlepiej na ołtarzu. Ten księżulo tez nie wydurniał się w salce, tylko przed Najświętszym Sakramentem.
B
Baryl
23 kwietnia 2014, 08:20
Lepiej być zacofanym, niż profanowac świątynię.
G
grace
23 kwietnia 2014, 23:12
A czemu musi byc to biesiadowanie przy kosciele a nie w kosciele ? oczywiscie nie przy oltarzu ale za jakas scianka ? Nie przesadzaj ze swoja przyzwoitoscia bo nie ma to nic wspolnego z powaznym traktowaniem Boga.  Kosciol musi miec coraz to nowe pomysly by zyskac wiernych i nie moze trwac nadal w starym systemie, ktory jak widac juz dzis sie nie sprawdza.  Kazdy nowy pomysl chocby rapujacy ksiadz to balsam dla serc tych wlasnie ludzi zza krat i nie ma znaczenia miejsce bo jak mysle byl to pomysl Ducha Swietego by niesc radosc i milosc.
K
Kaśś
22 kwietnia 2014, 17:59
Moim zdaniem to co zrobił ksiądz, choć mnie nie zachwyca, bo to nie mój rodzaj muzyki było czynem dobrym i potrzebnym. Najpierw Msza - centrum i źródło życia Chrześcijanina. Potem jako dodatek śpiew. Kościół jest częstym miejscem koncertów muzyki przepięknej muzyki klasycznej - to nas raczej nie bulwersuje. Więc nie widzę powodu by za zło uznawać taki krótki występ mający miejsce PO Eucharystii. Najpierw to co ważne, a potem taki dodatek, prezent od księdza z okazji bierzmowania, który miał jak sądzę dać radość bierzmowanej młodzieży. Intencja dobra, pora właściwa, a miejsce... można by pewnie znaleźć akuratniejsze, ale nigdy nie jest idealnie, ważne by szczerze się starać.
O
olala
22 kwietnia 2014, 20:39
Tylko, że to co robią teraz niektórzy księża nie jest ani piękne, ani zachwycające, ani wychwalające Boga. Mam czasem wrażenie, że chodzi o pokazanie się, o efekt "przychodźcie do kościoła, bo u nas jest wesoło". Nie wątpię w dobre intencje, ale należałoby się zastanowić, jaki głębszy cel ma ta chwila niepoważnego zachowania w poważnym miejscu.
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:15
Wybacz, ale porównywanie muzyki poważnej, która jest elementem kultury wysokiej, do rapu jest aberracją...
M
Mateusz
22 kwietnia 2014, 17:09
Według mnie takie wydarzenia są w porządku, jeśli tylko nie przysłaniają prawdziwej istoty Mszy św. Odpowiednie przygotowanie księdza do wygłoszenia kazania (np. rozmowa z dziećmi na zasadzie pytanie-odpowiedź, na mszy skierowanej do młodzieży homilia dotykająca ich problemów, itd itp.) sprawia, że ludzie są bardziej chętni na przyjście do kościoła. Może na początku powodem jest to, że "ksiądz fajnie mówi", ale to prowadzi do zainteresowania się także Eucharystią. Człowieka należy odpowiednio pokierować tak, aby nie zabłądził i kierował się do Boga. To od kapłanów głównie zależy, czy ludzie pojawią się w kościele czy nie.  Podsumowując zgadzam się z tym, co napsiała koleżanka Kasia: "można wszystko, co jest na chwałę Boga, z miłości do Niego i do ludzi." jednakże trzeba to robić umiejętnie, aby nie spowodowało to odwrotnego celu - odciągania ludzi od Kościoła.
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 16:58
Już naprawdę denerwuje mnie odstawianie show w kościele. Bo nie można nazwać tego ewangelizacją.... robienie z siebie pajaca w świętym miejscu w stroju liturgicznym jest co najmniej niesmaczne. Przestańcie promować takie zachowania! Jak można od ludzi wymagać ciszy i odpowiedniego zachowania w kościele, skoro nawet księża nie szanują tego miejsca...? 
M
Maćko
22 kwietnia 2014, 17:09
"Ten kto śpiewa modli sie dwa razy "
L
latina
22 kwietnia 2014, 17:20
qui bene cantat, bis orat - kto dobrze śpiewa ten dwa razy się modli, - to jest prawdziwy cyat
Maciej Dane niekonieczne, RODO się kłania.
22 kwietnia 2014, 18:43
Taki cytat nie istnieje, to dosyć luźna przeróbka, wręcz interpretacja św. Augustyna z jednego z wczesnych katechizmów. W oryginale autor nic takiego nie napisał. Przykro mi.
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 20:33
Nie mówię, że jestem temu przeciwna. Mówię, że  kościół to nie jest miejsce na tego typu rzeczy. Na jakimś festynie parafialnym, na salkach katechetycznych - super, ale w kościele - stanowcze NIE. Sama Eucharystia już jest tak radosnym faktem, że nic więcej dodać nie można, więc nie rozumiem po co takie przedstawienia w Domu Bożym. 
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 21:32
Cisza w Kościele wymagana jest podczas Eucharystii lub innych nabożeństw. Poza tymi nabożeństwami wymagającymi wyciszenia, refleksji, ustanowionych praktyk, w Kościele można chwalić Boga na różne sposoby.. Wystarczy pójść na pielgrzymkę... tam Śpiewamy na chwałe Boga klaskamy, mówimy wierszyki, gramy na instrmentach, radujemy się z bliskości z Bogiem - dla mnie wymiarem bycia katolikiem nie jest tylko PRZYZWYCZAJENIE  do coniedzielnego uczęszczania na Mszę Święta lub inne Święta Nakazane. Każdy chwali Boga jak czuje, bo wiara i miłość do Stwórcy płynie z serca! a jeśli robią to w świątyni - tym lepiej, po to świątynia jest, by przez 24 godziny chwalić tam Pana! :) Pozdrawiam i życzę sobie i jestem pewna, że nasz Pan także, byśmy wszyscy zamiast komentować cudze sposoby wyrażania wiary - sami zajęsli się zbliżaniem do Boga siebie i innych ludzi - to jest nasze powołanie, a nie ocenianie, jak robią to inni. Bóg sam potrafi ocenić :)
AS
Arkadiusz S.
22 kwietnia 2014, 21:39
Moim zdaniem "mam dość" to przesadzasz z tym co piszesz i z swoim myśleniem. Jeśli ktoś wymaga od Ciebie Ciszy i skupienia to jedynie podczas Mszy Świętej lub w innym Nabożeństwie które tego wymaga.  Czy Bóg jest aż tak ponurym starcem że ma być wkoło niego sama powaga? Kościół jest domem Bożym, kościół jako budynek. Miejscem gdzie spotyka się Kościół jako wspólnota. Cóż jest ważniejsze, kościół jako budynek czy Kościół Jako wspólnota? Czy Ty przynależąc do wspólnoty nigdy nie śpiewasz na chwałę Bożą ? Nie ważne jakie miejsce, bo domem Bożym jest cała Ziemia i sama Eucharystia może być sprawowana pod gołym niebem i nie traci na wartości, ” Zapewniam was: cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. 19 I jeszcze zapewniam was: jeśli dwóch z was na ziemi zgodzi się co do jakiejkolwiek sprawy, by o nią się modlić, to spełni się im za sprawą mojego Ojca, Tego w niebie. 20 Bo gdzie dwóch lub trzech jest zebranych w moje imię, tam jestem wśród nich"(Mt 18, 18-20). Msza Święta jest najważniejszą modlitwą w której mamy obowiązek uczestniczyć, jeśli została przeprowadzona godny sposób to dlaczego później nie możemy pomodlić się przez siebie wyznaczony sposób, nie ważne jaki rodzaj muzyki byłby odśpiewany ale ważne że na chwałę Bożą. 
AS
Arkadiusz S.
22 kwietnia 2014, 21:42
Dawniej składano Bogu w świątyniach krwawe ofiary z zwierząt. Co by ludzie wtedy pomyśleli gdyby tak ksiądz zarżną owce po mszy ? Dzięki Bogu tego się nie robi. Sam Bóg powiedział: "Miłości pragnę nie całopaleń". Dawid lubował się muzyką, przygrywał i śpiewał dla Króla Saula. Gdyby w tamtych czasach wymyślili "Rap" to może Królowi by się podobał. Osobiście nie przepadam za rapem ale skąd wiemy czy Bogu się to podoba czy nie ? Może Techno którego nie znoszę Bogu też by odpowiadało gdyby były słowa z przekazem. Jest tylko jedna Prawdziwa Droga lecz wiele ścieżek do niej prowadzących. Jeśli będę chciał się pomodlić rapem to czy Bóg mnie skarci ? Nazwie mnie idiotą ? Wątpię !!! Bogu się podoba to co daje z siebie najlepiej. Jeśli jest to moim talentem który mam rozwijać czy Bóg mnie odtrąci ? Skoro największy grzesznik może uzyskać przebaczenie i znaleźć się w niebie ! Niech każdy modli się tak jak umie najlepiej i z swoim przekonaniem lecz na Chwałę Bożą bez względu na to co pomyślą inni. W końcu nie powinno się modlić aby ktoś nas chwalił ale po to by Bogu wyrazić swoją Miłość względem Jego, podziękować lub prosić. Wśród naszej wspólnoty jest wiele gustów, inni wolą np.  rap, drudzy spokojniejsza muzykę, lub nawet ostrzejszą. Od nas samych zależy w jaki sposób wykorzystamy to co mamy albo potrafimy bo np. noża można użyć do oswobodzenia kogoś z więzów lub tego kogoś zabić.
AS
Arkadiusz S.
22 kwietnia 2014, 21:44
(Proszę zacząć czytać od pierwszego postu 21:30:01) Jeśli chodzi o samą muzykę, ostrzejsze granie typu metal, hardcore, jest kojarzone z niebiezpieczeństwem okultyzmu i może doprowadzić do opętania. Grupa Muzyczna Tymoteusz (2tm 2-3) wykonuje takie brzmienia. Jak wspomniałem, noża można użyć w dwojaki sposób, uratować lub skrzywdzić. Tak samo metal czy hardcore może doprowadzić do zatracenia naszej duszy lub ukazania Miłości Bożej. Tymoteusz robi to drugie. U nas w Polsce są ludzie którzy słuchają czegoś takiego i dlatego dzięki Tymoteuszowi Ci ludzie mają możliwość wysłuchania słowa Bożego w taki sposób jaki lubią. Módlmy się za tych co jeszcze nie usłyszeli Słowa Bożego i aby ono do nich dotarło (nie ważne w jaki sposób), gdyż Bóg czasem dopuszcza „nieszczęścia” byśmy mogli się zatrzymać i zauważyć co jest złe abyśmy nie zatracili swej duszy. Módlmy się abyśmy pogłębiali naszą wiarę w Boga i oddawali mu chwałę. Z Panem Bogiem
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 22:19
Bóg nie jest także ani clownem, ani luzakiem, który przymyka oko na wszystko, co jest robione być może pod płaszczykiem chwały Bożej. Mówiłam już i powtórzę setny raz - TO JEST W PORZĄDKU, ALE NIE W ŚWIĄTYNI. Dlaczego mamy rezygnować z atmosfery powagi i wyciszenia w miejscu, które jest jednym z niewielu, gdzie mamy prawo tego oczekiwać...? Czy nie lepiej przenieść takie występy gdzieś, gdzie może panować rozluźniona atmosfera? Rozumiem, że wiara to radość. Ale nie wyobrażam sobie takiego przedstawienia na np cmentarzu w imię "radości ze zmartwychwstania". To nie jest po prostu miejsce i tyle.
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 22:26
A czy ktoś tu mówi o przyzwyczajeniu? Cały czas sukcesywnie powtarzam, że Msza jest tak radosnym wydarzeniem, że swoimi pląsami niewiele dodamy o ile cokolwiek. Druga sprawa - świątynia to świątynia, miejsce kultu i czczenia. Ksiądz nie pisnął słowa w stylu "chwała Panu" tylko zarapował dwa zdania że młodzież przyjęła sakrament bierzmowania. I co z tego? Przecież widać było że przyjęła, po to ta msza była, prawda? Nie sądzę, aby tego rodzaju radość (a może niestety - wesołkowatość) były na miejscu akurat w kościele. Na pielgrzymce - jak najbardziej. Nie przemawia to do mnie kompletnie, a drażni coraz bardziej.
MD
mam dość
22 kwietnia 2014, 22:33
Z całym szacunkiem, ale nie wydaje mi się, aby ktokolwiek pozwolił na występ Armii czy Tymoteusza w kościele. Nie neguję wartości takich zachowań w ogóle, nie podoba mi się wciąganie popkultury w mury świątyni. Bo w imię czego? Msza za nudna? Pieśni za staroświeckie? Młodzieży się nie podoba? Nie można pod przykryciem ewangelizacji zaniżać wymagań. Kościół to nie miejsce na wygłupy i radosną wesołkowatość. Budynek kościoła właśnie jest związany z powagą, wyciszeniem i harmonią, a nie z dzikimi okrzykami, które nawet słowa o chwale Boga nie wspominają. 
L
LovciamCiebie
22 kwietnia 2014, 16:53
Miota nim jak szoton :o xDe
Z
zozol
22 kwietnia 2014, 16:48
Czekamy na wypowiedź TomaszaL. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :D
jazmig jazmig
22 kwietnia 2014, 16:31
Szanowni księża, nie zrobicie z kościołów sal koncertowych, bo młodzież będzie wolała jednak prawdziwe sale koncertowe, zamiast kościołów. Urządzając różne happeningi, wygnacie z kościołów normalnych wiernych, a młodzieży happeningami nie przyciągniecie. Gdy młodzi uznają, że kościół jest lichą namiastką dyskoteki lub sali koncertowej, to do kościoła w ogóle przestanie przychodzić, bo młodzież w kościele potrzebuje przestrzeni sacrum, a nie profanum. Nie idźcie drogą księży niemieckich, którzy podobnym postępowaniem wyczyścili kościoły z wiernych i utracili ogromną większość owieczek. Wolę nawet nie myśleć, co ich spotkało i spotka po śmierci, ale Ewangelie nie pozostawiają złudzeń co do losu tych, którzy potracili swoje owce, które im powierzono.
P
pappi
22 kwietnia 2014, 16:47
Ja uważam, że wszystko co chwali Pana może i powinno mieć miejsce w kościele. Rap to tylko forma wyrazu, a liczy się treść i radość z tego płynąca. I dla wykonujących i dla słuchaczy. Jeśli ktoś czuje się zniesmaczony to tylko świadczy o tym, że nie ma prawdziwej radości z bycia chrześcijaninem w sercu. Ja nie przepradam za tego typu muzyką, ale pochwalam wszelkie nietuzinkowe inicjatywy! Radujmy się, że Bóg jest z nami! :)
H
historyk
22 kwietnia 2014, 21:03
Oczywiście możesz tak sobie uważasz nietstey się całkowicie mylisz. Twoje przekoniania są niezgodne z nauką Kościoła i treścia Ewangelii.
B
Barbara
22 kwietnia 2014, 21:39
Co to znaczy prawdziwych wiernych? Tych co przychodzą do Kościoła co tydzień, a na ulicy do człowieka się nie uśmiechną? Jeśli chwalenie Boga przez Księdza, w jakikolwiek sposób, razem z młodymi ludźmi poszukującymi Boga odstraszy "wiernych" od Kościoła, to ja chcę wiedzieć co to za wierni? .... Być chrześcijaninem to cieszyć się z każdego dnia, każdej chwili, każdego uśmiechu, a wszystko to na chwałę Najwspanialszego Boga - dla mnie to znaczy być wiernym w miłości.. jeśli komuś przeszkodzi w tym radosny taniec i śpiew Księdza z młodymi, a wszytsko na chwałę Boga - to Żywy Kościół chyba takich "wiernych" nie potrzebuje...
jazmig jazmig
23 kwietnia 2014, 07:20
Baśka, ja pisałem o normalnych wiernych, a nie o prawdziwych. Kup sobie okulary.
jazmig jazmig
23 kwietnia 2014, 07:21
Nie, nie wszystko co chwali Pana ma mieć miejsce w kościele. Może jeszcze zagracie w piłkę i Imię Pańskie, albo kolejny pokaz mody, byle pobożnie?
O
ona
22 kwietnia 2014, 16:28
Czy naprawdę portal Deon płaci redaktorom za to że siedzą całymi dniami na YT i przeglądają filmiki? Nie pytam złośliwie, może sama zaciągnęłabym się do takiej pracy? :>
K
Kasia
22 kwietnia 2014, 16:22
"Czy w kościele można rapować?" - można wszystko, co jest na chwałę Boga, z miłości do Niego i do ludzi :)
KR
krytyk racjonalny
22 kwietnia 2014, 17:29
Deon  objela czesc skrzydla jezuickiego "na lewo" i na libertynizm, to taki kon trojanski ktory ma zadanie rozwalic ten mocny Bogiem i wiara zakon. Jednym ze sposobow takiego dzialania to wciskanie szmiry powolujac sie na czynienie dobra i pojscie z duchem czasu Absolutnie podzielam opinie tych co ksiedzem i siostra sie nie zachwycili a pojeli ze to tylko chodzi o zanizenie autorytetu kosciola, Lemanszczyzna nie spi!
K
Kasia
23 kwietnia 2014, 00:15
Rozumiem, co masz na myśli, jednak pomijając kwestię ukierunkowania portalu deon.pl (chociaż, moim zdaniem, akurat ten artykuł jest dość obiektywny i autor nie narzuca swojego zdania, o czym mówią chociażby pytania na końcu), a mówiąć tylko o występie księdza, siostry Cristiny i ks. Ray'a Kelly, to uważam, że (chociażby) ze względu na to, że papież pozytywnie skomentował występ siostry, należy, opierając się na zdanie p. Franciszka, konstruować swoje, tym bardziej krytyczne. Pokorny - co nie znaczy nieposzukujący prawdy i niemyślący - katolik nie może nie brać pod uwagę zdania papieża, budując swoje (powtórzę się, tym bardziej jeśli to zdanie jest krytyczne). 
M
M
23 kwietnia 2014, 08:12
Papiez NIE SKOMENTOWAL WYSTEPU SIOSTRY! Nie pisz nieprawdziwych informacji i nie obnizaj autorytetu Papieza.