Jaki był światopogląd Chopina?

Chopin uważał, że życie jest przepełnione niepewnością, poczuciem przemijania, ale i nadzieją (fot. by Patrick_f / flickr.com)
PAP - Nauka w Polsce / slo

Postawa Chopina wobec innych była pełna życzliwości i dobroci. Chopin był zdania, że dobrze jest, jak ludzie są wobec siebie życzliwi i dobrzy. Jednakże - inaczej niż mesjaniści - szukanie uniwersalnej recepty na to, aby wszyscy ludzie stali się wobec siebie życzliwi i dobrzy, uważał za skazane z góry na niepowodzenie" - mówił prof. Jacek Jadacki z Instytutu Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego podczas konferencji "Filozofia i muzyka".

Spotkanie z okazji Międzynarodowego Roku Chopinowskiego zorganizowali: Narodowy Instytut im. Fryderyka Chopina i Instytut Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. W konferencji wzięli udział filozofowie, muzykolodzy i krytycy muzyczni. Dyskutowano o szeroko pojętej filozoficznej refleksji nad muzyką, m.in. o światopoglądzie i estetyce Fryderyka Chopina, związkach muzyki z historią idei filozoficznych, fenomenologii dźwięku, semantyce muzyki, a także próbach filozoficznej interpretacji najnowszych trendów w muzyce.

Mówiąc o światopoglądzie Chopina, prof. Jacek Jadacki zastrzegł, że będzie go przedstawiał m.in. na podstawie zachowanej korespondencji i wypowiedzi osób, które stykały się z Chopinem osobiście. - Oczywiście trzeba się liczyć z trudnościami co do stopnia wiarygodności źródeł. Korespondencja z osobami mieszkającymi w kraju podlegała cenzurze rosyjskiej. Pewne tematy nie mogły więc być poruszane. Zaś w korespondencji z rodzicami Chopin pomijał często drażliwe sprawy lub łagodził ich drażliwość chcąc zaoszczędzić rodzicom dodatkowych trosk, których sam jego pobyt za granica nie szczędził - mówił prof. Jadacki podczas konferencji.

Jego zdaniem, mimo tego warto dokonać takiej rekonstrukcji. Po pierwsze - uzasadniał ekspert - Chopin był geniuszem muzycznym, po drugie zaś, w przypadku geniusza muzycznego co najmniej światopogląd estetyczny może pozostawać w mniej lub bardziej silnym związku z twórczością. - Może, ale nie musi, a to jak się rzeczy mają z Chopinem warte jest zbadania - dodał.

Zwrócił uwagę, że kompozytora odstręczała od mesjanistów m.in. mętność języka, w którym wyrażali swoje poglądy. - Podobne stanowisko w Uniwersytecie Wileńskim zajmował Anioł Dowgird. Swoją pozycję metafizyczną wyrażał w języku maksymalnie precyzyjnym. Odstępstwo od zasady ścisłości tolerował jedynie w metafizycznych puentach, stanowiących swego rodzaju r,sum, wieńczące wywody poprowadzone zgodnie z tą zasadą - mówił prof. Jacek Jadacki podczas wykładu "O światopoglądzie Fryderyka Chopina". Jednak - jak zauważył profesor - Chopin w zakresie deklaracji metafizycznych pozostawił same takie puenty. - Nadawał im zazwyczaj postać skondensowanej facecji własnej produkcji, często z pozoru paradoksalnej lub wykorzystywał gotowe formuły zaczerpnięte z dobrze sobie - jak się okazuje - znanej "księgi" przysłów polskich - mówił.

Chopina uważał, że życie jest przepełnione niepewnością, poczuciem przemijania, ale i nadzieją. Mówiąc o niepewności odczuwanej przez kompozytora, prof. Jadacki przywołał fragment jego listu do Fontany. 25 września 1830 roku Chopin pisał: "Tere bzdere kuku. Oto największa prawda na świecie". Jedenaście lat później, także w liście do Fontany i w 1848 r. do Grzymały, pisał o przemijaniu: "Zresztą () czas ucieka, świat mija, śmierć goni. () Świat mi ten jakoś mija, zapominam się, nie mam siły". A jednak w tle gorzkich refleksji Chopina na temat niepewności przemijania była nadzieja. "Będzie to jakoś - moje stare przysłowie" - ten cytat z listu do Fontany przywołał prof. Jadacki jako świadectwo owej nadziei.

Prelegent przypomniał, że pierwsze spisane refleksje Chopina na temat śmierci pochodzą z tzw. Albumu Stuttgarckiego. Pisał w nim: "Dziwna rzecz! To łóżko do którego idę, może już niejednemu służyło umierającemu, a mnie to dziś nie robi wstrętu! Może niejeden trup leżał i długo leżał na nim? - A cóż trup gorszy ode mnie? - Trup także nie wie nic o ojcu, matce, siostrach, o Tytusie! - Trup także nie ma kochanki - Nie może się rozmawiać z otaczającymi swoim językiem! - Trup taki blady jak ja. Trup taki zimny, jak ja teraz na wszystko zimnym się czuję. Trup już przestał żyć - i ja już żyłem do sytu".

Jak zauważył prof. Jadacki, słowo "trup" pada w Albumie Chopina dwadzieścia dwa razy. W tym czasie dochodzą do Chopina informacje o krwawym tłumieniu powstania listopadowego. Jest on zatroskany o los swojej rodziny i przyjaciół. Dlaczego jednak "trupem" nazywa także siebie? Istnieje co do tego kilka hipotez.

Pewne sformułowania z Albumu skłaniają zaś niektórych do doszukiwania się analogii z "Improwizacją" z II sceny III części "Dziadów" Adama Mickiewicza.

- Chopin umierał z godnością, chociaż marzył o innej śmierci, innej dwojako - mówił prof. Jadacki, przywołując list Chopina do Woyciechowskiego. Czytamy w nim: "Jak to przykro musi być umierać gdzie indziej, nie tam, gdzie się żyło. Jakże mi to okropnie będzie widzieć zamiast rodziny zimnego doktora albo służącego przy łożu śmiertelnym". W istocie umarł "gdzie indziej", ale otoczony przyjaciółmi. Czuwała przy nim także siostra Ludwika.

Zdaniem prof. Jadackiego Chopin pesymistycznie oceniał naturę ludzką. Za etyczne minimum w stosunkach międzyludzkich miał szacunek do innych. Uważał przy tym, że poszanowanie innych jest poniekąd opłacalne - jako mniej kosztowne niż ewentualne skutki jego braku. Zaś za etyczne maksimum w stosunkach międzyludzkich Chopin przyjmował postawę opiekuńczości. Wzorem była dla niego tutaj miłość matczyna. Profesor przywołał przy tym fragment listu Chopina do pani Sand: "[Miłość matki do dzieci jest] jedynym uczuciem, które się nie zmienia. Nieszczęście może je przesłonić, ale nie może wypaczyć".

- Konserwatyzm polityczny Chopina miał zabarwienie legitymistyczne. Chopin ze zrozumiałych względów uznawał walory status quo. Pamiętajmy, że naturalnym środowiskiem rozwoju jego talentu były salony arystokratyczne, najpierw polskie, a później francuskie. Nie przeszkadzało mu to żywić do kręgów arystokratycznych jako takich, zwłaszcza francuskich, silnej i nieraz nieskrywanej niechęci, a nawet pogardy, chociaż w tych kręgów miał także wielu przyjaciół. Zarazem zachował i obiektywizm i pewien dystans wobec "klasy niższej" - mówił prof. Jadacki.

Prof. Jacek Jadacki i dr hab. Anna Brożek są autorami publikacji "Fryderyk Chopin. Środowisko społeczne - osobowość - światopogląd - założenia twórcze". Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego Semper.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jaki był światopogląd Chopina?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.