Marcus Miller zagra w warszawskim Palladium
Marcus Miller - jeden z najpopularniejszych amerykańskich basistów jazzowych zagra w piątek i sobotę w warszawskim Palladium. Oba koncerty stanowią częścią trasy koncertowej promującej najnowszy album muzyka "Renaissance".
- Jakieś cztery lata temu, postanowiłem pójść w nieco innym kierunku. Więc stawiałem się w różnych dziwnych, nietypowych dla mnie, sytuacjach - mówi Marcus Miller - Nagrałem "A Night in Monte Carlo" z Monaco Philharmonic Orcherstra, płytę "Thunder" ze Stanleyem Clarkiem i Victorem Wootenem, "Tutu Revisited", gdzie wróciłem do kompozycji, które napisałem dla Milesa. Pracowałem też z Herbiem Hancockiem i Waynem Shorterem zeszłego lata - zagraliśmy "Tribute To Miles", by uczcić dwudziestą rocznicę jego śmierci. Te wszystkie projekty dały mi siłę i inspirację do pracy nad nowym albumem, "Renaissance".
Wiosenne koncerty basisty w Warszawie są częścią europejskiej trasy koncertowej promującej nagranie. Miller zaprezentuje najnowszy materiał z "Renaissance" w towarzystwie swojego nowego zespołu, złożonego z młodych muzyków. - To cudowni ludzie, bardzo zdolni - zapewnia basista. - Dobrze wpłynęła na mnie praca z nimi. To bardzo inspirujące.
Szesnasty krążek w dyskografii basisty ukazał się cztery lata po poprzednim albumie. - Naprawdę mam wrażenie, że na tej płycie słychać, jak zmieniła się moja perspektywa i sposób widzenia muzyki.
Marcus Miller urodził się w 1959 roku w Nowym Jorku. - Od dzieciństwa byłem wystawiony na różne style muzyczne. Może dlatego dziś wszystkie są mi równie bliskie i nie potrafię między nimi wybierać - wyznał.
Przez ponad dekadę był jednym z najbardziej rozchwytywanych muzyków sesyjnych. Popularność przyniosło mu koncertowanie z zespołem Milesa Davisa w latach 80. Występował z jazzowymi legendami jak Wayne Shorter, McCoy Tyner czy Herbie Hancock jak również artystami popowymi - Michaelem Jacksonem czy Eltonem Johnem. Jego muzyka inspirowana jest nie tylko tradycyjnym jazzem ale również wpływami funku, rhythm and bluesa i popu.
Poza swoimi solowymi płytami komponuje również muzykę filmową. - Wierzę, że muzyka potrafi powiedzieć o bohaterach więcej niż słowa. Ścieżka dźwiękowa jest kluczowa. To uczuciowy przewodnik po filmie - tłumaczy.
Miller komponuje również dla innych muzyków: jest autorem większości utworów na płycie Milesa Davisa "Tutu" (w nagrywaniu albumu uczestniczył m. in. polski skrzypek Michał Urbaniak), jak również pisał dla Luthera Vandrossa czy Davida Sanborna. Dwukrotnie nagrodzono go prestiżową Grammy.
W sobotę w warszawskim Empiku Junior Marcus Miller spotka się z warszawską publicznością.
Skomentuj artykuł