Ignatianum to coś więcej niż dyplom

(fot. Jezuici.pl)
Ks. dr Dariusz Dańkowski SJ/ KK

Dla nas jezuitów zaangażowanych w szkolnictwo wyższe bardzo ważne są pytania: Co szczególnego daje uczelnia prowadzona przez zakon jezuitów? Jakimi ludźmi stają się nasi absolwenci?

Rzecz dotyczy dydaktyki oraz całości formacji intelektualnej i duchowej. Bardzo inspirujące pod tym względem jest wystąpienie Przełożonego Generalnego Towarzystwa Jezusowego, o. Petera Hansa Kolvenbacha SJ, na Uniwersytecie Santa Clara w Kalifornii z dn. 6 października 2000 r. Stwierdził on, że "450 lat jezuickiej edukacji zmierzało do edukowania «całego człowieka» intelektualnie, zawodowo, psychologicznie, moralnie i duchowo". W kontekście specyficznie amerykańskim o. Generał podkreślił, że choć współczesne uczelnie są pod ogromną presją sprostania konkurencyjności i utrzymania wysokich akademickich standardów, to jednak nie miejsce w rankingu jest najważniejsze: "rzeczywista miara jezuickich uczelni leży w tym, kim nasi studenci zostaną w przyszłości". W dzisiejszych czasach człowiek musi być potraktowany całościowo (ze wszystkimi swoimi potrzebami), powinien być nie tylko dobrze wykształcony, ale również wychowany do solidarności. Edukacja "całego człowieka" w duchu współodpowiedzialności powinna, według o. Kolvenbacha SJ, cechować jezuickie uczelnie. Tej postawy możemy się nauczyć tylko przez żywy kontakt z ludźmi, a nie przez suchą konceptualizację. Konieczne jest więc osobiste zaangażowanie.

W praktyce naszych uczelni na całym świecie pojawiają się rozmaite niekonwencjonalne programy, tj. zajęcia poza kampusami uczelnianymi, nauczanie niestacjonarne, kursy dokształcające, uczenie na odległość. Studenci są też zachęcani do różnych form wolontariatów, udzielania korepetycji młodzieży z zaniedbanych środowisk, do angażowania się w ruchy i w akcje społeczne, przykładowo w demonstracje w obronie sprawiedliwości czy w akcje w obronie życia. Uczelnie instytucjonalnie włączają się w takie problemy jak bieda, wykluczenie, bezdomność, AIDS, ekologia, długi krajów rozwijających się, programy na rzecz uchodźców rozwijane przez takie instytucje jak Jesuit Refugee Service (JRS). Według o. Kolvenbacha SJ zaangażowanie w programy społeczne nie powinno być fakultatywne, lecz włączone wprost w obowiązujący program. Zarówno studenci, jak i kadra akademicka powinni mieć kontakt z jezuickim apostolatem społecznym.

O. Kolvenbach SJ zwraca też szczególną uwagę na formację kadry profesorskiej i formułuje pytanie-test: "Gdy dokonuję badań naukowych i nauczam, gdzie tak naprawdę jest moje serce?". Z kolei Kongregacja Generalna 34 zaleca jezuitom, by swoim świeckim współpracownikom udostępnili "doświadczenie Ćwiczeń duchownych oraz nasze kierownictwo duchowe", jak również zachęca, by świeccy współpracownicy "jako apostolski priorytet przyjęli służbę wierze i szerzenie sprawiedliwości, z preferencyjną miłością wobec ubogich" (KG 34, dekret 13, n. 338). Uczelnia powinna więc wykorzystać wszystkie swoje zasoby, by zareagować na przykłady niesprawiedliwości w świecie i zmieniać rzeczywistość w duchu Ewangelii.

Podsumowując, warto odnieść te powyższe refleksje do własnego podwórka, czyli do Akademii Ignatianum w Krakowie. Wygląda na to, że udaje się nam całkiem nieźle przygotowywać programy naukowo-dydaktyczne i wypełniać zarówno państwowe standardy akademickie, jak i zalecenia kościelne i jezuickie. Nie musimy mieć pod tym względem żadnych kompleksów. Wciąż uruchamiamy nowe kierunki. Jeśli chodzi o formację studentów i pracowników, to cały czas stawiamy sobie pytanie o to, jak najlepiej wykorzystać nasz zakonny charyzmat, naszą tradycję i kontakty na poziomie światowym. Cały czas nad tym pracujemy, natomiast opinie naszych pracowników, studentów i absolwentów potwierdzają, że na Akademii Ignatianum można znaleźć "coś" więcej niż tylko dyplom i wykształcenie. Zapraszamy w nasze mury do wspólnego poszukiwania tego czegoś więcej.

Ks. dr Dariusz Dańkowski SJ
Dyrektor Instytutu Filozofii, na Akademii Ignatianum

(tekst z drobnymi zmianami pochodzi z: D. Dańkowski SJ, Jezuicki charakter szkolnictwa wyższego,  “Jezuici Nasze Wiadomości", Nr 43, 2013)

---
Szczegóły na temat rekrutacji dostępne są [TUTAJ].
Strona Wydziału Filozoficznego: [TUTAJ].
Strona Akademii Ignatianum na Facebook-u: [TUTAJ].

Akademia Ignatianum w Krakowie
ul. Kopernika 26, 31-501 Kraków
Telefon: +48 12 39 99 500, +48 12 39 99 520

Więcej informacji dostępne na www.jezuici.pl.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ignatianum to coś więcej niż dyplom
Komentarze (10)
M
Marcin
14 lipca 2013, 23:02
Zawsze znajdą się niezadowoleni, nie dogodzi się każdemu. Ja studiowałem na tejże uczelni i to był bardzo pozytywny czas, spędzony w gronie niesamowitych, wybitnych wykładowców, dobrych ludzi wokół [studenci, administracja, władze uczelniane]. Czasem bywało ciężko, czasem trzeci termin się zdarzył, chyba na większości normalnych uczelni tak się zdarza, jednak plusy w zdecydowanej większości wygrywały z minusami. Przynajmniej u mnie. Pozdrawiam Absolwentów i całą ekipę Ignatianum. Dziękuję Wam za tę uczelnię i życzę dużo dobrego, Bożego Błogosławieństwa. ;) 
T
Tomek
14 lipca 2013, 22:19
Jezuito Dańkowski - gdzie masz sutannę? Czy Ignatianum to też sie wstydzi nauki Kościoła? Pewnie UCZELNIA jest OTWARTA, LIBERALNA I POSMODERNISTYCZNA? ... Ryszardzie,  ale w tym filmiku nie występuje o. dr Dariusz Dańkowski SJ.  Na zdjęciu widzimy dr Leszka Zinkowa 
R
Rozsądny
14 lipca 2013, 15:09
serkan napisał: Ignatianum powinno mieć taką reklamę: "Nie dostałeś się na żadne studia, a chcesz mieć wyższe wykształcenie? Nie lubisz się uczyć i chcesz tanim kosztem mieć dyplom? Ignatianum to miejsce dla Ciebie!" podpisuje sie pod tym! Nie ma najmniejszego powodu do samozadowolenia i dumy; każda uczelnia wyzsza powinna monitorowac rynek pracy i isc z duchem czasu, a czas wymaga kompetentnych i przedsiębiorczych ludzi na polu, które jest zupelnie ignorowane przez szkółke Ignacjanum, która wypuszcza kolejnych bezrobotnych!!!
R
Rysiek
14 lipca 2013, 13:23
Jezuito Dańkowski - gdzie masz sutannę? Czy Ignatianum to też sie wstydzi nauki Kościoła? Pewnie UCZELNIA jest OTWARTA, LIBERALNA I POSMODERNISTYCZNA?
S
student
14 lipca 2013, 12:37
Uczelnia wyższa ma dać rozwinąć intelektualnie i dać podstawy do zdobycia pracy, a nie uczyć miłości jak to w części komentarzy piszecie. Od tego powinny być organizacje np. przykościelne. Przepraszam ale osobiście nigdy wcześniej nie słyszałem o Ignatianum i 95% społeczeństwa nie kojarzy się ona z studiami wyższymi. Ale pozdrawiam serdecznie i zyczę sukcesów.
BS
była studentka
14 lipca 2013, 10:39
Przyszłam do Ignatianum z innej uczelni na studia mgr, studenci będący już tam ze sobą traktowali nas jak powietrze i za przeproszeniem śmieci. Byli samolubni, krnąbrni, zarozumiali itd. Wiem że nie jest łatwo wejść do nowego obcego środowiska ani przyjąć kogoś z zewnątrz ale "uczelnia katolicka" raczej nie powinna uczyć takich zachowań.... Jakbym miała wybierać jeszcze raz uczelnie to z pewnością nie byłaby to TA uczelnia
R
Renata
13 lipca 2013, 16:52
Studiując na Ignatianum poznałam wspaniałych ludzi- mądrych, dojrzałych życiowo wykładowców, którzy potrafili poświęcić swój wolny czas, aby zgłębiać z nami problemy naukowe i życiowe, których mieliśmy w owym czasie mnóstwo; koleżanki i kolegów studiujących razem ze mną 6 lat na kopernika nazwać mogę przyjaciómi. Pozdrawiam wszystkich serdecznie- mgr rocznik 2002.
S
serkan
13 lipca 2013, 12:10
Ignatianum powinno mieć taką reklamę: "Nie dostałeś się na żadne studia, a chcesz mieć wyższe wykształcenie? Nie lubisz się uczyć i chcesz tanim kosztem mieć dyplom? Ignatianum to miejsce dla Ciebie!"
W
wierny
13 lipca 2013, 10:47
Szkoda, że teologia jest na Bobolanum.
S
szu-szu
13 lipca 2013, 10:05
Nigdy nie planowałam studiowania na Ignatianum, trafiłam tam przez przypadek. I był to jeden z najszczęśliwszych przypadków w moim życiu, poznałam cudownych ludzi - zarówno wśród studentów, jak i wśród prowadzących, doświadczyłam szacunku i zrozumienia ze strony niemal każdego człowieka, z którym zetknęłam się na tej uczelni. Ponieważ miałam okazję poznać specyfikę jeszcze 2 innych słynnych uczelni, mogę powiedzieć, że na żadnej z nich nie panuje taka atmosfera, nie wszędzie człowiek spotyka tylu profesorów chętnych do pochylenia się nad intelektualnymi - często banalnymi - rozterkami młodego człowieka, gotowych do zrozumienia i pomocy. Ignatianum, dzięki :)