Renesansowe arcydzieła w Czeskich Slavonicach

Rynek Dolny z wieży kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (fot. cs:User:ŠJů/wikipedia.org)
Jakub Taczanowski / mik

Slavonice są doskonałym dowodem na to, iż czasem stagnacja, a nawet upadek gospodarczy mogą okazać się... zbawienne! Miasto skryło się na południowo-zachodnim krańcu Moraw, blisko ich historycznej granicy z Czechami i państwowej z Austrią.

Masowa turystyka jeszcze tu nie dotarła, a miejscowość zachowała bezpretensjonalny i autentyczny, w najlepszym tego słowa znaczeniu, prowincjonalny urok.

Miasto, korzeniami sięgające I połowy XIII stulecia, rozwijało się jako ośrodek handlowy położony na szlakach łączących Pragę z Wiedniem oraz miejscowości naddunajskie z Brnem.

Rozkwit Slavonic przypadł na wiek XVI, kiedy to otrzymały liczne przywileje królewskie i szlacheckie, wspierające rzemiosło i handel. Jeszcze większego znaczenia nabrało, gdy zaczęły przez nie jeździć - od 1550 r. - wozy pocztowe z Pragi do Wiednia. Dzięki temu slavoniccy kupcy mieli ułatwione kontakty z sąsiednią Dolną Austrią, do której sprzedawali ryby i sukno, sprowadzając do siebie wino i korzenie. W tym samym roku miało miejsce drugie kluczowe - jak się wkrótce okazało - wydarzenie dla miasta. Slavonice, wraz z niedaleką Telčą, stały się własnością Zachariasza z Hradca - wspaniałego gospodarza, a przy tym mecenasa sztuk i humanisty.

Slavonice, podobnie, jak Telč, zostały wkrótce - przy udziale włoskich architektów - przebudowane w nowym, renesansowym stylu. Kres wspaniałemu rozwojowi Slavonic przyniósł wiek XVII. Wojna trzydziestoletnia spowodowała ogromne spustoszenia - w 1624 roku spośród 164 domów aż 73 było pustych albo wypalonych. Miary nieszczęść wojennych dopełniła zaraza z lat 1680-1681. Także wiek XVIII przyniósł stagnację, a zmiana szlaku pocztowego Praga - Wiedeń w 1750 roku przypieczętowało skazanie miasta na prowincjonalny los.

Dziś okazuje się, że to dzięki gospodarczemu marazmowi w kolejnych stuleciach zawdzięczamy to, iż wspaniała renesansowa architektura zachowała się do dziś w praktycznie niezmienionym stanie. Podobnie jak owad w zastygającej w bursztyn żywicy, tak i miasto zostało zakonserwowane na długie lata w swojej dawnej postaci. Dlatego spacer po Slavonicach to wyprawa w przeszłość.

Wypada ją rozpocząć na Dolnym Rynku dziś noszącym nazwę Placu Pokoju (Náměstí Míru), przy którym zachowało się kilka naprawdę interesujących przykładów renesansowej mieszczańskiej architektury. Do najciekawszych należą na pewno kamienice nr 479 i 480. Pierwszą z nich ozdabia piękna attyka i sgraffitowa dekoracja fasady, natomiast druga posiada sień z niezwykłym tzw. diamentowym sklepieniem, które podobno inspirowało kubistów.

Oczywiście godne uwagi są tu... wszystkie domy. Najwspanialsze przykłady słynnych slavonickich sgraffitowych fasad znajdziemy na Górnym Rynku. Wzrok od razu przyciąga zespół trzech domów - nr 517 i 518 (pod tym oznaczeniem kryją się w istocie dwa połączone ze sobą budynki). Te piękne jednopiętrowe kamieniczki ozdobiono sgraffito "od stóp do głów" - od parteru po ozdobną attykę. Znajdziemy tu sceny biblijne, królewskie portrety, herby cechowe... Można bez końca przypatrywać się przepięknym dekoracjom tych i innych kamieniczek, próbując odgadnąć znaczenie scen (co nie zawsze jest od razu tak oczywiste), "wyławiając" ciekawe szczegóły albo podziwiając kunszt XVI-wiecznych artystów. Warto także przyjrzeć się dwóm zachowanym do dziś miejskim bramom - Jemnickiej i Daczickiej, a także wspiąć się na wieżę XIV-wiecznego kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, by po pokonaniu 144 kamiennych i 32 drewnianych schodów nacieszyć oczy panoramą tego niezwykłego miasta.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Renesansowe arcydzieła w Czeskich Slavonicach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.