Szybki test na endometriozę wkrótce może stać się rzeczywistością

Zdj.: HayDmitriy/depositphotos.com
PAP/tkb

Prosty, tani i skuteczny test umożliwiający wczesne wykrycie endometriozy zamierza opracować grupa międzynarodowych ekspertów z udziałem polskich specjalistów. U wielu kobiet chorobę tę udaje się zdiagnozować dopiero po kilku latach - informuje PAP.

Miliony kobiet na świecie borykają się z objawami endometriozy, takimi jak bolesne miesiączki, nie wiedząc, że cierpią na poważne schorzenie grożące niepłodnością. Warszawski Uniwersytet Medyczny jest jedynym polskim ośrodkiem, który dołączył do międzynarodowego projektu „Translational Research on Endometriosis – TRENDO”, finansowanego ze środków Unii Europejskiej.

Endometrioza dotyka 10 proc. kobiet w wieku rozrodczym, na świecie ze schorzeniem tym zmaga się 176 mln pacjentek, a w Unii Europejskiej – 14 mln. W Polsce na endometriozę choruje ponad 1 mln kobiet w wieku rozrodczym. Przyczyną choroby jest rozrost błony śluzowej macicy w obrębie podbrzusza. Choć znane są najczęstsze objawy, takie jak silny ból podczas miesiączki i stosunku płciowego oraz przewlekły ból miednicy, to prawidłowe zdiagnozowanie choroby zajmuje lata, a kobiety nią dotknięte są bardziej narażone na raka jajnika. Nieleczona endometrioza może być też powodem niepłodności.

„Endometrioza to poważna choroba. Jest jedną z najczęstszych chorób przewlekłych u kobiet w wieku rozrodczym, która powoduje dolegliwości u co dziesiątej kobiety. Oznacza to, że jedna na dziesięć kobiet w wieku od około 18 do około 45 lat będzie miała objawy związane z endometriozą. Dodatkowo u 30 proc. kobiet z endometriozą występują problemy z zajściem w ciążę” – mówi prof. Piotr Laudański z I Katedry i Kliniki Położnictwa i Ginekologii Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

DEON.PL POLECA

Najczęściej w diagnostyce tej choroby wykonuje się ultrasonograficzne badanie ginekologiczne. Jednak na jego podstawie można tylko domniemywać, że pacjentka choruje na endometriozę. Aby potwierdzić diagnozę, konieczne jest wykonanie kosztownego zabiegu laparoskopowego, polegającego na operacyjnym pobraniu wycinka zmian i badaniu histopatologicznym. Wysoka cena zabiegu hamuje jednak dostęp wielu kobietom do tej diagnostyki.

„Problem polega również na tym, że większość kobiet nie chce od razu się operować. Takie objawy jak ból można leczyć, np. za pomocą tabletek antykoncepcyjnych. Jednak w ten sposób przedłuża się czas do ostatecznej diagnozy. To sprawia, że okres od pierwszych objawów do ostatecznej diagnozy endometriozy jest bardzo długi na całym świecie. Według szwedzkich wyliczeń średni czas potrzebny na postawienie ostatecznej diagnozy wynosi aż 9 lat” – zaznacza prof. Piotr Laudański.

Endometrioza ma cztery stopnie zaawansowania. Im jest on wyższy, tym cięższe są objawy. „Dlatego im wcześniej będziemy w stanie zdiagnozować endometriozę, tym lepiej dla zdrowia kobiety” – podkreśla prof. Piotr Laudański, który wraz z grupą specjalistów z różnych krajów rozpoczyna poszukiwania biomarkerów endometriozy mogących określić, czy pacjentka choruje na endometriozę, bez konieczności jej operowania.

„Zaproponowanie mi udziału w projekcie jest związane z prowadzonymi przeze mnie w Polsce badaniami. Duży, wieloośrodkowy, koordynowany przeze mnie projekt, który obecnie jest już na ukończeniu, polega na rekrutowaniu pacjentek z endemetriozą w ośmiu ośrodkach w Polsce, zebraniu materiału i za pomocą nowoczesnych technik z zakresu proteomiki poszukiwaniu potencjalnych biomarkerów endometriozy” – wyjaśnia specjalista.

Źródło: PAP/tkb

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Szybki test na endometriozę wkrótce może stać się rzeczywistością
Komentarze (1)
DK
Dominika Karwińska
25 lipca 2021, 13:56
Bardzo przydałby się taki test, bo ja niestety bardzo długo się męczyłam z tą chorobą zanim mi ją zdiagnozowali w szpitalu medicover, w badaniach nie wychodziło nic niepokojącego, dopiero po sonovaginografii wszystko się potwierdziło