„W” czy „na” Ukrainie? Odpowiada prof. Jerzy Bralczyk
Poprawność językowa powinna wziąć po uwagę poprawność polityczną – uważa prof. Jerzy Bralczyk, pytany w programie Patrycjusza Wyżgi „Didaskalia” o to, która z form jest poprawna: „na” czy „w” Ukrainie?
Jak mówić poprawnie „na Ukrainie” czy „w Ukrainie”?
– Kategoria poprawności ma wiele wymiarów. M.in. mówimy o poprawności politycznej, nie tylko językowej. (…) Ta poprawność polityczna wymaga, żebyśmy mówi w Ukrainie. Ponieważ też sobie tego życzą mieszkańcy Ukrainy. Podobno nawet była taka interpelacja poselska w tej sprawie. Uważano, że mówienie na Ukrainie zdradza bowiem pewne imperialistyczne ciągoty, bo „na” mówiło się o jakimś terenie względnie podległym, o jakieś krainie, która była zależna albo niesamodzielna. I dlatego mówimy na Mazowszu, na Śląsku, na Podkarpaciu, bo to nie są administracyjnie wyodrębnione jednostki, które swój status podkreślają także przyimkami i to się utarło. Mówiliśmy na Litwie, na Łotwie też uważając tamte terany nie do końca upaństwowione. Choć – o dziwo – w Estonii – mówi prof. Jerzy Bralczyk.
– I tutaj w przypadku Ukrainy dochodzi jeszcze ten czynnik polityczny. Na Ukrainie mówiło moje pokolenie i przypuszczam, że wiele wielu z mojego pokolenie taką formę uważa za bardziej naturalną i nią się posługuje. Sam odruchowo mówię na Ukrainie, tak samo jak jadę, to raczej na Ukrainę niż do Ukrainy – dodaje. – Ale radzę, żeby ci, którzy nie są do tej konstrukcji przyimkowej przywiązani, szczególnie, żeby spełniając oczekiwania naszych ukraińskich braci mówić: „w Ukrainie” i „do Ukrainy”. Poprawność gramtyczna powinna wziąć po uwagę poprawność polityczną.
Na koniec pytany przez dziennikarza o ostateczną rekomendację, która z form jest poprawniejsza, prof. Bralczyk odpowiedział: „a tego ode mnie pan nie uzyska, ponieważ smak polszczyzny dostrzegam w ambiwalencji w różnego rodzaju luzach, które się pojawiają w języku., że możemy tak i możemy tak: nie mam krawata, nie mam krawatu np.”.
Cały odcinek:
didaskalia/YouTube/dm
Skomentuj artykuł