W stolicy południowej Francji

(fot. shutterstock.com)
Magdalena Pelczarska / pk

W tym potężnym, bo drugim po Paryżu mieście Francji powstał hymn tego kraju, popularnie nazywany "marsylianką". W czasie Rewolucji Francuskiej żołnierze, idąc w kierunku Paryża, pokrzepiali się w walce śpiewając pieśń, która później ustanowiona została hymnem narodowym. Warto poznać miasto, z którego wywodzi się jeden najbardziej rozpoznawalnych symboli ziemi francuskiej.

Marsylia jest dużo rzadziej odwiedzana niż Paryż. Wiele osób na swój urlop wybiera Lazurowe Wybrzeże, Prowansję, ale do samej Marsylii już nie dociera, uważając ją za nieciekawą, przytłaczającą i w dodatku niebezpieczną. Moje doświadczenie pozwala jednak stwierdzić, że miasto to warte jest poznania. Podczas kilkudniowej, październikowej wyprawy z przyjaciółmi miałam możliwość dotknąć tego najstarszego, pamiętającego jeszcze czasy starożytne, francuskiego miasta. Leżąca na południu Francji metropolia, oblewana przez wody Morza Śródziemnego, stanowi jeden z najbardziej znaczących ośrodków przemysłowych Francji. Jest to również wielki port handlowy i pasażerski, jeden z ważniejszych w Europie.

Widok na Stary Port ze wznoszącym się nad miastem kościołem Notre Dame de la Garde.

DEON.PL POLECA

Czy to wciąż Francja?

Przygotowując się do wyjazdu spotkałam się z opinią, że Marsylia staje się coraz mniej "francuska". Rzeczywiście - jest to miasto pełne różnych narodowości. Na ulicach przeplatają się kultury i religie z całego świata. Biali ludzie obok czarnoskórych, ubrani w stylu europejskim, a obok nich kobiety wolno przesuwające się w hidżabach (nazwa określająca strój muzułmanki). Sądzę, że to właśnie ta wielokulturowość i wielobarwność czyni Marsylię tak interesującą.

Główną przyczyną owej wielokulturowości są masowe imigracje z krajów Afryki Północnej i z jej głębi oraz z Hiszpanii, Grecji i Portugalii. Napływ ludności arabskiej np. z Maroka, Algierii i Tunezji spowodował jednak poważne konsekwencje. Blisko połowa imigrantów, którzy osiedlili się w tym nadmorskim mieście to muzułmanie. Jest to główna przyczyna tego, że miasto, niegdyś prawie w pełni chrześcijańskie, obecnie zamieszkiwane jest blisko w 30% przez wyznawców islamu. Obecnie stanowi to duży problem dla francuskiej społeczności. Tak wielu czcicieli proroka Mahometa zamieszkujących tę ziemię pragnie wprowadzać tu swoje prawa i torować drogę dla religii islamu. W mieście powstają dzielnice, do których nie mają prawa wstępu "nie-muzułmanie". Wyznawcy islamu próbują wpływać także na politykę miasta, aby ich religia mogła swobodnie się rozrastać.

Przygoda - przygodą, ale roztropności nigdy za wiele

Marsylia uważana jest dzisiaj za jedno z najbardziej niebezpiecznych miast w Europie. Czytając przed wyjazdem artykuły i przewodniki o Francji kilkakrotnie natknęłam się na opisy, które zachęcały do szczególnej ostrożności w poruszaniu się po marsylskiej ziemi. Wzrost przestępczości, a przez to znaczne obniżenie bezpieczeństwa miasta, wiąże się z trwającym od lat napływem różnorodnej ludności z różnych krajów i kultur. Rzeczywiście, już pierwszego dnia pobytu w tym mieście napotkana po drodze kobieta, mieszkanka Marsylii, ostrzegła nas, aby nie zwiedzać metropolii po zmroku i uważać na cenne rzeczy. Rady te wzięliśmy sobie do serca. Przygoda - przygodą, ale na szczęście o niebezpiecznej Marsylii dowiedziałam się jedynie z opisów innych; nie spotkał nas tam żaden nieprzyjemny incydent, wręcz przeciwnie - doświadczyłam tam jedynie życzliwości.

W Starym Porcie

Port Vieux, popularnie nazywany Starym Portem to z pewnością jeden z najważniejszych punktów do odwiedzenia w marsylskim mieście. W zatoce strzeżonej przez dwie budowle: fort św. Mikołaja i fort św. Jana oglądać można niezliczoną ilość zacumowanych, kolorowych statków, łódek, promów i kutrów rybackich. W powietrzu roznosi się zapach świeżych ryb. Każdego ranka na targu rybnym w pobliżu portu można skosztować i zakupić przeróżne ryby i owoce morza. Koncentruje się tu również turystyczne życie miasta - w sezonie nieustannie są tutaj tłumy. Z pewnością warto pospacerować krętymi, uroczymi uliczkami w rejonie Starego Portu, wybrać się na zakupy pośród straganów miejscowych handlarzy i rzemieślników zachęcających do kupna słynnych, marsylskich mydeł, wyrobów ceramicznych i innych pamiątek, albo spróbować tradycyjnej zupy rybnej. Planując jednak obiad warto pamiętać o zwyczaju, często spotykanym w krajach basenu Morza Śródziemnego, który przestrzegany jest mocno w rejonach Starego Portu - od godziny 12:00 do 17:00 trudno o zakup w restauracji czegoś innego niż… kawa. Niestety ja o nim zapomniałam i godziny obiadowe spędziłam zadowalając się jedynie francuską bagietką.

Śladami Hrabiego Monte Christo

Bardzo blisko, bo zaledwie 3,5 km od Starego Portu położona jest niepozorna, skalista wysepka, która sławę na całym świecie zyskała przede wszystkim dzięki powieści A. Dumasa pt."Hrabia Monte Christo". Właśnie tutaj - w znajdującym się na wyspie zamku - Le Chateau d’If, z powodu fałszywego oskarżenia o bonapartyzm, więziony był tytułowy bohater utworu. Więzienie na wyspie If nie jest tylko fikcją literacką, ale istniało naprawdę i pełniło ważną rolę, szczególnie w XVIII i XIX wieku. Przetrzymywani byli tu przede wszystkim więźniowie polityczni i religijni.

Le Chateau d’If zachował się w postaci niezmienionej od XIX wieku i stanowi obecnie zabytek o szczególnej wartości. Odwiedzającym to miejsce, po przekroczeniu bramy wejściowej, od razu udziela się klimat tajemniczości i grozy. Niewielkie cele za kratami, tablice na drzwiach opisujące autentyczne osoby, które w nich przebywały, półmrok - wszystko to pobudza wyobraźnię i pozwala na chwilę przenieść się do czasów XIX wiecznej Francji.

Na wyspę można dotrzeć promem ze Starego Portu. Podróż trwa około 20 minut.

Wyspa If na tle miasta.

"La Bonne Mere" czyli "Dobra Matka"

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Marsylii jest położony na mierzącym 160 m wzgórzu, kościół Notre Dame de la Garde. Wśród lokalnej społeczności powszechnie funkcjonujący pod nazwą "La Bonne Mere", czyli "Dobra Matka". Ma on status bazyliki mniejszej. Na głównej wieży budowli wznosi się duży, dziewięciometrowy, widoczny z każdego punktu miasta, posąg Maryi z Dzieciątkiem. Wnętrze kościoła ma w sobie coś niezwykłego: nie ma w nim przepychu, choć jest bogato zdobione przez dekoracje z marmuru, mozaiki i rzeźby. Centralne miejsce w ołtarzu zajmuje figura Matki Bożej. Na ścianach, we wnętrzu świątyni, oglądać można liczne zdjęcia, obrazy, modele statków, a także tablice pamiątkowe. Wszystko to stanowi wotum wdzięczności za otrzymane łaski i opiekę Maryi - Dobrej Matki. Większość z nich to podziękowania marynarzy i wszystkich tych, którzy podróżowali drogą morską za to, że kolejny raz dane im było bezpiecznie przybić do portu.

Wspinaczka na wzgórze la Garde, gdzie znajduje się bazylika, rekomendowana jest również miłośnikom pięknych krajobrazów. Koniecznie trzeba tu być, aby móc podziwiać panoramę widoczną z tarasu przed kościołem. Zapierający dech w piersiach widok obejmuje port, miasto, góry za jego granicami, ale także wyspę If i inne wyspy Archipelagu Frioul. A tłem dla tego wszystkiego jest bezkresne morze.

Widok ze wzgórza la Garde.

Śródziemnomorskie fiordy

Pisząc o pobycie w Marsylii nie można zapomnieć o miejscu położonym bardzo blisko tego miasta. Na wschód od niego rozciąga się malowniczy Park Krajobrazowy les Calanques. Tworzą go skaliste wybrzeża uformowane przez przyrodę w niezwykle ciekawy sposób. Szczególnie polecane miejsca do odwiedzenia to miejscowości typowo wypoczynkowe - Cassis i La Ciotat. Prowadzą z nich krótsze i dłuższe szlaki, idealne do pieszych wycieczek. Widoki z tych śródziemnomorskich fiordów są zachwycające! W Cassis i okolicach z pewnością odnajdą się nie tylko zwolennicy pieszych wędrówek, ale również ci, którzy preferują kąpiele w morzu i wypoczynek na plaży. Przyjezdni mogą skorzystać tu z naprawdę bogatej oferty turystycznej.

Marsylia to miasto kontrastów: potrafi zaskakiwać i zadziwiać. Bez wątpienia warto poświęcić czas na odwiedzenie tego interesującego, choć tak różnie ocenianego miejsca...

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W stolicy południowej Francji
Komentarze (4)
A
artek
20 maja 2015, 20:14
Świtnie czytający sie tekst. Po przeczyaniu chciałoby się kupic bilety i ruszać w trasę aby to wszystko zobaczyć. Niestety na razie musi wystarczyć artyków. 
N
nxy
17 maja 2015, 14:06
Ja bym tylko dodał, że inicjatorem budowy Notre Dame de la Garde był św. Eugeniusz de Mazenod biskup marsylski, a zarazem założyciel Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. Często się to niestety pomija. Zresztą warto poczytać co ten człowiek zrobił dla Kościoła we Francji.
J
Joanna
17 maja 2015, 12:08
A czy to nie o tej Matce Bożej jest piosenka Mireille Mathieu https://www.youtube.com/watch?v=ICcW2pwhY3M 
M
Miki
16 maja 2015, 16:16
Słowo "château" jest rodzaju męskiego, więc rodzajnik również musi być rodzaju męskiego, czyli "le château" a nie "la château".