Czy Gazpromowi może grozić bankructwo?

Uroczyste odkręcenie pierwszej nitki gazociągu North Stream biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego (fot. EPA/Stefan Sauer)
PAP / drr

Uruchomiony gazociąg Nord Stream z Rosji do Niemiec oraz budowa gazociągu South Stream z Rosji do Austrii i Włoch może doprowadzić Gazprom na skraj bankructwa - powiedział PAP prof. Alan Riley z brytyjskiego Uniwersytetu City. Powodem jest rosnąca konkurencja.

- Firma Gazprom przyjęła strategię budowy gazociągów przed rewolucją gazu łupkowego, przed wzrostem produkcji gazu LNG i nie przemyślała konsekwencji"- ocenił Riley. Dodał, że budowa kosztownych rurociągów Nord Stream i planowanego South Stream w warunkach coraz bardziej konkurencyjnego rynku europejskiego nie jest "komercyjnie rozsądną rzeczą".

- Mogą sprzedawać drogi gaz z drogich gazociągów, ale będzie im coraz trudniej znaleźć klientów - zaznaczył ekspert. Wyjaśnił, że aby pokryć koszty budowy Nord Streamu i South Streamu, konsorcja w skład których wchodzi Gazprom, będą musiały sprzedawać drożej gaz. Zdaniem Rileya, jeśli UE "wpuści" South Stream na swój liberalny rynek, nie odda Gazpromowi przysługi, ale "popchnie go w kierunku bankructwa", zwłaszcza jeśli pojawi się gaz łupkowy z Polski i Niemiec, zwiększy się produkcja gazu LNG i powstaną inne gazociągi.

DEON.PL POLECA

South Stream ma od końca 2015 roku, kiedy będzie gotowa jedna z jego planowanych czterech nitek, zaopatrywać w gaz południową część Europy. Rura po dnie Morza Czarnego ma dojść do Austrii i Włoch. Udziałowcami przedsięwzięcia są Gazprom, włoska spółka ENI, Electricite de France oraz niemiecki BASF.

Niedawno prezes Rosyjskiego Stowarzyszenia Gazowego i wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Walerij Jazew zapewniał, że rurociąg ten powstanie na czas a prace już się zaczęły. Jednocześnie ocenił, że wdrożenie III pakietu energetycznego w UE, który liberalizuje europejski rynek gazowy, podważa bezpieczeństwo energetyczne samej UE.

Gazociąg Nord Stream oficjalnie oddano do eksploatacji we wtorek. Przebiegającym po dnie Bałtyku gazociągiem o długości 1224 km rosyjski gaz płynie bezpośrednio do Niemiec z pominięciem krajów tranzytowych. Dalej na południe przesyłany jest gazociągiem OPAL. Dotychczas zakładano, że rura ta będzie mieć przepustowość 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie (dwie nitki po 27,5 mld metrów sześc.). Od pewnego czasu strona rosyjska mówi jednak o możliwości ułożenia jeszcze jednej nitki.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy Gazpromowi może grozić bankructwo?
Komentarze (1)
A
ABAR
11 listopada 2011, 23:28
Pan Profesor chyba się pośpieszył z opinią w sprawie Gazpromu i całego konsorcjum firm, warto może poczekać na efekty rewolucji łupkowej, bo na podstawie wstępnych kalkulacji wyciągam zupełnie przeciwny wniosek. No chyba, że super agent 007 wykradł z konsorcjum i udostępnił ściśle tajne kalkulacje.