Czy Kościół popiera przemoc?
Kontrowersyjna konwencja
Prace nad Konwencją trwają od dawna, o co zabiegały feministyczne organizacje. Na razie podpisało ją 19 państw, członków Unii Europejskiej i pozostających poza wspólnotą. Kilka krajów, w tym Polska, Wielka Brytania i Włochy, zgłosiło poprawki. Podpisanie i ratyfikowanie Konwencji zapowiada premier Tusk, ale na przeszkodzie stoi polskie prawo. Problemy są dwa. Pierwszy dotyczy wymogu bezwzględnej izolacji podejrzanego od ofiary do czasu rozstrzygnięcia sprawy tak, by jego obecność nie wpływała na zeznania. Drugi, to kwestia trybu ścigania przestępstwa gwałtu, które w Polsce jest ścigane na wniosek, a nie z urzędu. Prace nad zmianą przepisów trwają. Minister zmiany popiera.
Mimo że Gowina opowiada się za zaostrzeniem prawa wobec gwałcicieli, feministki od razu wytoczyły armaty. Najpierw Ewa Siedlecka w "Gazecie Wyborczej", potem prof. Monika Płatek w radiu TOK FM, a także Anna Dryjańska w natemat.pl. Na spotkaniu z przedstawicielami Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Gowin miał podobno zastrzeżenia dot. definicji płci zawartej w Konwencji. Płeć została uznana za konstrukcję kulturową - narzędzie manipulacji, dominacji męskich "konstruktorów". Dokument wzywa do walki ze stereotypami płci (i strukturą społeczną), w której kobiety są traktowane jako osoby niższe i zależne.
Przemoc strukturalna
Kościół wobec przemocy
Kilka lat temu Magdalena Środa, ówczesna Pełnomocnik Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, straciła stanowisko ministra. Podczas konferencji w Sztokholmie powiedziała, że "katolicka, w przeważającej mierze, Polska, choć wolna od "honorowych zabójstw", ma problemy ze zjawiskiem stosowania przemocy wobec kobiet, mających źródło w silnym wpływie Kościoła Katolickiego na życie publiczne. [...] Katolicyzm nie wspiera bezpośrednio, ale też nie sprzeciwia się przemocy wobec kobiet. Istnieją jednak pośrednie związki, poprzez kulturę, która jest silnie oparta na religii." Po burzy w mediach premier Marek Belka zlikwidował urząd Pełnomocnika, a jego kompetencje przekazał do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Dziś to minister Gowin musi się tłumaczyć. Ruch Palikota składa w Sejmie wniosek - apeluje o jego dymisję. Co będzie za kolejne siedem lat?
Może przyszła pora, by Kościół uprzedmiotowienie przez przemoc zaczął traktować z taką samą mocą autorytetu, jak kwestię uprzedmiotowienia przez antykoncepcję...? Obrona ofiar przemocy powinna wybrzmieć głośno i mocno. Nie tylko kobiet i dzieci, lecz osób starszych, chorych, niepełnosprawnych, zależnych od innych. Przemoc jest niemoralna. Nie zostawiajmy tej kwestii w rękach etyczek takich jak Magdalena Środa.
Skomentuj artykuł