Edukacja i biurokracja

(fot. Duncan Hull / flickr.com / CC BY 2.0)

Miniony tydzień wiązał się z ważnym etapem edukacji szkolnej dla dwóch grup młodzieży: 3. klas gimnazjum i liceum. Egzaminy gimnazjalne i zakończenie roku szkolnego maturzystów to kres pewnego fragmentu drogi kształcenia się. Jednocześnie nabrzmiewał konflikt nauczycieli z MEN, w wyniku którego struktury związkowe "Solidarności" oświatowej w szkołach weszły w spory zbiorowe z pracodawcami, które mogą zakończyć się strajkami. Na wtorek, 28 kwietnia zapowiedziano protesty nauczycieli w Warszawie.
Minister Edukacji, Joanna Kluzik-Rostkowska, goszcząc w poniedziałek w Sygnałach Dnia radiowej Jedynki problem konfliktu sprowadziła do sporu o Kartę Nauczyciela. Wypomniała, że prawa w niej zapisane wywodzą się z epoki komunizmu i przywołują niesławny okres stanu wojennego. Uchwalenie Kart w 1982 r. było wszakże elementem taktyki uwodzenia społeczeństwa przez władze PRL. Jednakże takie określenie pola konfliktu oznacza unik obecnych władz przed podjęciem gruntownej analizy stanu oświaty i wsłuchania się w głosy "bazy". Tymczasem zbieżność czasowa sporu zbiorowego i egzaminów gimnazjalnych (wkrótce i maturalnych) można uznać za symboliczną.

Problemy, które wiążą się z egzaminami gimnazjalnymi i maturalnymi ogniskują w sobie wiele innych bolączek polskiej oświaty. Niedawno, Gość Niedzielny (12/2015) i inne media informowały, że Kinga Jasiewicz z Zakopanego pozwała do sądu Okręgową Komisję Egzaminacyjną w celu zmiany błędnej liczby uzyskanych punktów, czyli oceny na maturze, która w myśl polskiego prawa jest ostateczna. Ten dogmat chcą podważyć również maturzyści z Ostrowca Świętokrzyskiego, złożywszy skargę do Trybunału Konstytucyjnego.

Rozprawa nad pierwszym wnioskiem - po licznych perypetiach - na razie została odsunięta w czasie. Skarga maturzystów z Ostrowca (którym prace unieważniono za ściąganie) czeka na rozpatrzenie już 4 lata. Istnieje obawa, że uznanie wniosków oskarżycieli wywoła lawinę podobnych żądań i kompletny chaos w systemie szkolnym. Chodzi bowiem o zasadę, że do egzaminów nie stosuje się takich samych procedur jak do decyzji administracyjnych.

Egzaminom przyglądał się ostatnio NIK, wydając druzgocącą opinię o pracy CKE i o samych egzaminach. Okazało się m.in., że w latach 1999-2014, 11 razy zmieniała się dyrekcja centralnej Komisji i jednocześnie dokonywano nieustających zmian w procedurach egzaminacyjnych. Nikogo nie interesował więc w ogóle wpływ oddziaływania egzaminów na system oświaty! Czy n.p. kształcenie nie redukuje się do "uczenia pod test" w miejsce zdobywania wiedzy?

DEON.PL POLECA

Zapytano też 40 rektorów uczelni publicznych, czy egzamin maturalny, który zastąpił egzamin wstępny na wyższe uczelnie, jest miarodajnym potwierdzeniem wiedzy kandydatów na studia. Pozytywnej odpowiedzi udzieliło jedynie 11. Rektorzy postulują podniesienia maturalnego progu zdawalności do 50 proc. (obecnie wynosi on zaledwie 30 proc.). Podnieść go chce także aż 86 proc. nauczycieli przedmiotów maturalnych w szkołach średnich. Akademicy chcą, by to oni, a nie punkty maturalne, decydowali o przyjęciu na studia. W sytuacji niżu demograficznego poprzeczka na uczelniach ustawiana jest coraz niżej. Być może bardziej sprawiedliwym rozwiązaniem byłby tam jednak powrót do egzaminów wstępnych - pisze Piotr Legutko w Gościu Niedzielnym ("Prawa ucznia czy konsumenta?", GN 12/2015).

Wygląda na to, że tylko CKE ma się świetnie jako biurokratyczne ciało, oderwane od realiów systemu edukacji. Ten zaś jest poddawany nieustającym eksperymentom partyjknobiurokratycznych gremiów decydentów MEN. Automatycznie rodzi się pytanie: w jakim stopniu dokonano ewaluacji dotychczasowych reform? Jeśli tak, to czy te wnioski nie są pobieżne? Wszak efekty zmian systemu edukacji widać nie po roku, dwóch lub trzech ale w dłuższej perspektywie.

Wydaje się, że realne zmiany na lepsze będą możliwe, o ile powstanie oddolny ruch obywatelski, w który zaangażują się rodzice uczniów wraz z nauczycielami. Być może pozwy sądowe maturzystów mogą być jego zalążkiem. Na razie jednak, być może pod wpływem raportu NIK, w tegorocznych egzaminach wprowadzono kolejne zmiany, obrazujące rozumienie sensu poprawy jakości matur przez MEN. Tym razem chodzi o nadzór. Stoliki w salach mają być numerowane, a sale podzielone na sektory. Każdy członek szkolnej komisji ma mieć oko na wyznaczony sobie sektor i zań odpowiadać. Wydaje się jednak raczej, że procedura wskazuje na chęć wypatrzenia źdźbła w oku komisji szkolnych przy ignorowaniu stosu belek w oczach decydentów z Komisji Centralnej.

Ku uwadze:
http://spotkania.wiara.pl/doc/2394344.Prawa-ucznia-czy-konsumenta
https://www.nik.gov.pl/plik/id,8001,vp,10018.pdf

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Edukacja i biurokracja
Komentarze (16)
AL
Andrzej L
29 kwietnia 2015, 10:48
To chyba już stało się tradycją, że przedstawiciele tego rządu za wszystkie niepowodzenia i problemy winią innych, nigdy siebie.  Najczęściej winą za wszelkie wpadki (w  ciągu tych prawie 2 kadencji ) obarczają PIS (który rządził 2 lata). Ciekawe jest też to, że .... za problemy w górnictwie zawsze odpowiedzialni są ...górnicy , za problemy w służbie zdrowia odpowiedzialni są pracownicy służby zdrowia ....  za problemy w oświacie winni są .... nauczyciele itd. Zapewne, trochę też .... ale trochę, a nie wszystko ! Słuchając ciągle tego samego można wywnioskować, że : rząd wspaniały... tylko obywatele do niczego !
F
Franek
29 kwietnia 2015, 11:49
Oczywiście: za problemy w rolnictwie odpowiedzialny jest rząd a nie rolnicy, za problemy w lecznictwie też rząd a nie lekarze, za problemy w szkolnictwie rząd a nie nauczyciele, za problemy w górnictwie, gospodarce morskiej, budowie dróg, głoszeniu Dobrej Nowiny też oczywiście rząd! A my mamy się dobrze! Co pewien czas wybierzemy sobie nową ekipę winnych. Najlepiej spośród tych którzy obiecają, że oni się na wszystkim znają i wszystko zrobią super.
AL
Andrzej L
29 kwietnia 2015, 14:43
Fajnie to połączyłeś - manipulacja w stylu GW : "...budowanie dróg, głoszenie Dobrej Nowiny" ... obok siebie...   to dlatego tak :  abym się czuł winny za te drogi ?  Ja poczuwam się do głoszenia Dobrej Nowiny, a za drogi odpowiada PO.  Jeszcze jedno :  Wolno tak naobiecywać, mamić i oszukiwać, wolno kłamać ludzi ?  ... i to tylko po to, aby rządzić ! Wolno zamiatać każdą aferę pod dywan, aby osłonić kolejnego swojego kolesia ? Wolno o Polsce, za którą walczyli i umierali Polacy, mówić " ch*** d*** i kamieni kupa"   - to jest wg Ciebie  fer ? Trzeba się za nich modlić, bo się strasznie pogubili.  ps.  Za głoszenie Dobrej Nowiny odpowiedzialny jestem JA i wszyscy ochrzczeni, a za rządzenie - rząd,  i tego nie zmienisz !
P
pasterz
29 kwietnia 2015, 07:36
Bp Tadeusz Pieronek: Księża, jak wszyscy ludzie mają prawo mieć swoje poglądy i mają prawo się nimi dzielić. Nie każdy jednak potrafi wypowiadać się treściwie bez korzystania z  opracowanego tekstu. Słuchaczom okazuje się szacunek, jeżeli mogą oni usłyszeć  dobrze skomponowany tekst. Papieże zawsze przemawiają, czytając.  Nawet utalentowany mówca może zaszkodzić głoszonemu Słowu, jeżeli jego przekaz będzie chaotyczny. Ks. Józef Tischner znany jako znakomity orator, także często posiłkował się spisanym tekstem. Uważam, że księża mają obowiązek zwracać uwagę na różnego rodzaju zagrożenia dla wiary (zwłaszcza teraz, gdy poprzez propagowanie szkodliwych ideologi ludzie usiłują zmieniać  naturę), ale należy w tym zachować odpowiednie proporcje. Kapłan nie może być nigdy nachalny we wzywaniu do nawrócenia.
.
...
28 kwietnia 2015, 11:36
Mam na to radę. Zlikwidujmy szkoły państwowe, wróćmy do szkół parafialnych - takich jakie istniały do XVIII w. i uniwersytetów klasycznych i będzie spokój. Szkoła przestanie być miejscem  obciązających inwestycji, rozgrywek partyjnych i eksperymentów na żywym organizmie. Poza tym bedzie jasno określony system wartości, a nie ciągłe batalie o tolerancję i równouprawnienie.
S
sens
28 kwietnia 2015, 21:50
A dlaczego nie dodać do tego inkwizycyjnych sadów, nazywania nieślubnych dzieci bekartami i palenia na stosie czarownic. Kosciol i tak ciagle w 15 wieku wiec jak ulał.
R
rodzic
26 kwietnia 2015, 14:07
Ten duchowny pisze tak jaby na wszystkim się znał. Poczytajcie co już wypisywał na deonie. Trzeba szukać wiarygodnych źródeł informacji ale raczej nie od takich co sie zawsze od wszystkich lepiej znają
DM
Dominik(też maturzysta)
26 kwietnia 2015, 14:13
Autor tego artykułu pisze PRAWDE. Jest i tak bardzo ostrożny w osądzie tego co obecnie dzieje sie w polskich szkołach. 
DM
Dominik(też maturzysta)
26 kwietnia 2015, 13:53
# W tym roku jest jescze większe zamieszanie wokół matur niż w latach ubiegłych. Tak naprawdę w tym roku są dwie matury, jedną pisza tegoroczni absolwenci LO a drugą pisza absolwenci Technikum i absolwenci z ubiegłych lat.  # Najwięcej nieprawidłowości jest na maturach ustnych o czym w raporcie NIK nie ma ani jednego słowa. # Raport NIK to dopiero wierzchołek góry lodowej # W wielu arkuszach egzaminacyjnych(najcześciej dotyczy to jezyków obcych) są błędy natury technicznej i merytorycznej. # W obecnej Polsce matury są ustawiane przez polityków, nazywa się to standaryzacja [url]http://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/472522,byly-szef-cke-o-maturze-z-matematyki-byla-za-trudna.html[/url] [dla mnie ten wywiad z b. szefem CKE jest porażający] # Należy powrócić do starego systemu matur!
E
E.
28 kwietnia 2015, 17:53
Stary system matur też nie był idealny. Prace sprawdzało się w szkołach, a kryteria oceny były bardzo subiektywne - to dopiero mogło prowokować błędy i nadużycia!
M
ministrant(maturzysta)
26 kwietnia 2015, 13:20
Sposób działania CKE przypomina mi PKW. W tych komisjach panują standardy rodem z PRL-u.
M
ministrant(maturzysta)
26 kwietnia 2015, 13:24
PS. Felieton bardzo dobry i rzetelny. 
J
Jerzyk
27 kwietnia 2015, 10:11
Ale w Radio Maryja jest transmisja. z watykanu z 1. rocznicy kanonizacji. A potem na ich portalach
J
Jan
26 kwietnia 2015, 13:16
JUTRO 27. 04. O GODZ. 9 TRANSMISJA W TV TRWAM I RM NA ŻYWO Z WATYKANU - 1. ROCZNICA KANONIZACJI JANA PAWŁA II. HOMILIA - KS. KARDYNAŁ DZIWISZ. POTEM DO OBEJRZENIA NA ICH PORTALACH.
M
ministrant
27 kwietnia 2015, 09:32
Wprowadzasz ludzi w błąd. Dziś Trwam nie transmitowała tych uroczystości.
J
Jerzyk
27 kwietnia 2015, 10:05
Ale w Radio Maryja jest transmisja. A potem na ich portalach