Koronawirus może być zabójczy dla nowojorskiego transportu publicznego
W odróżnieniu od mieszkańców wielu innych amerykańskich miast nowojorczycy w ogromnej mierze polegają na transporcie publicznym. Dla zarządzających nim Metropolitan Transportation Authority (MTA) i pasażerów koronawirus może przynieść katastrofalne następstwa.
Kryzys Covid-19 sprawił, że deficyt finansowy MTA do roku 2024 szacuje się na 16,4 miliarda dolarów. Przedsiębiorstwo nie może liczyć na znaczną pomoc borykających się z kłopotami w związku z wirusem władz stanowych. Ze sceptycyzmem oceniane jest prawdopodobieństwo wsparcia przez Kongres USA drugim pakietem stymulacyjnym.
„Co pozostaje do zrobienia w obliczu najgorszego scenariusza? Dokonanie głębokich, bolesnych cięć” – pisze w piątek „New Jork Times” ostrzegając, że MTA może wkrótce stanąć w obliczu „sądnego dnia”.
Agencja przedstawiła projekt oszczędności wiodących do redukcji usług metra o 40 proc., eliminacji niektórych tras autobusowych oraz okrojenia tysięcy miejsc pracy. Tak się stanie, jeśli nie napłynie pomoc federalna w wysokości 12 mld dolarów.
Obawy wywołane pandemią sprawiły, że liczba pasażerów w transporcie publicznym utknęła na poziomie 30 proc. w stosunku do wcześniejszych czasów. Sporo ludzi pracuje z domu lub jeździ samochodem.
Zapewnienia władz, że jazda dezynfekowanym metrem nie jest niebezpieczna, nie wszystkich przekonują. Zwłaszcza, że przypadki zakażeń rosną, a skuteczna szczepionka może być szeroko dostępna dopiero w przyszłym roku.
Według giganta konsultingowego McKinsey&Company, na którego powołuje się „NYT”, odsetek pasażerów może nie osiągnąć 90 proc. poziomu sprzed pandemii przed 2024 rokiem.
„Będziemy musieli dopasować naszą strukturę i harmonogramy usług do zapotrzebowania pasażerów. (…) Nie jest to dobre, ale musimy to wziąć pod uwagę, jeśli mamy przeżyć” – argumentował Robert Foran, dyrektor finansowy MTA.
„NYT” prognozuje, że jeśli Kongres będzie wciąż podzielony z przewagą Demokratów w Izbie Reprezentantów i Senatem kontrolowanym przez Republikanów administracja Joe Bidena może okazać się niezbyt pomocna.
„Chociaż prezydent elekt Joseph R. Biden Jr. jest entuzjastą (linii kolejowych) Amtrak i zwolennikiem transportu publicznego, nie wiadomo czy Demokraci i Republikanie zawrą porozumienie w sprawie środka stymulującego, który obejmuje znaczne finansowanie agencji tranzytowych” – zauważył dziennik.
Pojawiają się obawy, że w przypadku planowanych przez MTA zwolnień z pracy przekraczających 9.3 tys. pracownicy zaczną się buntować.
„Pracownicy transportu publicznego w Nowym Jorku słusznie uznają to za największą zdradę w ich karierze. Nastąpi bunt, który doprowadzi do chaosu” - przewidywał prezes związku zawodowego pracowników transportu (TWU) John Samuelsen.
„NYT” zwraca uwagę, że w konsekwencji zrodzi to „spiralę śmierci” w gospodarce regionu z utratą do 2022 roku 450 000 miejsc pracy i zarobków w wysokości 50 mld dolarów.
Skomentuj artykuł