Pakistan nieugięty w sprawie kary śmierci za "bluźnierstwo"
Pakistan wprowadza ograniczone zmiany w prawie karnym, znosząc karę śmierci za dwa przestępstwa – nie z potrzeby reformy, lecz z ekonomicznego wyrachowania. Posunięcie to ma na celu zachowanie preferencyjnego statusu handlowego z Unią Europejską. Mimo symbolicznej reformy, pakistańskie prawo o bluźnierstwie pozostaje nietknięte – i nadal stanowi śmiertelne zagrożenie dla mniejszości religijnych, zwłaszcza chrześcijan.
Minimalna reforma, maksymalne korzyści?
W lipcu pakistański Senat przyjął ustawę znoszącą karę śmierci za publiczne rozbieranie kobiet oraz za ukrywanie porwań. Chociaż zmiana czeka jeszcze na zatwierdzenie przez Zgromadzenie Narodowe i podpis prezydenta, pakistańscy urzędnicy nie kryją, że celem reformy jest utrzymanie korzyści gospodarczych płynących z Ogólnego Systemu Preferencji Taryfowych (GSP+) oferowanego przez Unię Europejską.
Minister stanu ds. wewnętrznych Talal Chaudhry otwarcie przyznał, że ustawa została „zaprojektowana w celu dostosowania pakistańskiego prawa do międzynarodowych zobowiązań wynikających z umowy handlowej GSP+”. Program ten pozwala Pakistanowi na bezcłowy eksport 66% produktów do UE, co rocznie przekłada się na około 3 miliardy dolarów zysków.
Wolność religijna poza zasięgiem reform
Jednakże zakres reformy jest ściśle ograniczony. Pakistan nadal stosuje karę śmierci wobec ponad 100 przestępstw, w tym bluźnierstwa – przestępstwa, które w praktyce uderza głównie w chrześcijan oraz inne mniejszości religijne. Przepisy te, według obrońców praw człowieka, są nadużywane w celu osobistej zemsty lub uciszenia niepokornych.
Znanym symbolem nadużyć stała się sprawa Asi Bibi, katoliczki, która spędziła osiem lat w celi śmierci pod zarzutem bluźnierstwa. Chociaż ostatecznie została uniewinniona przez Sąd Najwyższy, jej historia zakończyła się dopiero po uzyskaniu azylu w Kanadzie. Dwoje polityków, którzy publicznie ją wspierali – Salman Taseer i Shahbaz Bhatti – zapłaciło za to życiem.
Obecnie co najmniej 34 osoby z mniejszości religijnych, głównie chrześcijan, przebywają w celach śmierci w Pakistanie pod zarzutem bluźnierstwa.
Głos Europy: dyplomatyczny, ale nieskuteczny
Choć Parlament Europejski w 2021 roku wezwał do przeglądu statusu GSP+ dla Pakistanu z powodu łamania praw człowieka, Komisja Europejska nie wprowadziła żadnych konkretnych działań. Nawet po alarmujących przypadkach, takich jak skazanie na śmierć chrześcijańskiej pary Shagufty Kausar i Shafqata Emmanuela, relacje handlowe pozostały bez zmian.
Podczas ostatniego dialogu politycznego UE–Pakistan w Brukseli w lipcu 2025 roku strony „potwierdziły zaangażowanie w pogłębianie współpracy”, mimo rosnących obaw co do przestrzegania praw człowieka.
Plusy i minusy działań z perspektywy UE
Plusy:
- Zachowanie wpływu politycznego: Utrzymanie GSP+ pozwala UE na formalne naciski dotyczące praw człowieka.
- Stabilność ekonomiczna regionu: Wspierając pakistański eksport, Unia pośrednio wzmacnia stabilność gospodarczą państwa o niestabilnej polityce wewnętrznej.
- Dostęp do rynków i surowców: Preferencje celne ułatwiają wymianę gospodarczą z dużym rynkiem południowoazjatyckim.
Minusy:
- Brak konsekwencji: Wybiórcza polityka UE osłabia jej wiarygodność jako obrońcy praw człowieka.
- Wspieranie represyjnego systemu: Utrzymanie preferencji celnych bez warunku realnych reform może być postrzegane jako akceptacja systemowej dyskryminacji religijnej.
- Zniechęcanie do głębszych zmian: Minimalne ustępstwa Pakistanu wystarczają do utrzymania korzyści, co zmniejsza presję na poważne reformy.
Prześladowania trwają; Symboliczne gesty, realne zagrożenia
Raport Justice Project Pakistan z 2024 r. ujawnia, że liczba wyroków śmierci rośnie – w 2024 r. było ich 174, wobec 102 w roku poprzednim. W pakistańskich więzieniach przebywa obecnie ponad 6 tysięcy osób skazanych na śmierć. Według adwokatów zajmujących się sprawami religijnymi, procedury sądowe są przewlekłe, a obciążenie dowodowe często przerzucane na oskarżonych. Czasem od aresztowania do uniewinnienia mija ponad dekada.
Rząd premiera Shehbaza Sharifa jasno określił granice ustępstw: zmiany będą symboliczne i nie dotkną świętych dla islamskiej tożsamości Pakistanu przepisów o bluźnierstwie. Europejskie rezolucje i deklaracje są ignorowane, a realna polityka Pakistanu nie zmienia się od lat.
Pakistan, znosząc karę śmierci za dwa marginalne przestępstwa, realizuje wyłącznie cele handlowe, a nie reformy prawne. Dla UE to test spójności wartości i interesów – czy gospodarka przeważy nad ochroną podstawowych praw człowieka? Wydaje się, bowiem, że Unia przymyka oczy na los chrześcijan i innych mniejszości w Pakistanie, by nie zakłócić relacji gospodarczych.
Skomentuj artykuł