Polak zginął w izraelskim nalocie na Strefę Gazy. MSZ zapowiada śledztwo

Samochód zniszczony przez pocisk rakietowy, należący do organizacji World Central Kitchen. W ataku zginęło siedem osób, w tym Polak. Fot. MOHAMMED SABER / EPA / PAP
PAP / mł

Będzie śledztwo w sprawie śmierci Polaka, który zginął w izraelskim nalocie na Strefę Gazy - zapowiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. - Tu nie ma wyjątku, oczywiście każda śmierć musi zostać wyjaśniona i tutaj takie postępowanie powinno być wszczęte - mówił Myrcha w TVP Info.

Polak zginął w Strefie Gazy

Siedmioro pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen (WCK), w tym z Polski, zginęło w izraelskim ataku w Strefie Gazy. Organizacja zawiesiła działalność w regionie – poinformowała WCK, która ma siedzibę w USA. MSZ weryfikuje w trybie pilnym doniesienia dotyczące śmierci polskiego wolontariusza w Strefie Gazy. "Zwróciliśmy się do ambasady i sił zbrojnych Izraela z prośbą o wyjaśnienia" - poinformował PAP rzecznik MSZ Paweł Wroński.

Ratownicy przywieźli ciała i pokazali polski paszport

Udostępniony w internecie film pokazuje, jak ratownicy medyczni przewożą ciała do szpitala i okazują paszporty trzech spośród zabitych. Wśród nich jest polski paszport. Na innym wideo widać ciała pięciu zmarłych osób, leżące w szpitalu Al-Aksa w mieście Dajr al-Balah w centrum Strefy Gazy. Mają na sobie strój ochronny z logo organizacji charytatywnej.

DEON.PL POLECA

W samochód pracowników World Central Kitchen trafił izraelski pocisk tuż po tym, jak auto przekroczyło granicę północnej Strefy Gazy. Pracownicy organizacji pomagali w dostarczaniu pomocy, która przybyła kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru.

Komentując te informacje Siły Obronne Izraela oświadczyły, że prowadzą dokładny przegląd na najwyższych szczeblach, aby wyjaśnić okoliczności tego wydarzenia, które określiły jako tragiczny incydent.

Biały Dom: jesteśmy załamani i głęboko zaniepokojeni

"Jesteśmy załamani i głęboko zaniepokojeni atakiem" – oświadczyła w mediach społecznościowych rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson. "Pracownicy organizacji humanitarnych muszą być chronieni, ponieważ zapewniają rozpaczliwie potrzebną pomoc, dlatego wzywamy Izrael, aby niezwłocznie zbadał tę sprawę" – podkreśliła.

W samochód pracowników World Central Kitchen trafił izraelski pocisk tuż po tym, jak auto przekroczyło granicę północnej Strefy Gazy. Pracownicy organizacji pomagali w dostarczaniu pomocy, która przybyła kilka godzin wcześniej statkiem z Cypru.

Założona w 2010 roku przez znanego amerykańskiego kucharza Jose Andresa World Central Kitchen dostarcza pomoc żywnościową oraz przygotowuje posiłki dla osób potrzebujących. Organizacja podała w zeszłym miesiącu, że wydała w Strefie Gazy ponad 42 miliony posiłków w ciągu 175 dni.

PAP / mł

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polak zginął w izraelskim nalocie na Strefę Gazy. MSZ zapowiada śledztwo
Komentarze (1)
JO
Jan Osa
3 kwietnia 2024, 17:46
Dziwi mnie brak komentarzy. No i czekałbym na reakcję abp Rysia. Po małym incydencie ze świeczką zareagował tak mocno, że jest mu wstyd za nas wszystkich. A teraz jak mu jest? Co ma do powiedzenia?