Polska tylko pozornie zarobiła na euroemigracji

Jednak korzyści Polski z emigracji stopniowo będą się zmniejszać, a rosnąć będą koszty, bo na skutek starzenia się społeczeństwa będzie coraz bardziej brakować rąk do pracy, a pracownicy będą mieli na utrzymaniu coraz większą grupę emerytów. (fot. matti mattila / flickr.com)
"Puls Biznesu" / PAP / slo

Spadek bezrobocia i 41 mld EUR kapitału—tak gospodarka korzysta na Polakach za granicą. Wkrótce zaczniemy jednak tracić - donosi "Puls Biznesu".

Jak wynika z raportu CEED Institute, na koniec 2012 r. aż 5,6 mln obywateli regionu Europy Środkowej i Wschodniej (CEE) mieszkało na stałe w krajach "starej Unii", czyli przez niespełna dekadę liczba ta wzrosła o 4 mln.

DEON.PL POLECA

Polska jest jednym z krajów najmocniej dotkniętych "euroemigracją". W latach 2004-12 liczba naszych obywateli mieszkających w krajach "starej Unii" wzrosła o 1,2 mln i wynosi 1,8 mln osób - szacuje CEED Institute.

Paradoksalnie, zdaniem autorów raportu, dotychczas polska gospodarka na emigracji raczej zarabiała. Kiedy Polska wchodziła do UE, bezrobocie przekraczało 19 proc., tymczasem w 2008 r. było to 7,1 proc. Duża część tego spadku to właśnie zasługa emigracji. Dodatkowo, według szacunków NBP, przez dziesięć lat nasi pracownicy przesłali z zagranicy do kraju 41 mld EUR (z czego 36 mld EUR z UE).

Jednak korzyści Polski z emigracji stopniowo będą się zmniejszać, a rosnąć będą koszty, bo na skutek starzenia się społeczeństwa będzie coraz bardziej brakować rąk do pracy, a pracownicy będą mieli na utrzymaniu coraz większą grupę emerytów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polska tylko pozornie zarobiła na euroemigracji
Komentarze (1)
R
Radujmysię
24 kwietnia 2014, 10:46
Dla rządzących kiczy się tylko "tu i teraz". Odpływ milionów osób w wieku produkcyjnym ich nie martwi, liczą się wskaźniki spadającego lub nie rosnącego bezrobocia. A większość tych, co wyjechali za pracą już nie wróci. Ale to będzie kiedyś, w bliżej nieokreślonej przyszłości. Tym, co zostaną zaoferuje się - w imię odpowiedzialności za państwo - głodowe emerytury i wysokie podatki.