Rajd Dakar: Krzysztof Hołowczyc już nie jedzie

Krzysztof Hołowczyc na trasie 9. etapu między Copiapo i La Serena w Chile (fot. PAP/EPA/CEZARO DE LUCA)
PAP/PR

Do zdarzenia z udziałem Hołowczyca doszło na 66. kilometrze etapu prowadzącego z Copiapo do La Sereny. Podczas pokonywania kolejnej wydmy polsko-belgijska załoga Hołowczyc - Jean-Marc Fortin urwała ważący 200 kg tylny most, a także wał napędowy. Próba naprawy pojazdu w bardzo trudnych warunkach była niemożliwa.

"Siedzimy i płaczemy. Nigdy nie jechaliśmy tak grzecznie jak w tym rajdzie. Nie mieliśmy dotąd żadnych poważnych problemów, utrzymywaliśmy się w czołówce. Wielki pech. To był ostatni pustynny etap. Niestety, w tych warunkach dotarcie do mety było niemożliwe" - powiedział Hołowczyc. Po kilku godzinach pechowcy zostali zabrani z pustyni dzięki pomocy ciężarówki serwisowej organizatorów.

DEON.PL POLECA


Z powodu mgły dziewiąty etap z Copiapo do La Sereny w Chile, w całości piaszczysty, został skrócony do 354 km (w tym 170 km odcinka specjalnego). Najszybszy wśród kierowców był Katarczyk Nasser Al-Attiyah.

W stawce motocyklistów bardzo aktywny przez cały wyścig był Jakub Przygoński, który zajął dziewiąte miejsce, tracąc ponad cztery minuty do zwycięzcy etapu Hiszpana Marca Comy. Jacek Czachor był 19., Marek Dąbrowski 39., a Krzysztof Jarmuż 41. W klasyfikacji generalnej Przygoński jest 11. ze sporymi szansami awansu do czołowej dziesiątki (do 10. lokaty traci tylko trzy sekundy). Czachor jest 16., Jarmuż 31., a Dąbrowski 39. Liderem pozostał Francuz Cyril Despres, który w poniedziałek uplasował się na drugiej pozycji.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rajd Dakar: Krzysztof Hołowczyc już nie jedzie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.