Rosja: kurs rubla nadal leci na łeb na szyję

(fot. sxc.hu)
PAP / psd

Choć Bank Rosji od początku października, usiłując powstrzymać przecenę rubla, sprzedał na giełdzie walutowej w Moskwie ponad 30 mld dolarów, kurs rosyjskiej waluty narodowej nadal leci na łeb na szyję.

W środę za dolara płacono 44,39 rubli, tj. o 2,4 RUB więcej, niż na zamknięciu w sobotę (poniedziałek i wtorek były w Rosji dniami świątecznymi, giełdy były nieczynne). Za euro dawano 55,62 rubli, czyli o 2,9 RUB więcej, niż w sobotę na koniec dnia.

Rubel stracił też wobec dwuwalutowego koszyka, który w środę kosztował 49,45 RUB. Od wartości tego koszyka, określającej dopuszczalne pasmo odchyleń kursu rubla, zależy wielkość interwencji Banku Rosji, czyli banku centralnego Federacji Rosyjskiej, na rynku walutowym.

DEON.PL POLECA

Dotychczas łączna wartość interwencji Banku Rosji na rynku, prowadzących do zmiany zakresu odchyleń o 5 kopiejek, wynosiła 350 mln dolarów. Zdarzało się, że Bank Rosji rozszerzał dopuszczalne pasmo wahań kursu nawet o 40 kopiejek w ciągu jednej sesji, co oznacza, że w tym dniu musiał rzucić na rynek co najmniej 2,8 mld dolarów.

W środę rano na krótko przed otwarciem giełdy w Moskwie ogłosił on, że zmienia parametry polityki kursowej i odchodzi od nieograniczonych interwencji walutowych - od teraz nie będą one mogły przekraczać 350 mln USD dziennie. Bank Rosji zastrzegł jednak, że może odstąpić od tej normy w wypadku powstania zagrożenia dla stabilności finansowej. Wcześniej ogłosił, że od 1 stycznia 2015 roku zaniecha sztucznego podtrzymywania kursu rubla.

W efekcie w pierwszych minutach środowej sesji kurs rubla wystrzelił do 44,98 RUB za dolara i 56,37 RUB za euro. Do tak niskiego poziomu rosyjska waluta nie spadała jeszcze nigdy w historii.

Eksperci podkreślają, że obecne gwałtowne załamanie kursu rubla jest też konsekwencją ogólnego stanu gospodarki Rosji, która zwalnia już od zeszłego roku. Wśród przyczyn przeceny rubla wymieniają też trwający od kilku miesięcy spadek cen ropy naftowej na rynkach światowych, sankcje gospodarcze nałożone na Rosję przez kraje zachodnie z powodu jej agresywnej polityki w stosunku do Ukrainy i kontrsankcje wobec Zachodu zastosowane przez Moskwę.

Zdaniem analityków popyt na waluty generują głównie korporacje i banki, które w IV kwartale powinny spłacić nominalnie 55 mld USD z tytułu rat kapitałowych i odsetek od zagranicznych kredytów.

Niektórzy eksperci uważają, że fundamentalne czynniki ekonomiczne kształtują się dzisiaj tak, że wartość rosyjskiej waluty może spaść poniżej 50 rubli za dolara.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Rosja: kurs rubla nadal leci na łeb na szyję
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.