Rostowski: opozycja nie ma żadnych propozycji

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / psd

Minister finansów Jacek Rostowski podsumowując środową debatę nad projektem nowelizacji budżetu na ten rok uznał, że opozycja nie przedstawiła w niej żadnych propozycji dotyczących polityki gospodarczej naszego państwa.

"Dla mnie jest po prostu problemem, że z ław opozycyjnych nie padają żadne propozycje innej polityki gospodarczej, które mógłbym dziś tu i teraz poważnie rozważyć albo nawet przyjąć, jako działania adekwatne bez zbędnego ryzyka dla polskiej gospodarki i systemu finansowego" - mówił Rostowski.

Jego zdaniem środowa debata pokazała niestety polityczną i intelektualną pustkę w ławach opozycji. Jak przekonywał, normalnie powinno być tak, że w czasie debaty budżetowej kluby opozycyjne występują z własnymi alternatywnymi pomysłami dotyczącymi polityki gospodarczej, które mają rozwiązać dylematy, przed którym stoi państwo.

Podniesionym głosem mówił w kierunku posłów spoza koalicji, że nie dość, że nie nadają się do rządzenia, to nie nadają się też do opozycji. Ubolewał, że członkowie opozycji nie mogą podać się do dymisji, bo - według niego - w zasadzie powinni.

Odnosząc się do krytyki ws. progów bezpieczeństwa oświadczył, że nie jest prawdą, że są one znoszone. Progi nie są znoszone, tylko sankcje wynikające z tych progów są znoszone - uściślał.

Uważamy, że stabilizująca reguła wydatkowa będzie miała efekt antycykliczny bardziej, niż obecne progi, które funkcjonują w sposób procykliczny wymuszając cięcia w momencie, gdy gospodarka słabnie - wyjaśniał.

Jego zdaniem opozycja albo nie rozumie fundamentów zarządzania gospodarką w czasach silnych wahań cyklicznych, albo umyślnie i cynicznie próbuje wykorzystać do celów politycznych racjonalne posunięcia ze strony rządu.

Rostowski mówił też o otoczeniu gospodarczym naszego kraju. Przyznał, że rentowności naszych obligacji wzrosły, ale zauważył, że stało się to w mniejszym stopniu, niż w przypadku innych gospodarek wschodzących. Zaznaczył, że złotówka osłabiła się dość nieznacznie w stosunku do dolara, zwłaszcza jeśli porównać ją do walut Brazylii, Indii czy Indonezji.

"To wszystko dowody na to, że w tych bardzo trudnych czasach udało nam się zbudować taką wiarygodność, że mogliśmy bezpiecznie te konieczne, racjonalne manewry przeprowadzić" - podsumowywał.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Rostowski: opozycja nie ma żadnych propozycji
Komentarze (2)
J
jacek
28 sierpnia 2013, 16:17
Panie Rostowski, opozycja ma propozycje, tylko Pan nie umie ich zrozumieć: zmniejszenie podatków. Opozycja to nie tylko PiS, klub palących różne rzeczy czy SLD. PO to taka partia liberalna, która podnosi podatki. SLD to taka partia socjalistyczna, która ma gdzieś dochody najuboższych. PiS to taka partia chadecka, która nie głosuje zgodnie z sumieniem chrześcijańskim (wystarczy wspomnieć głosowanie dot. zakazu aborcji). Tylko ruch palących cokolwiek głosuje względnie losowo - zgodnie z ideologią palenia czegokolwiek. Taka nasza dziwna polska polityka.
M
małopolanin
28 sierpnia 2013, 15:21
Z pustego i Salomon nie naleje - to oczywiste. Opozycja (PIS) jesli dojdzie do władzy to byc może poprzez renacjonalizacje gospodarki, odzyskanie państwa i -o ile nia zabraknie determinacji - nałożenie opłat na zagraniczne korporacje handlowe i banki - zacznie poprawiać budżet kraju. Do tego poptrzeba uproszczenia systemu podatkowego (rezygnacji z róznorodnych pogmatwanych ulg) i obnizenia stawek op[łat ZUS. Ponadtto różne agencje państwowe (rzadowe) winny byc zlikwidowane - ale czy ich na to stać - przsecież władza to skok na kasę dla "Swoich" pożyjemy - zobaczymy