Śląskie: odwołanych jest 58 pociągów

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / psd

W poniedziałek Koleje Śląskie zaplanowały uruchomienie 462 pociągów. W stosunku do rozkładu na tory woj. śląskiego nie wyjedzie 58 pociągów. Chodzi głównie o trasy w południowej części regionu, a także połączenie Lubliniec - Częstochowa.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik Kolei Śląskich w sytuacji kryzysowej Witold Trólka, na głównych liniach obsługiwanych przez Koleje Śląskie ruch udało się prowadzić przed południem bez większych zakłóceń. Opóźnienia sygnalizowano m.in. na trasie Katowice - Lubliniec. 
Tego dnia przewoźnik poinformował o odwołaniu 58 pociągów, za które uruchamiana miała być komunikacja zastępcza. Jak przekazały w ciągu dnia służby prasowe Kolei Śląskich, chodzi o pociągi na trasach: Bielsko-Biała - Wadowice, Czechowice-Dziedzice - Wodzisław Śl., Pszczyna - Rybnik - Wodzisław Śl. oraz Lubliniec - Częstochowa.
Od niedzielnego popołudnia nie ma już problemów na odcinku newralgicznej linii Myszków - Częstochowa. W czwartek po południu na stacji Poraj wykoleił się pociąg towarowy, a linia do Częstochowy została zablokowana. Od piątkowego popołudnia przywrócono ruch jednym torem. Do godz. 13.30 w niedzielę trwała naprawa drugiego toru.
Jak zaznaczył Trólka, liczba odwołanych kursów w poniedziałek spadła o przeszło 30 wobec dni roboczych w poprzednim tygodniu. Łącznie tego dnia spółka zaplanowała 462 kursy. Udało się m.in. przywrócić kursy pociągów między Katowicami a Imielinem. Między tymi stacjami kursować ma wahadłowo jednostka elektryczna typu EN-57 - wykonując w ciągu dnia 15 kursów.
Od soboty trwał proces wycofywania komunikacji zastępczej na trasie Czechowice-Dziedzice-Zebrzydowice-Cieszyn. Od poniedziałku podróżni powinni mieć na tej trasie dziewięć kursów szynobusu typu SN82 dziennie. Kolejny pociąg ma wykonywać dziennie dziewięć przejazdów między stacjami Bielsko-Biała, Czechowice-Dziedzice i Cieszyn.
W ub. tygodniu liczba odwoływanych przez Koleje Śląskie kursów przekraczała 90. W sobotę i niedzielę spadła do ok. 50, co głównie wynikało z faktu, że weekendowy rozkład jazdy przewiduje mniej połączeń niż w dni robocze.
W ostatnich dniach nie zmniejszały się jednak problemy Kolei Śląskich z taborem, choć akurat w weekend nie wpłynęło to na obsługę ograniczonego rozkładu. W piątek awarie unieruchomiły 10 składów, a w sobotę zdefektowanych pociągów było 16. W niedzielę liczba zepsutych składów spadła do 13.
W poniedziałek rano Koleje Śląskie dysponowały 44 pociągami. Ze względu na usterki z jazdy wyłączonych było 14 pociągów. Rezerwa taborowa wynosiła osiem składów.
Spółka i władze woj. śląskiego próbują ustabilizować sytuację. W piątek dopracowano szczegóły rocznego porozumienia ws. przejęcia przez Przewozy Regionalne pięciu połączeń międzywojewódzkich. Dzięki temu Koleje Śląskie mogą przesunąć 10 swoich pociągów oraz pracowników na mniejszą liczbę tras.
Oprócz tego PR użyczyły w sobotę swoje pociągi do obsługi 13 połączeń między Bielskiem-Białą, Czechowicami-Dziedzicami, Zebrzydowicami i Cieszynem. Dzięki m.in. takim rozwiązaniom przedstawiciele spółki zapowiadają, że w najbliższym tygodniu na trasy obsługiwane przez komunikację zastępczą sukcesywnie będą wprowadzane kolejne pociągi.
W związku z chaosem, jaki powstał na śląskiej kolei od 9 grudnia - po przejęciu całości przewozów w regionie przez samorządową spółkę - stanowisko stracił prezes Kolei Śląskich Marek Worach, a do dymisji podał się dotychczasowy marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz (PO).
W piątek regionalny zarząd PO zdecydował, że podczas najbliższej sesji sejmiku woj. śląskiego, radni tej partii mają głosować za przyjęciem rezygnacji marszałka, a jednocześnie za powierzeniem mu obowiązków do czasu wyboru - zapewne w styczniu - nowego zarządu. W tym czasie Matusiewicz ma naprawiać sytuację na kolei. Przez poniedziałkowy alarm bombowy w Gmachu Sejmu Śląskiego zaplanowaną na ten dzień sesję otwarto w innym budynku, po czym natychmiast przerwano ją do czwartku.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Śląskie: odwołanych jest 58 pociągów
Komentarze (3)
jazmig jazmig
17 grudnia 2012, 17:23
To jest skutek polityki personalnej PO. Przyjęto kolesi z katowickich klubów, znajomych od kielicja, partyjnych znajomych, a zapomniano, że oprócz tego potrzeba fachowców. Prezes i jego zastępca mają zółte papiery, gostek, który układał rozkład jazdy nigdy się tym wcześniej nie zajmował, dyspozytor nie miał pojęcia co i dokąd posyła, żeby jechało i woziło ludzi, a potem po prostu uciekł i szukali go. W kolejach śląskich jak w soceczewce skupiły się wszystkie elementy polityki kadrowej PO, ich nonszalancja i lekceważenie podstawowych reguł prawidowego obsadzania stanowisk.
D
Dami
17 grudnia 2012, 16:52
W listopadzie trwała pełna optymizmu kampania medialna Kolei Śląskich i urzędników samorządowych. Uśmiechnięci prezesi, marszałkowie województwa. Zapewnienia i radość. Rozdawano wydrukowane na eleganckim papierze ulotki na których zapewniano: "od 9 grudnia 2012 z nami dojedziesz do pracy do szkoły na weekend pewnie i spokojnie. Koleje Śląskie" Wydano sporo pieniędzy na reklamę kolei, które są na Śląsku monopolistą. Zapewniano "Oferujemy dla ciebie - wygodny tabor - przyjazny rozkład jazdy - większą liczbę połączeń - atrakcyjną ofertę biletową - fachową i życzliwą obsługę". No i spełniono owe życzenia... z naddatkiem. Dodano gratis: nerwówkę, dezorientację, brak informacji. marznięcie, absurdalne wytłumaczenia (że jest zima i sprzęt się psuje), zapewnienia bez pokrycia (jutro będzie lepiej), jazdę w tłoku, bałagan. Tak to jest jak się za coś biorą prawdziwi eksperci i doświadczeni fachowcy.
PS
po szkodzie głupi
17 grudnia 2012, 13:53
Donald Tusk, expose 2007 rok: "Komunikacja to, oczywiście, nie tylko drogi, to też Poczta Polska, nowoczesna kolej, i one też powinny świadczyć o sile i sprawności nowoczesnego państwa. Jak wiemy, dzisiaj sytuacja w tych dwóch dziedzinach jest też bardzo daleka od ideału. Modernizacji, i to jest także priorytet mojego rządu, wymaga infrastruktura polskich kolei. Pasażerowie mają prawo do czystych dworców, punktualnych, szybkich pociągów, a kolejowy transport towarowy musi mieć warunki do konkurowania z innymi formami przewozu. To jest po prostu prawo obywateli do punktualności kolei i życia w czystości w miejscach publicznych. Grupę PKP czekają kolejne lata realizacji przyjętej strategii. Rozwiążemy problemy Przewozów Regionalnych. Mój rząd w trybie pilnym zakończy również prace nad studium kolei dużych prędkości, aby jeszcze w tej kadencji z fazy studium wejść w fazę realizacji."