Terrorystyczny Hezbollah i jego proxy. Z kim od 40 lat o istnienie walczy Izrael ?

Protestujący palą flagę Izraela podczas antyizraelskiego protestu przed Konsulatem Izraela w Stambule w Turcji (Fot. PAP/EPA/ERDEM SAHIN)
PAP/dm

Założony w 1982 roku przez irańską Gwardię Rewolucyjną Hezbollah jest partią polityczną od lat dominującą życie polityczne Libanu. To również grupa zbrojna uznawana za jedną z największych niepaństwowych armii świata i uważana przez Zachód za organizację terrorystyczną. Od początku swojego istnienia Hezbollah deklaruje, że jego celem jest zniszczenie Izraela.

Szyicka organizacja i wojna domowa w Libanie

Hezbollah to po arabsku „partia Boga”. Szyicka organizacja powstała podczas 15-letniej wojny domowej w Libanie w reakcji na okupację południa kraju przez Izrael.

W swoim manifeście z 1985 roku Hezbollah jako kluczowy cel określił zniszczenie Izraela, deklarując też wrogość wobec Zachodu, chrześcijańskich ugrupowań w Libanie i chęć przekształcenia tego kraju w muzułmańskie państwo wyznaniowe na wzór Iranu.

DEON.PL POLECA

Organizacja kontroluje duże tereny Libanu zamieszkiwane głównie przez szyitów, czyli południe kraju, położoną na północnym wschodzie Dolinę Bekaa i południowe przedmieścia stolicy, Bejrutu. Grupa prowadzi też działalność społeczną, utrzymując m.in. szkoły czy placówki ochrony zdrowia. Od lat uznawana jest za „państwo w państwie”, które w wielu obszarach posiada większą władzę i możliwości niż formalne władze Libanu, pogrążonego od lat w nawarstwiających się kryzysach.

2023 i wojna z północnym Izraelem

Hezbollah od dekad z różną intensywnością walczy z Izraelem, a od wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku regularnie ostrzeliwuje północ tego państwa, co spotyka się z silnymi kontratakami. Grupa deklaruje, że okazuje w ten sposób solidarność z palestyńskim Hamasem i zaprzestanie ostrzałów, jeżeli zostanie zawarty rozejm w Gazie.

Wzajemne ostrzały do niedawna ograniczały się do terenów przygranicznych. Wymusiły jednak ewakuację kilkudziesięciu tysięcy cywilów z północy Izraela i południa Libanu. W ubiegłym tygodniu izraelski rząd uznał umożliwienie bezpiecznego powrotu ponad 60 tys. wewnętrznych uchodźców do domów za oficjalny cel wojenny.

Od poniedziałku trwają intensywne naloty na Liban, prowadzone pod kryptonimem „Północne Strzały”. Izrael podkreśla, że celem operacji jest zniszczenie infrastruktury i arsenału Hezbollahu – który, według władz w Jerozolimie, jest przechowywany również w obiektach cywilnych – oraz zabicie przywódców i bojowników ugrupowania.

Naloty na Liban

W tygodniu poprzedzającym te uderzenia w Libanie doszło do dwóch serii skoordynowanych wybuchów urządzeń elektronicznych należących do Hezbollahu. Zginęło co najmniej 39 osób, a około 3 tys. zostało rannych. Izrael nie skomentował tej operacji, ale – według zachodnich mediów – to jego służby zorganizowały atak.

W rozpoczętych w poniedziałek ostrzałach Libanu zginęło ponad 700 osób, a kilka tysięcy zostało rannych. Wg libańskiego MSZ przed nalotami do innych regionów kraju i za granicę uciekło około pół miliona ludzi. Od 8 października 2023 roku do poniedziałku, gdy rozpoczęła się zmasowana izraelska kampania, we wzajemnych atakach zginęło po stronie libańskiej przeszło 600 osób - w większości bojowników Hezbollahu, po izraelskiej – około 50 cywilów i wojskowych.

Izrael informuje o tysiącach zniszczonych celów i znacznym osłabieniu potencjału bojowego Hezbollahu, ale i setkach wciąż wysyłanych przez tę grupę rakiet. Większość pocisków wystrzeliwanych z Libanu na Izrael jest niszczonych przez obronę powietrzną lub spada, nie wyrządzając poważnych strat czy ofiar. Ludność północnego Izraela musi jednak regularnie schodzić do schronów, życie na tym obszarze jest zdezorganizowane, a ewakuowani wciąż nie wrócili do swoich domów.

Cel: wyeliminowanie konkretnych dowódców Hezbollahu

Większość izraelskich nalotów jest wymierzona w południe Libanu i Dolinę Bekaa. Lotnictwo kilkakrotnie zaatakowało też Bejrut, zaznaczając za każdym razem, że są to precyzyjne uderzenia, których celem jest wyeliminowanie konkretnych dowódców Hezbollahu.

Pod koniec lipca zabito w ten sposób m.in. dowódcę wojskowego Hezbollahu Fuada Szukra. W piątek 20 września w nalocie na Bejrut zginął Ibrahim Akil, dowódca sił specjalnych grupy - Radwan. We wtorek w ataku na libańską stolicę zabito Ibrahima Kubaisiego, odpowiedzialnego za siły rakietowe szyickiej formacji. W czwartek w taki sam sposób zginął dowódca jednostki powietrznej Hezbollahu Mohammad Surur.

W piątek izraelskie lotnictwo zbombardowało kwaterę główną Hezbollahu w południowej dzielnicy Bejrutu Dahije, uznawanej za bastion tej organizacji. Według mediów był to największy atak na Bejrut podczas obecnej, trwającej od roku fazy konfliktu Izraela z Hezbollahem. Ministerstwo zdrowia Libanu poinformowało, że zginęło co najmniej sześć osób, a 91 zostało rannych.

Przywódca Hezbollahu Hasan nie żyje

Izraelskie siły zbrojne ogłosiły w sobotę, że w nalocie zabito przywódcę Hezbollahu Hasana Nasrallaha, co później potwierdziła sama organizacja.

Urodzony w 1960 roku Nasrallah objął stanowisko sekretarza generalnego organizacji w 1992 roku, po tym gdy Izrael zabił współzałożyciela grupy i poprzedniego przywódcę, Abbasa Al-Musawiego.

Izraelski atak przeprowadzono krótko po wystąpieniu premiera Benjamina Netanjahu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

– Izrael musi pokonać Hezbollah, który jest kwintesencją współczesnej organizacji terrorystycznej – powiedział premier w przemówieniu. Podkreślił, że organizacja działa na wszystkich kontynentach i „zamordowała więcej obywateli USA i Francji niż jakakolwiek inna grupa terrorystyczna” poza Al-Kaidą.

Hezbollah oskarżono o planowanie i przeprowadzanie aktów terroryzmu, głównie przeciwko celom izraelskim i żydowskim w Europie, Afryce, obu Amerykach i Azji. Hezbollah wspierał też prezydenta Syrii Baszara al-Asada w trakcie wojny domowej w Syrii i szkolił bojówki w Iraku oraz rebeliantów Huti w Jemenie.

Organizacje, które wg libańskich służb bezpieczeństwa i zachodnich wywiadów są powiązane z Hezbollahem, w latach 80. XX wieku przeprowadzały samobójcze ataki na zachodnie ambasady i inne cele oraz porywały obywateli państw Zachodu. W 1983 roku w zamachu samobójczym zniszczono kwaterę amerykańskiej piechoty morskiej i francuskie koszary wojskowe w Bejrucie, zabijając 241 żołnierzy amerykańskich i 58 francuskich spadochroniarzy.

Argentyna obwinia Hezbollah i Iran o zamach bombowy na ośrodek społeczności żydowskiej w Buenos Aires, w którym w 1994 roku zginęło 85 osób, oraz o atak na ambasadę Izraela w Buenos Aires w 1992 roku, skutkujący śmiercią 29 osób. Bułgaria oskarża z kolei Hezbollah o przeprowadzenie w 2012 roku ataku bombowego, w którym zginęło pięciu izraelskich turystów w Burgas nad Morzem Czarnym.

Iran zapewnia Hezbollahowi większość szkoleń, broni i funduszy, wysyłając tej organizacji setki milionów dolarów rocznie. Dzięki irańskim pieniądzom Hezbollah może prowadzić też rozległą sieć usług społecznych, w tym placówek opieki zdrowotnej i szkół, co odgrywa kluczową rolę w zdobywaniu poparcia społecznego dla organizacji. Przedstawiciele Hezbollahu od trzech dekad zasiadają w libańskim parlamencie i wchodzą w skład rządu, należą również do obecnie rządzącej koalicji.

Hezbollah jest też najsilniejszym obok Iranu ogniwem tzw. osi oporu, czyli kierowanej przez Teheran i wymierzonej w Izrael koalicji, w skład której wchodzą też palestyński Hamas, jemeńscy rebelianci Huti, szyickie bojówki w Iraku i prorządowe grupy zbrojne w Syrii.

Wojna Pięciotygodniowa

Po wycofaniu się Izraela z południowego Libanu w 2000 roku nadal dochodziło do potyczek z Hezbollahem, szczególnie w spornej strefie przygranicznej, tzw. Farmach Szebaa. W 2006 roku bojownicy Hezbollahu przekroczyli granicę z Izraelem, porwali dwóch izraelskich żołnierzy i zabili innych, wywołując pięciotygodniową wojnę, w której zginęło co najmniej 1200 osób w Libanie, głównie cywilów, i 158 Izraelczyków, przede wszystkim żołnierzy.

Od tego czasu Hezbollah rozwinął swoje zdolności militarne, które opierają się głównie na rozbudowanej artylerii, w tym rakietowej. Przed rozpoczęciem wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku izraelska armia szacowała arsenał Hezbollahu na ponad 200 tys. pocisków i rakiet. Zasięg przeważającej większości z nich to kilkadziesiąt kilometrów, ale Hezbollah posiada też bardziej zaawansowane rakiety produkcji irańskiej, zdolne do rażenia celów oddalonych o kilkaset kilometrów.

Starcia Hezbollahu z Izraelem są często uważane za zastępczą część konfliktu irańsko-izraelskiego. Trwająca konfrontacja jest największym nasileniem konfliktu od lat i budzi obawy o przekształcenie się w otwartą regionalną wojnę. Izraelscy dowódcy ogłosili już wcześniej, że wojsko jest również przygotowywane do ewentualnej operacji lądowej na południu Libanu.

PAP/dm

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Terrorystyczny Hezbollah i jego proxy. Z kim od 40 lat o istnienie walczy Izrael ?
Komentarze (1)
PR
~Ppp Rrr
4 października 2024, 13:05
Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów – Albert Einstein. Izrael zachowuje się podobnie w każdej kolejnej wojnie, tj. demoluje tereny wroga z wielkimi stratami w ludności cywilnej. A potem się dziwi, że za ok. 10 lat wyrasta nowe pokolenie rządne odwetu i jest kolejna wojna. Obawiam się, że tym razem będzie to samo, niezależnie od wyniku. Pozdrawiam.