Tusk mnie nie lubi

Kiedy dzieci zasnęły, miałem zabrać się za lekturę. Miałem, naprawdę, czytać coś sensownego, może św. Tomasza, ale link, który mi podesłano, sprowadził mnie na ziemię.

Więc przyznam się, czytałem wczoraj wieczorem portal Wprost.pl. Wśród najczęściej ostatnio komentowanych artykułów były utwory satyryczne: "Olbrychski: Kaczyńscy byli bici w dzieciństwie", baśnie: "Episkopat domaga się, by religia była obowiązkowa" oraz oszołomski hardcore: "Senyszyn: Czy pedofil pedofilowi da rozgrzeszenie? Senyszyn atakuje Jana Pawła II i biskupów".

DEON.PL POLECA

Zaś wśród nowości przenikliwe słowa pana premiera. Donald Tusk miał powiedzieć na spotkaniu poświęconym reformie emerytalnej: "Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci". Po chwili się zreflektował i dodał: "Finansowo to się zgadza, tylko że jest to perspektywa jednego pokolenia".

Wiele jest wypowiedzi polityków, które mogą oburzać. Sam nie lubię takiego chwytania za słowa. W tym wypadku jest jednak inaczej. Nad tą wypowiedzią nie można przechodzić do porządku dziennego. Za to, co powiedział, powinien na zawsze zniknąć z polityki jako człowiek pozbawiony państwowego wyczucia i skrajny ignorant. Nie zniknie jednak z dwóch powodów. Po pierwsze, zreflektował się . Być może to był tylko sarkazm. Biorąc pod uwagę sytuację państwa, wyjątkowo niestosowny, ale jednak. Po drugie, nawet jeśli idiotycznie żartował, wpisał się w społeczne nastroje. Tusk tak ma. Im bardziej kretyńska wypowiedź, tym bliższa społecznym odczuciom.

Jeśli ktoś pracuje w korporacji, być może doświadczył tego kiedyś. Ci chrześcijanie-dziecioroby! Mógł kiedyś usłyszeć w kuchni. A potem schował głowę i się usunął, bo o co się kłócić? Co tłumaczyć? Że to Twoje dzieci będą pracowały, kiedy reszta szczęśliwie będzie zażywać uroków emerytury?

Kłócić się naprawdę nie ma o co. Na swoje usprawiedliwienie niczego nie mamy. Harujemy na dwa etaty, by starczyło dla całej gromadki i to jest nasza prywatna sprawa. Nie przynosimy tym większego dochodu firmie i to należy przyjąć z pokorą. Jesteśmy bardziej zmęczeni, gorzej ubrani, a po godzinach nie uspołeczniamy się z resztą. Trudno. To jest nasz wybór. Chciałoby się powiedzieć, że także wybór propaństwowy, prospołeczny i prokoleżeński, ale przecież poza nami samymi mało kogo to obchodzi. Walcie się - chciałoby się czasem powiedzieć, ale to przecież nie byłoby po chrześcijańsku, a jako dziecioroby jesteśmy po prostu chrześcijanami, więc nie wypada. Chciałoby się wykrzyczeć, że przecież wszyscy naszych dzieci potrzebujecie, bo bez nich już za dwadzieścia lat to wszystko runie. Ale po co, skoro to i tak nieskuteczne. Jesteśmy przy tym znacznie mniej ciekawi niż fantazje Senyszyn i Olbrychskiego.

To, co czasem nazywa się "horyzontem czasowym" jest dla społeczeństwa bez dzieci nie do pojęcia. Myślenie w kategoriach przekraczających pokolenie jest dla bezdzietnej gromady nie do opanowania, jak dla polityka przekroczenie kadencji. Nie polemizujmy z tym, róbmy swoje.

Słowa premiera także potraktujmy z pokorą. Nasze dzieci nie rodzą się dla państwa, nie rodzą się nawet dla społeczeństwa. Nie rodzą się także dla systemu emerytalnego - inaczej ten by im jakoś bardziej sprzyjał. Rodzą się przede wszystkim dla Boga, dla nich samych, rodzą się, bo uważamy, że lepiej jest być niż nie być, lepsze istnienie od nieistnienia, lepsza radość życia niż pustka. Rodzą się, bo wierzymy w sens życia. I na tym poprzestańmy. Reszta przyjdzie sama. Jeśli nie w tym pokoleniu, to w następnym. Jeśli nie w tej kulturze, to w innej, która po niej nastąpi.

Ekonomiczne znaczenie rodziny jest tylko wtórne względem jej podstawowej funkcji, która ma charakter metafizyczny i moralny.

Liczmy na siebie, a nie na państwo, na nasze rodziny - nie na polityków. Na Pana Boga, a nie na pana premiera. O politykach powiada Psalmista: "znikną tak prędko jak trawa i zwiędną jak świeża zieleń".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Tusk mnie nie lubi
Komentarze (29)
E
elka
30 marca 2012, 23:43
Cytuję Julkę; Cytat z Psalmisty dotyczy także publicystów, którzy piszą tendencyjne teksty i "robią wodę z mózgu" czytelnikom. Amen.A przede wszystkim ślepego fanatyzmu niektórych wyborców. Zgadzam się z Tobą Julko w 100%.
W
wc
30 marca 2012, 22:33
Donaldo! Nie głosowałem na Kaczyńskiego,bo jak słyszałem wypowiedź do wyborcy "spierdalaj dziadu" uważałem,że ten człowiek nadaje się do obory,lub do ruskiego PGR-u.Tusku głosowałem na Ciebie,lecz nie wiedziałem,że słoma z cholewy Ci wyłazi " Pętaku " to ty sobie możesz powiedzieć do swojego syna-jeśli po tych słowach nie wyprowadzi się z domu, a tak naprawdę to  na stanowisko Premiera to ty jeszcze nie dorosłeś.Chłoptasiu na komin malować tam takie odzywki pasują, nie rób stajni z Sejmu!
P
Paweł
27 marca 2012, 22:34
@Paweł Polakom - wielką literą! Przy okazji: koRZystna. Kościół też wielką ponieważ nie piszesz o budynku.       Nauczycielu:nie ze szkoły katolickie,tylko ze szkoły katolickiej.   Mądrala od siedmiu boleści. Skup się na temacie,nie zajmuj się głupotami jak w waszych szkołach.  
J
julka
26 marca 2012, 08:25
Cytat z Psalmisty dotyczy także publicystów, którzy piszą tendencyjne teksty i "robią wodę z mózgu" czytelnikom. Amen.A przede wszystkim ślepego fanatyzmu niektórych wyborców.
E
elka
26 marca 2012, 02:31
Cytat z Psalmisty dotyczy także publicystów, którzy piszą tendencyjne teksty i "robią wodę z mózgu" czytelnikom. Amen.
G
Groszek
24 marca 2012, 15:22
O metodach rządzenia Tuska rodem z PRL można przeczytać na stronie: <a href="http://niepoprawni.pl/blog/152/dobry-ubek-tusk-i-warcholy">niepoprawni.pl/blog/152/dobry-ubek-tusk-i-warcholy</a> "Plan „dobry ubek” i "zły ubek" Tusk stosował z powodzeniem za życia śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a jako oprawców oddelegował politycznych sadystów typu Palikot i Niesiołowski, zaś on sam, najczęściej z dyżurnym katolikiem w PO, czyli posłem Gowinem o sarnich oczętach, po każdym seansie nienawiści załamywali ręce nad niesubordynowanymi partyjnymi kumplami obiecując ich surowe ukaranie kończące się najczęściej na słownej reprymendzie, do której miało rzekomo dochodzić gdzieś w czterech ścianach i bez świadków. Niczym innym jak kolejną odsłoną tego samego spektaklu była nagła zapowiedź postawienia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro przed Trybunałem Stanu, po czym Tusk jak na dobrego ubeka przystało wystosował eleganckie zaproszenie do prezesa PiS na rozmowy w swojej kancelarii. Dzięki temu sprytnemu zabiegowi wiodące media i portale internetowe wykorzystując manifestacje zorganizowaną przez opozycję w dniu 14 marca mogły puścić w obieg następującą zbitkę dwóch informacji przeznaczonych dla pospólstwa: „Tusk zaprasza prezesa PiS na rozmowę” oraz „Kaczyński chce podpalić Polskę” I tak oto po latach znowu mamy trzymającego na rękach maleńką sarenkę, współczesnego Bieruta o gołębim sercu, czyli Tuska, ogłaszającego amnestię dla „karła reakcji”- wrednego bandyty „kaczora”, który nie potrafi docenić tego wspaniałomyślnego gestu i wraca do lasu by kontynuować „anty-polską” działalność."
24 marca 2012, 10:48
Ile tu jest mądrali. Własnym domem zarządzić nie potrafi, ale zna recepty na zarządzanie całym państwem. Wie, jak powinno być. I na tym się kończy. Gdyby sam był premierem, inaczej by gadał. Cały problem z braniem się za rządzenie takich, co potrafią zarządzić nie tylko własnym domem, ale i czymś więcej, polega na tym, że są już związani z określonymi, ulokowanymi pieniędzmi. Więc uczciwie zarobić na polityce nie zarobią, bo w najlepszym przypadku pieniądze są "przeciętne" (sam Tusku za premierowanie ma rocznie wszystkiego coś ze 200k), a istnieje niebezpieczeństwo, że będą wykorzystywać władzę do pomnażania majątku. Ale żeby to jasno zrozumieć, trzeba już czymś pozarządzać, a Ty przecież właśnie nigdy niczym nie zarządzałeś - podobnie jak i Tusku ;) Dlatego jesteśmy w Polsce skazani albo na dyletantów, albo na kanciarzy, albo na dyletantów, którzy są kanciarzami :)))
M
MR
24 marca 2012, 10:07
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że pp. politycy i media traktują obywateli jak kretynów, którzy łykną wszystko i jak na razie im sie udaje.
W
widz
24 marca 2012, 07:17
Ile tu jest mądrali. Własnym domem zarządzić nie potrafi, ale zna recepty na zarządzanie całym państwem. Wie, jak powinno być. I na tym się kończy. Gdyby sam był premierem, inaczej by gadał.
&
<jerzy>
24 marca 2012, 00:27
A może ta wypowiedż to nie "gafa", lecz zaplanowany "ukłon" w kierunku "osobliwej trzódki" (jak mawia S. Michalkiewicz) Palikota. Bo "homosiowa rodzina" to (póki co bez adoptowanych dzieci)  bezdzietna "rodzina. A więc o to chodzi?
23 marca 2012, 23:36
Lex, jak dobrze że nie masz szans być premierem!!! Oj, nawet sam nie masz pojęcia, jak bardzo nie mam szans być premierem :) Ale, jak jeszcze bardziej nie masz pojęcia, to dobrze przede wszystkim dla mnie :P No cóż, jedni mają w historii de Gaulle'a, inni Thatcher i Churchilla, jeszcze inni Bismarcka i Adenauera. My z wielkich reformatorów mamy Jaruzelskiego, Millera i Tuska. Każdy naród ma dokładnie to, na co zasłużył :)
NZ
Nauczyciel ze szkoły katolickie
23 marca 2012, 23:16
@Paweł Polakom - wielką literą! Przy okazji: koRZystna. Kościół też wielką ponieważ nie piszesz o budynku.
F
franek
23 marca 2012, 23:15
Lex, jak dobrze że nie masz szans być premierem!!!
23 marca 2012, 23:09
Zależy jak kto zinterpretował wypowiedż premiera Tuska. Gdyby powiedział:" Rrodziny wielodzietne są dla państwa najdroższe" też by to wywołało burzę. A jak to się ma do reklamy: " Dla nas najdroższy jest klient"? Nie widzę w wypowiedzi premiera żadnej gafy. Nie chodzi o wartość materialna lecz o kożystną dla panstwa. Kto tego nie pojmuje pewnie jest po szkole katolickiej.Wiadomo o co w tym wszystkim chodzi.Znowu kosciol wykorzystal to dla obrzydzenia polakom rzadu. Taaaak, oczywiście, wszystko wiadomo. Polska nigdy nie będzie sprawnym państwem: przy całym naszym narodowym sprycie, jesteśmy w gruncie rzeczy tak głupim narodem, że czasem aż ręce i nogi opadają. "Korzystny" pisze się przez "rz".
P
pawel
23 marca 2012, 23:01
Zależy jak kto zinterpretował wypowiedż  premiera Tuska. Gdyby powiedział:" Rrodziny wielodzietne są dla państwa najdroższe" też by to wywołało burzę. A jak to się ma do reklamy: " Dla nas najdroższy jest klient"? Nie widzę w wypowiedzi premiera żadnej gafy. Nie chodzi o wartość materialna lecz o kożystną dla panstwa. Kto tego nie pojmuje pewnie jest po szkole katolickiej.Wiadomo o co w tym wszystkim chodzi.Znowu kosciol wykorzystal to dla obrzydzenia polakom rzadu. 
23 marca 2012, 22:56
tu nie chodzi o polityków, że oni zniosą w to nie wątpie, ile jednak może znieść taką argumentację czytelnik To tylko nazewnictwo, a nie argumentacja. Poza tym, nie ma się co kłócić o gusta, jeden lubi tytuły, a innemu one przeszkadzają. Uważam, że na zaszczytny tytuł "premiera" trzeba sobie ciężko zapracować przez lata dobrych rządów, a nie dostać go w prezencie za wybory wygrane przy pomocy bukiecika pustych obietnic i ładnych uśmiechów. Myśmy premiera w Polsce jeszcze nie mieli. Ale pewnie Twój sposób patrzenia na tytuły, może nieco bardziej konserwatywny, też ma sens.
WD
Wojtek Duda
23 marca 2012, 22:48
 Po pierwsze to jest to premier Tusk a nie 'Tusk' Nie bądź taki zasadniczy. Jak dla mnie, Tusk. Dawniej bywał 'Kaczor', teraz może być nawet i 'Donald', a nie tylko 'Tusk'. każdy ma swój styl bycia/odnoszenia się do innych, który uważa za odpowiedni, ja np. bym tak nie napisał - umieszczając to jeszcze w tytule tekstu, poawiającego się na głownej stronie portalu. nie rozumiem, zupełnie tej części artykuł - mam nadzieję, że nie jest to wylewanie swoich frustracji na politykówWiesz co, polityk wszystko zniesie, nie tylko frustracje, ale i wyzwiska, i pomyje. Taki fach. tu nie chodzi o polityków, że oni zniosą w to nie wątpie, ile jednak może znieść taką argumentację czytelnik
WD
Wojtek Duda
23 marca 2012, 22:48
 Po pierwsze to jest to premier Tusk a nie 'Tusk' Nie bądź taki zasadniczy. Jak dla mnie, Tusk. Dawniej bywał 'Kaczor', teraz może być nawet i 'Donald', a nie tylko 'Tusk'. każdy ma swój styl bycia/odnoszenia się do innych, który uważa za odpowiedni, ja np. bym tak nie napisał - umieszczając to jeszcze w tytule tekstu, poawiającego się na głownej stronie portalu. nie rozumiem, zupełnie tej części artykuł - mam nadzieję, że nie jest to wylewanie swoich frustracji na politykówWiesz co, polityk wszystko zniesie, nie tylko frustracje, ale i wyzwiska, i pomyje. Taki fach. tu nie chodzi o polityków, że oni zniosą w to nie wątpie, ile jednak może znieść taką argumentację czytelnik
23 marca 2012, 22:32
Acha, zapomniałem co jeszcze ważne: zus do piachu (dopłacać 70mld można komukolwiek), a funkcje zus do urzędów skarbowych i wzrost wynagrodzeń w US, ministerstwo finansów i gospodarki w jedno, ministerstwo pracy i polityki społecznej w jedno z ministerstwem rolnictwa, ministerstwo rozwoju regionalnego (wow my bogaty kraj jesteśmy) w jedno ze sportem i turystyką. Administracja i "cyfryzacja" (na co komu to ministerstwo cyfryzacji, wie ktoś????) do worka razem z msw. Ministrom 2 miesiące na reorganizację resortu, a jak się nie podoba, to won, pracujemy za pieniądze podatników, więc trzeba zasuwać :) Po pół roku analiza i dalsza redukcja. I tak wszystko nie działa, więc chaosu by nie było. Reorganizacja ministerstwa sportu niechby po Euro. Ale to tak dla picu, żeby zrealizować dawne zobowiązania, bo szczerze mówiąc, to nie stać nas na to całe Euro. MARZENIA.... :P
23 marca 2012, 22:21
Łatwo się mówi, kiedy nie jest się odpowiedzialnym za finanse całego państwa. Krytykantów jest sporo, ale ciekaw jestem, co zrobiliby na miejscu Tusku. Na "miejscu Tusku" zrobiłbym przegląd ministerstw i urzędów pod kątem przydatności i efektywności, wywalił Rostowskiego, na jego miejsce ubłagałbym Balcerowicza i poprosił o opracowanie długofalowego planu dla gospodarki, zlikwidował belkowe, wykopał Kopacz, Schetynę i Grabarczyka za dawne grzechy i kogo by mi się tam jeszcze przypomniało, wykopał Nowaka za grzechy bieżące, a na jego miejsce przyjął profesora Henryka Zobla albo specjalistę przez niego poleconego, dał 3 miesiące Arłukowiczowi na realizację wymiernych zmian w służbie zdrowia, dogadałbym się z PiS w sprawie planowego obniżania kosztów pracy i znacznego podniesienia kwoty wolnej od podatku w zamian za wzrost podatku od osób fizycznych, wprowadziłbym comiesięczne becikowe w wysokości połowy minimalnej krajowej, tak jak mniej więcej jest w Czechach, kosztem wyższego opodatkowania bezdzietnych, wprowadził ograniczenia dotyczące poruszania się pojazdów prywatnych w centrach miast podobne do tych obowiązujących w Londnie... Dobra, to ostatnie to żart ;) A reszta to tak na gorąco, z tego, co pamiętam. Poza tym - Tusk przez pierwsze 4 lata rządów nie zrobił nic, tylko podnosił podatki, chociaż w expose w 2007 obiecywał je obniżać. Teraz dalej podnosi, a poza tym jego rząd psuje transport drogowy i kolejowy, edukację i służbę zdrowia. Efektywność niemal wszystkich funkcji naszego Państwa pozostawia co najmniej wiele do życzenia, biorąc pod uwagę zarówno sądownictwo, policję, wojsko, ubezpieczenia społeczne, edukację - wskaż mi, co poza stadionami w Polsce się poprawiło, a zagłosuję na Tuska w następnych wyborach. A poza tym, nie pytaj lepiej "co kto by zrobił na miejscu Tusku", bo odpowiedź jest prosta: ciężko pracował, a nie tak odwalał piar, jak Tusku.
M
malgosia
23 marca 2012, 21:02
 jako matka trójki dzieci nie odebrałam słów premiera jakoś osobiście. Premier stwierdził pewien fakt, sam ma dzieci, oczekuje drugiego wnuka. Proszę nie popadać w przesadę. 
O
obrońca
23 marca 2012, 20:24
A ja uważam, że Autor jednak czepia się słów Tuska. Przecież premier aż taki naiwny nie jest, by sądzić, że w dalekosiężnej perspektywie spadek dzietności w Polsce to dobrodziejstwo dla państwa. Przecież wszyscy trąbią wokół, że jest dokładnie na odwrót. Łatwo się mówi, kiedy nie jest się odpowiedzialnym za finanse całego państwa. Krytykantów jest sporo, ale ciekaw jestem, co zrobiliby na miejscu Tusku.
J
jarcos
23 marca 2012, 18:43
Super tekst! Dzięki, Panie Mateuszu!
W
wiki
23 marca 2012, 18:21
Brawo! Jak zwykle tekst, który wychodzi spod pióra p. Mateusza Matyszkowicza jest cenny. Dziękuję.
23 marca 2012, 17:22
Po pierwsze to jest to premier Tusk a nie 'Tusk' Nie bądź taki zasadniczy. Jak dla mnie, Tusk. Dawniej bywał 'Kaczor', teraz może być nawet i 'Donald', a nie tylko 'Tusk'. nie rozumiem, zupełnie tej części artykuł - mam nadzieję, że nie jest to wylewanie swoich frustracji na politykówWiesz co, polityk wszystko zniesie, nie tylko frustracje, ale i wyzwiska, i pomyje. Taki fach.
L
leszek
23 marca 2012, 16:04
 Ale przecież we Wprost jest wyraźnie napisane: ========== Według informacji, do których dotarł "Wprost", autorem cytowanej przez Pawlaka wypowiedzi był premier Tusk. - Rzeczywiście tak było. Nie ukrywam, że byliśmy bardzo zdziwieni tą wypowiedzią premiera - zdradza jeden z uczestników spotkania. - Według mnie to był żart, sarkazm. Przynajmniej tak to odczytałam. Ale rzeczywiście powiedział tak premier - dodaje inny uczestnik rozmów. =========== Oczywiście, można się zgadzać czy nie z polityką rządu, ale nie ma sensu przypisywac premierowi intencji których nie ma i robić z igły widły. Osobiście pracuję w wielkiej korporacji, ale się nigdy z tym nie zetknąłem. Ale - oczywiście - umiem sobie także wyobrazić, że są tacy pracodawcy, którzy ludzi traktują jak niewolników. A niewolnik - jak wiadomo - ma być młody, zdrowy, silny i tyrać. I wszystko co niewolnika od tyrania odciąga jest źle widziane. Ale - upieram się - są to bardzo źle zarządzane korporacje i liche biznesy. Sam mam troje dzieci i bardzo możliwe, że gdybym ich nie miał, to może bym miał wielki dom i duzy samochód i dużo gotówki na koncie. Ale czy byłbym bardziej szczęsliwy ?
WD
Wojtek Duda
23 marca 2012, 15:19
 dziwny artykuł.  Po pierwsze to jest to premier Tusk a nie 'Tusk' , po drugie, autor zarzeka się , że nie lubi chwytania za słówka, ale pierwsza część artykułu własnie taka jest.  nie rozumiem, zupełnie tej części artykuł - mam nadzieję, że nie jest to wylewanie swoich frustracji na polityków 
L
Lechoo
23 marca 2012, 13:37
"Dla państwa najtańsza jest rodzina bez dzieci". Po chwili się zreflektował i dodał: "Finansowo to się zgadza, tylko że jest to perspektywa jednego pokolenia". Z tym ze kobiety ubijane sa po przekroczeniu 60 lat, a mezczyzni 65. Ostatni, ktory pozostal zyje jak krol i zmienia reguly gry...
J
jur73
23 marca 2012, 13:07
Jeżeli wtórna to o co ten cały kram . Zresztą i tak pewnie dojdzie w końcu do sytuacji , że nie będzie o co łamać kopii, bo działalność socjalna państwa będzie minimalna .