59-latek zginął podczas spalania gałęzi i traw
(fot. flickr.com/ by André Hofmeister)
PAP / ad
59-letni mieszkaniec Kowali k. Radomia zginął podczas "wypalania w sadzie pozostałości pochodzenia roślinnego" - poinformował w niedzielę PAP rzecznik radomskiej straży pożarnej Łukasz Szymański.
Mężczyzna rozpalił w sadzie ognisko. Ogień rozprzestrzenił się na otaczające go trawy. 59-latek próbował samodzielnie gasić pożar. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zasłabł, wówczas zapaliło się na nim ubranie. Przybyli na miejsce strażacy próbowali reanimować poszkodowanego. Próbę reanimacji podjął także lekarz pogotowia. Mężczyzna zmarł jednak w wyniku licznych poparzeń.
Rzecznik radomskiej straży pożarnej apeluje do mieszkańców o rozsądek. Według niego przy wietrznej pogodzie, ogień bardzo łatwo się rozprzestrzenia i nietrudno o pożar.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Skomentuj artykuł