Będzie kolejna nowelizacja ustawy o TK

(fot. Lukas Plewnia via Foter.com / CC BY-SA 2.0)
PAP / pk

PiS przygotowuje kolejną nowelizację ustawy o Trybunale Konstytucyjnym - potwierdził w poniedziałek Jacek Sasin (PiS). Nie wykluczył, że projekt trafi pod obrady Sejmu na rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniu i że będzie w nim zapis o obowiązku rozpatrywania spraw przez TK w pełnym składzie.

- Rzeczywiście zmiana ustawy o Trybunale jest potrzebna, chyba wszyscy to widzimy. My zapowiadamy rzeczywiście, że chcemy tę ustawę zmienić, wymaga to doprecyzowania wielu rzeczy - mówił Sasin w poniedziałek w TVN24.

Pytany, czy prawdą są informacje dziennika "Fakt", że w projekcie jest zapis, iż TK będzie musiał orzekać w pełnym składzie, co spowoduje konieczność włączenia do orzekania pięciu wybranych ostatnio nowych sędziów TK, Sasin powiedział: "Nie ma żadnej podstawy, żeby odmawiać tym pięciu sędziom prawa do orzekania, Trybunał ma 15 członków w tej chwili, nic nie stoi na przeszkodzie, by w tym składzie orzekał".

DEON.PL POLECA

- Po to jest 15 sędziów, żeby ten Trybunał mógł orzekać w pełnym składzie - dodał.

Pytany, czy projekt trafi pod obrady już na najbliższym posiedzeniu Sejmu, odpowiedział, że "wejdzie, kiedy będzie gotowy".

Zdaniem Sasina szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa ma uzasadnione wątpliwości w sprawie publikacji orzeczenia TK z 3 grudnia, bo "doszło do zupełnie niezrozumiałej pod względem prawnym zmiany kwalifikacji rozpatrywanej sprawy". - Raz pan prezes Rzepliński uznał, że sprawa jest na tyle doniosła, że potrzeba pełnego składu sędziów, potem kiedy okazało się, że nie jest w stanie takiego pełnego składu sędziów zebrać, zmienił kwalifikację, choć nie zmieniły się żadne okoliczności, które by na to pozwalały - powiedział Sasin.

3 grudnia TK uznał - orzekając w 5-osobowym składzie - że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru 8 października przez Sejm poprzedniej kadencji dwóch nowych "grudniowych" sędziów. Wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - był konstytucyjny. Ponadto TK uznał, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy ws. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP - rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego zaprzysiężenia sędziów.

Zanim TK wydał ten wyrok, oddalił wniosek Sejmu o odroczenie rozprawy. Przedstawiciel Sejmu poseł Marek Ast (PiS) uzasadniał taki pisemny wniosek Sejmu argumentem, że wobec wyboru 2 grudnia przez Sejm pięciu nowych sędziów TK może uzupełnić skład, by - jak wcześniej w sprawach ustrojowych - tak i tu Trybunał rozstrzygał w składzie pełnym.

TK oddalił wtedy wniosek Sejmu. - Nie powstały nowe okoliczności, by uznać, że zaistniała przesłanka, by nie orzekać w składzie pięcioosobowym - powiedziała przewodnicząca składu sędzia Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz. - Brak podstaw do stwierdzenia, by uznać, że konieczny jest skład inny niż pięcioosobowy - dodała. Wyraziła też przekonanie, że wszystkim uczestnikom postępowania przyświecają te same wartości. Podkreśliła, że sprawę należy bezzwłocznie rozpoznać. Dodała, że taka sama jest moc wyroku składu pięcioosobowego, jak i pełnego.

Kilka dni wcześniej prezes Rzepliński, wiceprezes Stanisław Biernat i sędzia Piotr Tuleja - którzy brali udział w pracach nad tą ustawą o TK - zostali na swój wniosek wyłączeni ze sprawy przez TK (wnosił o to wcześniej także marszałek Sejmu Marek Kuchciński).

8 października Sejm poprzedniej kadencji wybrał pięciu nowych sędziów TK. Trzej zostali wybrani w miejsce sędziów, których kadencja wygasała 6 listopada (w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu), a dwaj - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia (w trakcie kadencji obecnego Sejmu).

25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15 uznał, że październikowy wybór sędziów nie miał mocy prawnej. W środę 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosiło PiS. Prezydent Andrzej Duda odebrał przysięgę od wszystkich pięciu sędziów: najpierw od Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego i Piotra Pszczółkowskiego, a po kilku dniach od Julii Przyłębskiej.

5 grudnia weszła w życie nowelizacja ustawy o TK uchwalona w listopadzie głosami PiS i Kukiz'15 (posłowie PO, Nowoczesnej i PSL opuścili salę). Wprowadza ona zasadę, że kadencja sędziego TK rozpoczyna się w dniu złożenia ślubowania wobec prezydenta RP, co następuje w 30 dni od dnia wyboru. W nowelizacji przyjęto także, że trzy miesiące od wejścia zmian w życie wygaszone będą kadencje Andrzeja Rzeplińskiego i Stanisława Biernata - jako prezesa i wiceprezesa TK. Tę nowelę zaskarżyli do TK: Platforma Obywatelska, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Sąd Najwyższy.

9 grudnia TK uznał, że nowela ta jest częściowo niezgodna z konstytucją. Trybunał za niekonstytucyjne uznał: możliwość ponownego wyboru sędziów w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada 2015 r.; zapis o tym że w 30 dni od wyboru osoba wybrana na sędziego TK składa ślubowanie wobec prezydenta RP; zapis o tym, że złożenie tego ślubowania zaczyna kadencję sędziego TK; artykuł o wygaszeniu kadencji obecnego prezesa i wiceprezesa TK oraz o możliwości dwukrotnego powołania na prezesa TK.

Potwierdził też konstytucyjność wyboru trzech sędziów, wybranych 8 października. Podtrzymał stanowisko, że sędziowie wybrani przez Sejm powinni zostać zaprzysiężeni przez prezydenta niezwłocznie, a nie w ciągu 30 dni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Będzie kolejna nowelizacja ustawy o TK
Komentarze (4)
14 grudnia 2015, 17:58
Kiedyś przeczytałem przykład tłumaczący co to jest "hucpa". Brzmiał on mniej więcej tak: "Hucpa jest wtedy, gdy skazany za zamordowanie swoich rodziców prosi o nadzwyczajne złagodzenie kary z tej racji, że jest sierotą". W tym przypadku mamy do czynienia z hucpą polityczną.
14 grudnia 2015, 12:23
Ja bym poszedł krok dalej, po co kroczyć od jednego kryzysu do drugiego. Najlepiej jak Sejm uchwali ustawę, że orzeczenia Jarosława Kaczyńskiego są ostatecznie i nie podlegają apelacji i wszystkie problemy znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
14 grudnia 2015, 10:13
Kaczyński pociągnął za kolejny sznurek. Sejm wyda uchwałę, w której nakaże Trybunałowi w jakim składzie ma orzekać. Pewnie w następnej kolejności Sejm będzie zawsze uchwałał dwie ustawy jednocześnie: jedna będzie to główną ustawą, a druga będzie ustawą nakazującą Trybunałowi Konstytucyjnemu uznanie pierwszej za konstytucyjną. Wszystkie problemy się natychmiast rozwiążą.
jazmig jazmig
14 grudnia 2015, 09:29
TK nie potwierdził konstytucyjności wyboru 3 sędziów przez PO+PSL, bo nie ma takiego prawa. Natomiast orzeczenie ws. konstytucyjności przepisu, na podstawie którego ich wybierano jest sprzeczne. Ten przepis jest jednocześnie konstytucyjny i niekonstytucyjny, co jest niemożliwe. Nie można uzależniać konstytucyjności przepisu od tego, jak się go stosuje. Przepis albo jest konstytucyjny, albo nie. Jeżeli można wykorzystać go do działań sprzecznych z konstytucją, to jest on niekonstytucyjny.