Część "Nocnych Wilków" nie wjechała do Polski

(fot. PAP/Tomasz Waszczuk)
PAP / psd

Straż Graniczna nie wpuściła do Polski grupy rosyjskich motocyklistów, deklarujących, że są z Memoriału Drogami Chwały. W trakcie kontroli okazało się, że nie spełniają kryteriów wjazdu i pobytu w Polsce. Według nieoficjalnych informacji grupa związana jest z "Nocnymi Wilkami".

Rosjanie mieli w ramach rajdu upamiętniającego 70. rocznicę zwycięstwa nad faszyzmem przejechać przez Polskę do Niemiec. Ich odprawa rozpoczęła się w poniedziałek przed godz. 10 na przejściu granicznym w Terespolu.

Polską granicę próbowało przekroczyć 10 osób. Jak informowała SG, deklarowali, że są z Memoriału Drogami Chwały (początkowo SG podawała nazwę Memoriał Chwały i Zwycięstwa - PAP). Po godz. 13 Straż Graniczna poinformowała, że grupa nie wjedzie do Polski, a każdy motocyklista dostanie indywidualnie decyzję o odmowie wjazdu. Rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Dariusz Sienicki wyjaśnił, że "osoby te nie spełniły warunków wjazdu i pobytu na terenie RP".

DEON.PL POLECA

Rzecznik nie chciał natomiast komentować ani potwierdzić nieoficjalnych informacji, że podczas odprawy okazało się, iż Rosjanie związani są z nacjonalistycznym klubem motocyklowym "Nocne Wilki", któremu w piątek MSZ odmówiło wjazdu do Polski.

Od wczesnych godzin porannych na rosyjskich motocyklistów czekało w okolicach przejścia w Terespolu kilkudziesięciu polskich motocyklistów z Rajdu Katyńskiego. Informacje o niewpuszczeniu Rosjan do Polski przyjęli z oburzeniem, co wyrazili podjeżdżając pod przejście i włączając klaksony motocykli.

Polscy motocykliści już wcześniej zapowiadali, że chcą eskortować Rosjan podczas ich podróży po Polsce, tak by nic im się nie stało. Deklarowali też, że jeśli "Nocne Wilki" nie zostaną wpuszczone do Polski, pojadą ich trasą przez Polskę, złożą kwiaty i zapalą znicze w miejscach, w których mieli to zrobić rosyjscy motocykliści.

"Pojedziemy pod pomnik Nieznanego Żołnierza w Warszawie, tam gdzie oni mieli być, zapalimy znicz. Zadzwonimy do Wrocławia, gdzie są przygotowani nasi koledzy, i oni też złożą kwiaty i zapalą znicze tam, gdzie mieli być rosyjscy motocykliści. To wszystko, co możemy zrobić" - mówił do zgromadzonych w Terespolu komandor Motocyklowych Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn.

Z kolei kapelan Rajdu Katyńskiego ks. Dariusz Stańczyk zainicjował modlitwę o pokój na świecie, zgodę między narodami, "także z nadzieję, żeby polscy motocykliści mogli spokojnie, bezpiecznie docierać na cmentarze na Golgotę Wschodu". "Żeby w naszych sercach nie zagasła miłość do Boga i ojczyzny" - mówił.

Po modlitwie i odśpiewaniu hymnu kolumna kilkudziesięciu motocykli wyruszyła w drogę do Warszawy.

W piątek polskie MSZ przekazało ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski "Nocnym Wilkom". Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski wyjaśniał wówczas, że "podstawą do podjęcia takiej decyzji był brak niezbędnych, precyzyjnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce, dokładnych tras przejazdów oraz wskazania miejsc noclegów członków klubu". Dane te - zaznaczył Wojciechowski - były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia.

"Nocne Wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Trasa ich rajdu miała prowadzić z Moskwy, przez Białoruś, Warszawę, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. W sumie ok. 6 tys. kilometrów.

Rosyjscy motocykliści wystartowali w sobotę z Moskwy, a w niedzielę dotarli do Katynia, gdzie uczcili pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina; w obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej - złożyli kwiaty. Według planów, po wjechaniu do Polski mieli przyjechać do Warszawy. Jednym z etapów ich przejazdu przez Polskę miała być też wizyta w b. obozie Auschwitz-Birkenau.

W ubiegłym tygodniu przez Polskę przejechał grupa Rosjan i Białorusinów, w ramach rajdu samochodowego Dobrowolnego Stowarzyszenia Wspierania Armii Floty i Lotnictwa (DOSAAF). W ten sposób uczcili 70. rocznicę zwycięstwa Związku Radzieckiego nad hitlerowskimi Niemcami. Złożyli kwiaty m.in. na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Część "Nocnych Wilków" nie wjechała do Polski
Komentarze (11)
G
GG
27 kwietnia 2015, 21:32
Jeżeli wataha wilków podchodzi nocą pod obejście, świadczy to o dwóch sprawach: po pierwsze - poczuły się na tyle pewnie, że nie boją się ludzi; po drugie – ktoś do takiego stanu rzeczy doprowadził. W takiej sytuacji jedyną adekwatną ripostą jest wyciągnięcie strzelby i zrobienie z niej właściwego użytku, by rozzuchwalone stado na powrót zaszyło się w swoich matecznikach – inaczej prędzej czy później urządzi krwawą łaźnię wśród inwentarza, a może i dopadnie nas samych. Wilcy nie są zwykłą grupą motocyklową, jakich wiele. To nie są panowie w średnim wieku, których wreszcie stać na fajne zabawki i wożą się po świecie przeżywając drugą młodość. To zbrojne ramię rosyjskiego imperializmu wbudowane w motocyklową subkulturę, tak by przybrała oblicze zgodne z zapotrzebowaniem władz. Jeśli tylko padłby rozkaz, to dzisiejsi przyjaciele z rosyjskiej watahy bez wahania rzuciliby się katyńskim rajdowcom do gardeł. Państwo rosyjskie wraz ze swymi służbami lubuje się w różnego rodzaju symbolicznych prowokacjach – jest to stały element kremlowskiej polityki i to wbrew pozorom bardzo racjonalny, za jego pomocą bowiem testuje się gotowość prowokowanego do obrony swoich interesów. Brak odpowiedzi, bądź, co gorsza, pojednawcze gesty, traktowane są każdorazowo jako przejaw słabości i sygnał, że Moskwa może posunąć się o krok dalej.
K
Klik2
27 kwietnia 2015, 21:19
Temu Wegrzynowi, trzeba się lepiej przyjrzeć. Podobno bywał na Krymie po aneksji. RAdio MAryja też mu powoli cofa poparcie.
E
ewootz
27 kwietnia 2015, 18:16
Na jakiej zasadzie i w jaki sposób wpuszczono dop Polski wielu niemieckich lewaków,którzy później bili nas w Marszu Niepodległości? Dlaczego żaden z nich nie odpowiedział za to ? Przecież premier Donald obiecał,że będą przykładnie i wszyscy ukarani?
P
PO
27 kwietnia 2015, 19:13
Premier jak mówi ,to mówi.Następny temat proszę.
U
ujtem
27 kwietnia 2015, 17:14
Niewpuszczenie tych motocyklistów  jest hańbą dla Polski ! Dewiantów się przepuszcza bez kontroli,żeby mogli wierzgać na ulicach naszych miast i demoralizować polskie dzieci a nie wpuszcza się Rosjan  chcących oddać hołd swym rodakom,którzy oddali życie także za wyzwolenie naszego kraju. Czy rządzący Polską reprezentują  jeszcze interesy polskiego narodu czy obcego?
J
JanB
27 kwietnia 2015, 21:16
głupoty piszesz, jaka hańba.Chyba nie znasz znaczenia tego słowa. Przecież oni Polski celowo nie wyzwalali, po po postu tu było im po drodze. A za tą "wolnośc" po 1945 r to ja dziękuję! Gdzie ty żyłeś człowieku?
K
kopia
27 kwietnia 2015, 16:39
W Warszawie jest siedziba Związku banderowców w Polsce, zwanym Związkiem Ukraińców Kieruje nim Petro Tyma - zwolennik Bandery. W redakcji gazety ukraińskiej "Nasze słowo" -z siedziba w Warszawie, siedzą dyżurni historycy i oni wchodzą na wszystkie dyskusje, przedstawiają się jako Polacy i opluwają zarówno Polskę jak i Rosję. Dlatego na forum jest tyle wrogich komentarzy na temat Rosji, bo robią to nacjonaliści ukraińscy z "Naszego słowa", znający dobrze język polski i historię stosunków w Europie. Nie dyskutujcie z tą banderowską dziczą, a opisujcie znane Wam ich zbrodnie, N I E N A W I D Z Ą tego, i po tym poznacie banderowca, którego przodków nie wykopano podczas Akcji Wisła, lecz przeniesiono z lepianek, do murowanych domów. Dzisiaj nie ma oprócz Litwinów bardziej zajadłych wrogów wszystkiego co Polskie niż mniejszość ukraińska w Polsce, marzą o tym, by Polskę wkręcić w wojnę z Rosją, będa wtedy mogli sięgnąc po “etnicznie ukraińskie” ziemie, które sa w obecnych granicach Polski, a których sie dopomina Prawy Sektor i inni ukraińscy nacjonaliści, co najciekawsze... POPIERANI przez naszych polskojęzycznych polityków, których czas najwyższy W Y M I E N I Ć. KOPIOWAĆ TEN TEKST I WKLEJAĆ GDZIE SIE DA, bo ogłupianie Polaków przez naszych polityków “przyjaźnią” z banderowcami musi sie skończyć, bo inaczej bedzie powtórka z Wołynia. 
GW
Grzegorz Wąsik
27 kwietnia 2015, 19:20
Powinniśmy być bardziej powściągliwi i refleksyjni jako naród i nie dać się wciągnąć w konflikty. Niestety jesteśmy emocjonalni, dlatego istnieje zagrożenie o którym piszesz (nieżyczliwych Polsce ludzi działających w fasadowych organizacjach i częściowo fasadowym rządzie - siejących populistyczną, szkodliwą propagandę). Ale Ty też przez to jak piszesz wpisujesz się w ten schemat napędzania emocji. Trzeba raczej pomyśleć co zrobić żeby ludzie poszli na wybory i mądrze głosowali.
MR
Maciej Roszkowski
27 kwietnia 2015, 21:55
A ten znowu swoje.
D
danek
27 kwietnia 2015, 15:50
Byli w Katyniu, czy w Chatyniu?
27 kwietnia 2015, 14:46
Zdaje się, że Wilki chcą wjechać podstępem. Ale Wilków nie potrzeba daleko szukać... Są tutaj. Wilki z zagranicy mogłyby się od nich uczyć podstępu. Nic ciekawego.