Fot. Dom Eleonory - materiały własne
Stowarzyszenie Pomocy Dziewczętom - ŁK / pzk

8 grudnia przypomina, że nawet najodważniejsze „tak” wymaga czyjejś obecności. Właśnie tak działa Dom Eleonory – daje młodym kobietom to, czego często najbardziej im brakuje: ludzi, którzy widzą w nich więcej niż tylko lokatorki.

8 grudnia, w uroczystość Niepokalanego Poczęcia, myśl biegnie ku Maryi. Młodej dziewczynie z prowincji, która w jednym momencie powiedziała „tak” i znalazła się w sytuacji wymagającej wsparcia innych. To święto przypomina, że za każdą przełomową decyzją młodej kobiety stoi potrzeba obecności drugiego człowieka.

DEON.PL POLECA

 

 

Tymczasem dziś wiele dziewczyn wchodzi w dorosłość z jedną walizką i biletem do Warszawy. Wyruszają pełne nadziei, często powtarzając sobie: „jakoś to będzie”. Po kilku tygodniach duże miasto potrafi jednak boleśnie zweryfikować ich ‘optymizm’. Telefon do mamy nie rozwiązuje wszystkiego. Zdarza się, że nie ma już do kogo zadzwonić lub telefon niczego nie naprawi.

I tu pojawia się Dom Eleonory przy ul. Teresińskiej 9 na Mokotowie. Miejsce prowadzone przez Stowarzyszenie im. Eleonory Motylowskiej. Nie przypomina akademika, hostelu ani typowej stancji. Jest domem w najprostszym, a jednocześnie najrzadszym znaczeniu tego słowa. Tu ktoś pamięta, jak masz na imię, pyta, jak minął dzień i nie ocenia, gdy wracasz późno z pracy albo siedząc w kuchni, próbujesz wypłakać zmęczenie.

W progu witają zarówno te dziewczyny, które przybyły tu zmuszone koniecznością zmiany otoczenia, jak i te, które po prostu chciały zwyczajnie znaleźć pracę w Warszawie. Każda tu może złapać oddech, nadrobić zaległości w edukacji, poszukać pracy, odzyskać spokój i ustawić kompas swojego życia na nowo. Bez narzucania tempa i bez presji.

Rodzinom daje to coś, czego nie kupi się żadnym abonamentem ani polisą – poczucie bezpieczeństwa. Wiedzą, że ich córka czy wnuczka, trafiła pod opiekę ludzi, którzy widzą w niej człowieka, a nie lokatorkę. Efekt? Wiele dziewczyn opuszcza Dom Eleonory już nie jako młode kobiety, ale te, które wiedzą, czego chcą i potrafią iść dalej z podniesioną głową.

DEON.PL POLECA


Tak jak Maryja potrzebowała swojej wspólnoty – Józefa, Elżbiety, domu w Nazarecie, tak i współczesne dziewczyny potrzebują choć jednego miejsca, które będzie czymś więcej niż adresem. Potrzebują przestrzeni ciepłej, uważnej, zwyczajnie ludzkiej.
8 grudnia to dobry moment, by o tym przypomnieć. Troska o młode kobiety nie musi oznaczać wielkich kampanii i imponujących budżetów. Czasem wystarczy jedno piętro na Mokotowie, kilka osób z sercem do pracy i codzienna, niepozorna życzliwość.
Dom Eleonory właśnie taki jest.
I właśnie dlatego warto o nim mówić – szczególnie dziś.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dom Eleonory
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.