Dwa lata bez obowiązku szkolnego dla 6-latków

(fot. bebulaki/flickr.com)
PAP / psd

Jeszcze przez dwa lata nie będzie obowiązku szkolnego dla sześciolatków; dzieci w wieku sześciu lat pójdą obowiązkowo do szkoły 1 września 2014 r. - takie rozwiązanie proponuje MEN w projekcie nowelizacji ustawy o systemie oświaty.

Informacja o projekcie ukazała się w czwartek na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej. Projekt został skierowany do konsultacji społecznych.

DEON.PL POLECA

Przedłużenie o dwa lata okresu, w którym rodzice podejmują decyzję o rozpoczęciu przez dziecko sześcioletnie edukacji szkolnej oznacza, że o rozpoczęciu nauki w szkole dzieci urodzonych w latach 2006 i 2007 nadal decydować będą rodzice.

Przepisy dotyczące pięciolatków nie mają być zmienione. Dzieci 5-letnie nadal będą objęte obowiązkiem uczestnictwa w wychowaniu przedszkolnym.

Jak czytamy na stronie ministerstwa edukacji rozwiązanie zaproponowane w projekcie nowelizacji "ma umożliwić samorządom odpowiednie przygotowanie wszystkich szkół, biorąc jednocześnie pod uwagę oczekiwania rodziców i chcąc zapewnić jak najszerszy udział dzieci pięcioletnich w wychowaniu przedszkolnym".

MEN podało, że we wrześniu tego roku naukę w klasach pierwszych szkół podstawowych rozpoczęło około 20 proc. wszystkich dzieci sześcioletnich. Jednocześnie w obecnym roku szkolnym 2011/2012 sześciolatki uczęszczają do blisko 90 proc. szkół podstawowych lub oddziałów przedszkolnych funkcjonujących w szkołach.

Z kolei w uzasadnieniu do projektu nowelizacji można przeczytać, że w obecnym roku szkolnym w części gmin do klas pierwszych poszło 100 proc. dzieci 6-letnich, ale są również takie gminy, w których dzieci 6-letnie w ogóle nie poszły do pierwszej klasy lub ich odsetek jest znikomy. "W konsekwencji w tych gminach z początkiem roku szkolnego 2012/2013 w szkołach podstawowych spotkałyby się wszystkie dzieci 6-letnie i 7-letnie. Taka sytuacja mogłaby znacznie utrudnić utworzenie odpowiednich warunków kształcenia i opieki nad uczniami klas I-III szkół podstawowych" - napisano w uzasadnieniu.

"Cywilizacyjna zmiana, jaką jest jak najwcześniejsze objęcie dzieci zorganizowaną edukacją, zapewnia im szybszy rozwój, wcześniejsze odkrywanie ich talentów i korygowanie ewentualnych deficytów. Chcemy, aby pod tym względem polskie dzieci miały warunki porównywalne z ich europejskimi rówieśnikami. W większości krajów europejskich naukę podejmują dzieci sześcioletnie i młodsze np. od czwartego roku życia w Irlandii Północnej i Luksemburgu; od piątego roku życia w Anglii, Holandii, na Łotwie, w Szkocji, Walii i na Węgrzech; od szóstego roku życia w Austrii, Belgii, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, na Litwie, w Niemczech, Norwegii, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Słowenii i we Włoszech" - podało MEN w komunikacie dotyczącym projektu nowelizacji.

Obecne w Polsce, zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy o systemie oświaty, od 1 września 2012 r. wszystkie sześciolatki mają rozpocząć naukę w szkole. Do tego czasu o tym, czy dziecko wcześniej rozpocznie naukę, czy nie, decydują rodzice.

Na początku października, jeszcze przed wyborami parlamentarnymi, premier Donald Tusk zapowiedział przesunięcie o rok wprowadzenia obowiązku szkolnego dla sześciolatków. Jak wówczas mówił, pozwoli to szkołom lepiej przygotować się na przyjęcie 6-letnich dzieci.

Od 2008 r. pomysłowi obniżenia wieku obowiązku szkolnego towarzyszy protest części rodziców, m.in. skupionych w ruchu "Ratuj Maluchy!" i działających w Stowarzyszeniu Rzecznik Praw Rodziców. Wiosną tego roku zebrali oni ponad 340 tys. podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o systemie oświaty, której celem jest przywrócenie stanu sprzed reformy edukacji, a co za tym idzie, zniesienia obowiązku szkolnego sześciolatków i obowiązku przedszkolnego pięciolatków. Chcą oni też powrotu do tzw. starej podstawy programowej nauczania i wychowania przedszkolnego. Pierwsze czytanie projektu odbyło się na ostatnim posiedzeniu Sejmu poprzedniej kadencji w połowie września.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dwa lata bez obowiązku szkolnego dla 6-latków
Komentarze (2)
MS
mamuśka sześciolatka
25 listopada 2011, 10:18
Szkoda tylko, że nikt nie pamięta o tym, że sześciolatki chodziły do przedszkola obowiązkowo i uczyły się tego, co teraz mają przyswajać w szkole, pośród zabawek i atmosfery zabawy. Teraz sześciolatki w przedszkolu właściwie nie mogą się uczyć. A co ma powiedzieć obecny pięciolatek przygotowujący się do obiecanego przez ministerstwo pójścia do szkoły: będzie robił to samo za rok, bo znowu będzie przygotowywał się do pójścia do szkoły. Robią wszystkich na szaro: nauczycieli w przedszkolu, w szkole, rodziców a przede wszystkim robią eksperymenty na dzieciach. Ile lat będą się przygotowywać? I tu chciałoby się przeklnąć...
D
Dami
24 listopada 2011, 17:30
Wszystko zawsze jest dobrze przemyślane i przygotowane przez fachowców, ekspertów, specjalistów: wprowadzenie obowiązku szkolnego jak najszybciej, a potem odłożenie go na później. Co się nie wydarzy, to wszystko jest wielkim sukcesem, osiągnięciem ludzi będących u steru. Tak jak plany wejścią do strefy Euro w 2012, a potem ciche przesuwanie tego w nieokreśloną przyszłość. Ciekawe, że czasami mówi się o edukacji dzieci pięcioletnich, a czasami o "wychowaniu przedszkolnym". Rządzący nie mogą się zdecydować czy w przedszkolu i szkole dzieci mają się tylko uczyć, czy instytucje te pełnią również rolę wychowaczą (jeszcze niedawno wiele "autorytetów" mówiło, że szkoła ma uczyć a nie wychowywać)