Dwa lata w zawieszeniu dla Kani i Kiszczaka?

Oskarżony Stanisław Kania (P) w rozmowie z adwokatem w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Mowy końcowe stron zaczęły się 1 bm. w procesie oskarżonych w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w 1981 roku, b. szefa PZPR Stanisława Kani, b. szefa MSW Czesława Kiszczaka i b. członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary. (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz) (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PAP / slo

Mowy końcowe stron zaczęły się w czwartek w procesie oskarżonych w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r. b. szefa PZPR Stanisława Kani, b. szefa MSW Czesława Kiszczaka i b. członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary.

Sąd zamknął przewód sądowy, który trwał od września 2008 r. Nie wiadomo, czy w czwartek wszyscy zdążą wygłosić mowy. Według prawa sąd wydaje wyrok w terminie 7 dni od ich zakończenia. Gdyby udało się je skończyć jeszcze w czwartek, prawdopodobny stałoby się wydanie wyroku przed 30. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. W czwartek z oskarżonych stawił się tylko Kania, co może oznaczać, że sąd wyznaczy oddzielny termin na ostatnie słowo Kiszczaka i Kempary.

 Kar po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat dla b. szefa PZPR Stanisława Kani i b. szefa MSW Czesława Kiszczaka chce prokurator IPN w procesie w sprawie wprowadzenia stanu wojennego w 1981 r.

Wnioski takie zgłosił w czwartek oskarżyciel publiczny, prokurator pionu śledczego IPN Piotr Piątek w mowie końcowej przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Tego dnia sąd zamknął przewód sądowy, który trwał od września 2008 r. W swej mowie Piątek mówił m.in., że dekrety o stanie wojennym wydano bez podstawy prawnej. Dlatego - zdaniem IPN - od godz. 22.30 w nocy z 12 na 13 grudnia dochodziło do bezprawnego pozbawiania wolności działaczy NSZZ "Solidarność" oraz bezprawnego skazywania za czyny, które nie mogły być wtedy przestępstwami, np. udział w strajkach.

Obrońcy zabiorą głos na następnej rozprawie 20 grudnia, "aby się przygotować"; nie wiadomo jeszcze, kiedy będzie mógł być ogłoszony wyrok.

84-letni Kania i 86-letni gen. Kiszczak odpowiadają za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do 8 lat więzienia). 82-letnia Kempara ma zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu Rada nie mogła wydawać dekretów (grozi za to kara do 3 lat więzienia).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dwa lata w zawieszeniu dla Kani i Kiszczaka?
Komentarze (3)
T
t.
1 grudnia 2011, 15:16
a jaki jest sens wymierzania wyroku, bez jego wykonania?
M
MR
1 grudnia 2011, 14:33
 PS. Przejęzyczyłem się. Nie idzie o to aby wykonywać wyrok, ale powinien zostać wymierzony (jeśli jest wina). 
M
MR
1 grudnia 2011, 14:29
 Nie idzie o to aby skazywać starców na jakiekolwiek kary, ale abyśmy usłyszeli prawomocny wyrok, czy jest wina, czy nie.  Gdy jest wina, a nie ma kary zawala się porządek moralny i społeczny