Mniej więcej 200 osób czekało w sobotę około południa w kolejce do zwiedzenia Pałacu Prezydenckiego w Warszawie. Wszyscy, którzy chcą obejrzeć siedzibę prezydenta RP, mogą skorzystać z dnia otwartego.
Mariusz Wilkołaski z Warszawy zabrał na wycieczkę do pałacu dwoje dzieci - córkę w wieku 5 lat i 9-letniego syna. "Chcę im pokazać, jak żyje prezydent" - wyjaśnił cel wizyty w rozmowie z PAP. "Nie wiem tylko, czy doczekam na naszą kolej, jest zimno. Szkoda, że osoby z dziećmi nie mogą wejść poza kolejnością" - dodał. Po półgodzinnym oczekiwaniu mężczyzna zrezygnował z dalszego stania w ogonku.
Pierwsza 25-osobowa grupa weszła do pałacu o godzinie 10, kolejna około 20 minut później. Na zewnątrz czekała długa kolejka. Niektórzy ogrzewali się gorącą kawą, czy herbatą, które można kupić w licznych w okolicy punktach gastronomicznych.
Po około 40 minutach pierwsi zwiedzający opuścili pałac. Krystyna Wojda z Warszawy powiedziała PAP, że wizyta bardzo jej się podobała, choć na wejście musiała czekać ponad pół godziny.
"Był przewodnik, jeden z ministrów w Kancelarii Prezydenta i dyrektor protokołu. Mogliśmy zobaczyć dokumenty, które podpisywał prezydent, konstytucję, listy uwierzytelniające. To była bardzo fajna wycieczka, polecam każdemu" - powiedziała kobieta. Zapewniła, że postara się jeszcze raz przyjść na zwiedzanie pałacu. Dodała, że prezydenta Bronisława Komorowskiego nie widziała na żywo, był natomiast na telebimie.
Mniej entuzjastycznie do wizyty w pałacu był nastawiony Arkadiusz Wesołowski z Warszawy, choć zapewnił, że nie uważa tego czasu za stracony. "Trochę mało oglądania, ale warto, jeżeli ktoś jeszcze nie był w środku. Myślałem, że będzie można zobaczyć więcej, zwiedziliśmy najważniejsze sale" - poinformował. Dodał, że chętnie wróciłby do pałacu, gdyby mógł zobaczyć miejsca tym razem niedostępne.
Podczas wizyty można zobaczyć miejsca, w których odbywają się najważniejsze wydarzenia - Salę Kolumnową, Salę Obrazową, Salę Białą i Niebieską oraz Salę Jerzego Nowosielskiego, Sień Wielką i Kaplicę.
Prezydencki minister Maciej Klimczak mówił w piątek podczas spotkania z dziennikarzami, że zwiedzający obejrzą pomieszczenia, w których prezydent wykonuje swoje codzienne obowiązki, w których przyjmuje innych prezydentów, w których wręczane są nominacje generalskiej, nominacje profesorskie.
"Będziemy też mogli zajrzeć przez uchylone drzwi biblioteki - serdecznie zapraszamy do obejrzenia i dotknięcia również wszystkich aktów, które są przez pana prezydenta nadawane - będą eksponowane patenty oficerskie, nominacje profesorskie, mianowania na stopnie generalskie, będzie można również zobaczyć honorowy buzdygan (honorowa biała broń)" - zachęcał. Będzie również można zobaczyć okrągły stół, przy którym w roku 1989 odbyły się słynne rozmowy polityczne. Obecnie mebel jest stale prezentowany w sali tuż przy wejściu do Pałacu Prezydenckiego - zobaczą go więc wszyscy odwiedzający.
Jedną z ciekawszych sal, jaką można zobaczyć, jest Sala Kolumnowa. Jest to największe i najbardziej znane z relacji telewizyjnych pomieszczenie w pałacu. To w niej prezydent powołuje i odwołuje rządy, nadaje tytuły naukowe, mianuje sędziów, nadaje stopnie generalskie, najwyższe odznaczenia i ordery państwowe. Była też świadkiem wielu historycznych momentów - to tu w 1955 roku PRL, ZSRR i państwa bloku komunistycznego podpisały Układ Warszawski; w 1989 roku trwały obrady okrągłego stołu; 1999 roku podpisano akces Polski do NATO, a w 2003 przystąpienie do Unii Europejskiej. Wielki żyrandol w tej sali składa się z pięciu obręczy, 80 świec, w dolnej części żyrandola jest 3600 kryształów.
Na sobotę zaplanowano zapalenie światełek świątecznych na Trakcie Królewskim i choince na Placu Zamkowym. Opuszczający Pałac Prezydencki wieczorem będą więc mogli je zobaczyć (włączenie iluminacji zaplanowano na godz. 17).
Skomentuj artykuł