Graś: To były legalne podsłuchy
Rzecznik rządu Paweł Graś powiedział w sobotę dziennikarzom, że minister sprawiedliwości nakazał prokuraturze zbadać sprawę nagrania rozmów dziennikarzy przy okazji podsłuchu założonego w związku ze śledztwem ws. korupcji. Zapewnił, że nie było żadnych nielegalnych podsłuchów.
ABW zapewnia, że nie podsłuchiwała dziennikarzy, a cytowane rozmowy są dowodami w sprawie podejrzenia korupcji przy weryfikacji żołnierzy WSI.
Graś powiedział w sobotę, że minister sprawiedliwości nakazał "już dzisiaj, niezwłocznie", by prokuratura zbadała sprawę. -W związku z tym w tej w sprawie należy spodziewać się wyjaśnień i stanowiska prokuratury. Myślę, że tam również wszystkie wątpliwości zostaną rozwiane - mówił Graś.
Podkreślił, że według jego informacji podsłuchy były stosowane tylko wobec osób podejrzanych przez prokuraturę w sprawie związanej z korupcja w komisji weryfikacyjnej WSI.
-To na polecenie prokuratury był stosowany tzw. podsłuch procesowy wobec osób podejrzanych w tamtej sprawie. Więc jeśli pojawiły się tam jakieś nagrania dziennikarzy, to nie dlatego, że byli podsłuchiwani, tylko widocznie do którejś osób w tamtej sprawie podejrzanych musieli dzwonić - zaznaczył Graś.
Ryszard Kalisz (Lewica) w radiowej Trójce przypomniał, że zgodnie z kodeksem postępowania karnego prokurator, składając akt oskarżenia, ma prawo podsłuchy odtajnić, jeśli proces ma się odbyć się jawnie, a o zniszczeniu materiałów decyduje sąd na zakończenie postępowania.
Mówiąc o wykorzystaniu dowodów z podsłuchu w sprawie między wiceszefem ABW a dziennikarzem "Rz" Kalisz zaznaczył, że "adwokat w procesie cywilnym może wystąpić do prokuratury bądź do sądu o udostępnienie dowodu ze sprawy karnej do cywilnej". -Jeżeli tak to się odbyło, to wszystko było zgodne z prawem - dodał Kalisz.
Paweł Wypych, minister w Kancelarii Prezydenta, powiedział w TVN24, że jeśli ABW działała nielegalnie, to należy wyciągnąć konsekwencje wobec jej szefa. "Jeżeli konsekwencją dla Mariusza Kamińskiego za działania CBA i wykrycie dwóch znaczących, dużych, wielkich afer była dymisja i to dymisja, bym powiedział, szybka i nawet taka bez opinii prezydenta, to myślę, że jakieś konsekwencje służbowe wobec szefa Agencji, która stosowała nielegalne podsłuchy wobec dziennikarzy, też pan premier zechce wyciągnąć" - powiedział Wypych.
Rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział na antenie TVN24, że PiS wystąpi do sejmowej do komisji ds. służb specjalnych, by zajęła się sprawą
Skomentuj artykuł