Katastrofa awionetki - pierwsze ustalenia

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / drr

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych wyjaśnia okoliczności katastrofy awionetki niedaleko lotniska w Pyrzowicach, w której zginęły cztery osoby. W poniedziałek dokonano oględzin na miejscu wypadku. Wkrótce formalne śledztwo rozpocznie też prokuratura.

Z wstępnych ustaleń wiadomo już, że pilot nie miał uprawnień do odbywania lotów w warunkach, które panowały tuż przed katastrofą - czyli po zmroku.

Samolot Cirrus SR22 rozbił się w niedzielę wieczorem w lesie w dzielnicy Miasteczka Śląskiego - Żyglinie, kilka kilometrów od pasa startowego lotniska w Pyrzowicach. Ofiary to Polacy - dwie kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 47 do 51 lat, mieszkańcy Śląska i Małopolski. Wracali z Włoch.

DEON.PL POLECA

Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) zebrali się w poniedziałek, by wykonać szkic miejsca wypadku, usytuowania elementów samolotu, sfotografować części awionetki i zbadać wrak, na tyle na ile to możliwe w warunkach polowych. Oględziny być może będą kontynuowane we wtorek rano. Dokładniejsze badania będą możliwe po przeniesieniu wraku w zadaszone miejsce.

Awionetka leciała z Włoch do Katowic. W rejonie lotniska pilot zgłosił problemy z silnikiem; krótko potem jego maszyna znikła z radarów. Miejsce katastrofy zlokalizowano po godz. 20. W rejonie wypadku nie było pożaru.

Wśród pojawiających się hipotez nt. przyczyn tragedii, najczęściej mówi się o braku paliwa. Samolot najprawdopodobniej miał pierwotnie lądować na lotnisku w Katowicach-Muchowcu, ale gdy zbliżał się do niego, było już ciemno. Ponieważ na Muchowcu nie ma wyposażenia, umożliwiającego lądowanie samolotu w nocy, pilot postanowił polecieć do oddalonych o ok. 30 km Pyrzowic. Rozbił się kilka kilometrów od pasa.

- Nie chcę się jednoznacznie na ten temat wypowiadać. Mogę tylko stwierdzić, że bezpośrednio po wypadku, gdy znajdowałem się na miejscu tego zdarzenia, nie wyczuwałem charakterystycznego zapachu paliwa, który - gdy paliwo jest w większych ilościach - zawsze się czuje - mówi członek PKBWL Ryszard Rutkowski.

- Mogło być nawet tak, że pilot pierwotnie planował lądowanie na Muchowcu - tam gdzie zwykle stacjonuje - natomiast ostatecznie zmienił w powietrzu decyzję i planował lądowanie w Pyrzowicach - przyznał ekspert, zastrzegając, że nie zna jeszcze planu lotu, nie dotarł też do innych dokumentów.

Już teraz wiadomo jednak, że pilot nie miał uprawnień do pilotowania samolotu w warunkach, które wtedy panowały. Mógł latać tylko według zasad VFR (Visual Flight Rules), czyli w sytuacji, gdy położenie samolotu można kontrolować za pomocą zewnętrznych punktów odniesienia. Minimalne warunki pogodowe dla takich lotów to 5 tys. metrów widzialności poziomej i minimalny pułap chmur wynoszący 500 metrów nad terenem.

Poza członkami komisji, w poniedziałek na miejsce po raz kolejny pojechali też prokuratorzy. Tuż po katastrofie wstępne niezbędne czynności wykonali prokuratorzy z Tarnowskich Gór. Nadzorowali zabezpieczenie miejsca wypadku, uczestniczyli w oględzinach i identyfikacji ofiar oraz wyznaczyli lekarzy, którzy wykonają sekcje zwłok. W czynnościach uczestniczył też przedstawiciel PKBWL. W poniedziałek sprawę przejęła jednostka nadrzędna - Prokuratura Okręgowa w Gliwicach.

- Sprawa będzie prowadzona w wydziale śledczym. W najbliższym czasie zapadnie decyzja o wszczęciu śledztwa i tego, pod jakim kątem będzie ono prowadzone - powiedział Radosław Woźniak w Prokuratury Okręgowej w Gliwicach.

Samolot typu Cirrus SR22 to nowoczesna konstrukcja - na rynku obecna od ok. 10 lat. Czteroosobowy jednosilnikowy dolnopłat osiąga wysoką - jak na tę klasę awionetek - prędkość przelotową ok. 300 km/h i dysponuje zasięgiem rzędu 2 tys. km. Samolot jest bardzo bogato wyposażony, ma m.in. zaawansowaną awionikę i tzw. spadochronowy system ratunkowy, który ma służyć - przy problemach na odpowiedniej wysokości - względnie bezpiecznemu sprowadzeniu maszyny na ziemię.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Katastrofa awionetki - pierwsze ustalenia
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.