KE wszczęła procedurę wobec Polski o naruszenie prawa UE w kwestii Izby Dyscyplinarnej SN

(fot. unsplash.com)
PAP / jb

KE wszczęła "dodatkową" procedurę wobec Polski o naruszenie prawa UE w kwestii Izby Dyscyplinarnej SN. Stwierdziła, że "Polska narusza prawo UE, zezwalając Izbie Dyscyplinarnej SN – której niezależność i bezstronność nie jest zagwarantowana – na dalsze podejmowanie decyzji w sprawach, które mają bezpośredni wpływ na sędziów". Według europosła PiS Ryszarda Czarneckiego, to forma presji na Polskę, by zrezygnowała z weta.

Komisja poinformowała, że wszczęta w czwartek procedura, to "działania następcze" w związku z wcześniej uruchomioną procedurą "w celu ochrony niezawisłości polskich sędziów". "Dodatkowa" procedura została wszczęta "w związku z dalszym funkcjonowaniem Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego".

DEON.PL POLECA

Komisja stwierdziła, że "Polska narusza prawo UE, zezwalając Izbie Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego – której niezależność i bezstronność nie jest zagwarantowana – na dalsze podejmowanie decyzji w sprawach, które mają bezpośredni wpływ na sędziów".

"Dotyczy to spraw takich, jak uchylenie immunitetu w celu pociągnięcia sędziego do odpowiedzialności karnej lub ewentualnie zatrzymania go, a także spraw dotyczących prawa pracy i zabezpieczenia społecznego sędziów Sądu Najwyższego czy przejścia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku" - czytamy w komunikacie.

W opinii Komisji sama możliwość prowadzenia postępowań przeciwko sędziom przez organ, którego niezależność nie jest zagwarantowana, może mieć wpływ na ich niezawisłość.

Nie przypadkiem decyzja o wszczęciu procedury przez KE wobec Polski następuje w momencie, gdy jesteśmy na finiszu negocjacji dot. budżetu UE i funduszu odbudowy. To jest forma presji na Polskę, żeby zrezygnowała z weta - oświadczył w czwartek europoseł Ryszard Czarnecki (PiS).

"Jest to brutalna ingerencja w wewnętrzne sprawy Polski. W wielu krajach członkowskich UE wpływ polityków na wymiar sprawiedlwiości jest znacznie większy niż w Polsce. Sąd Najwyższy nie składa się w Polsce z polityków. To jest szukanie pretekstu i nie przypadkiem decyzja następuje w tym momencie, gdy jesteśmy na finiszu negocjacji budżetowych i dot. funduszu odbudowy. To jest forma presji na Polskę, żeby zrezygnowała z weta" - powiedział PAP Czarnecki.

Dodał, że KE powinna zająć się krajami, w których wpływ polityków na wymiar sprawiedliwości jest większy, niż w Polsce. "Niech np. zajmie się ostanią inicjatywa prezydenta Francji, który chce zwiększyć wpływ prezydenta republiki na powoływania sędziów" - powiedział Czarnecki.

Zdaniem unijnych urzędników, "przyznając Izbie Dyscyplinarnej uprawnienia, które mają bezpośredni wpływ na status sędziów i wykonywanie przez nich działalności orzeczniczej, ustawodawstwo polskie zagraża zdolności odpowiednich sądów do zapewniania skutecznego środka ochrony prawnej zgodnie z wymogami art. 19 ust. 1 akapit drugi TUE w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej".

Sprawę skomentował w czwartek unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Jak oświadczył, sytuacja sądownictwa w Polsce wciąż się pogarsza i konieczne są dodatkowe działania w celu ochrony niezawisłości polskich sędziów. Z tego powodu - jak mówił - Komisja wszczęła "dodatkową" procedurę dotyczącą roli Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w sprawie znoszenia immunitetów sędziów.

Reynders przypomniał, że w liście skierowanym do ministra do spraw europejskich Konrada Szymańskiego 1 listopada wyraził zaniepokojenie działaniami Izby Dyscyplinarnej i poprosił o wyjaśnienia dotyczące niedawnych spraw o uchylenie immunitetu sędziów w kontekście ewentualnych postępowań karnych.

"Fakty to fakty. Przedstawione informacje nie rozwiały naszych obaw, a jedynie potwierdziły nasze wstępne ustalenia. Polscy sędziowie to sędziowie europejscy. Są kluczowi dla niezależnego wymiaru sprawiedliwości. Naszym obowiązkiem jest ochrona niezawisłości sądów przed zagrożeniami systemowymi" - oświadczył Reynders.

O sprawie informowała też KE na konferencji prasowej. "Jesteśmy świadomi tego, co dzieje się w Polsce i że czas ma kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o ochronę sędziów przed polityczną kontrolą" - w ten sposób rzecznik KE Christian Wigand uzasadnił kolejny krok KE w sprawie wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju.

Jak zaznaczył, obecnie toczą się dwie procedury o naruszenie prawa przeciwko Polsce. Jedna związana jest z reżimem dyscyplinarnym, a dokładnie Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Sprawą tą, która została uruchomiona przez KE w 2019 r., zajmuje się już Trybunał Sprawiedliwości UE, który zdecydował w ramach środków tymczasowych o zawieszeniu działania Izby Dyscyplinarnej.

Druga procedura dotyczy innych zmian w wymiarze sprawiedliwości, w tym kwestii dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Czwartkowa decyzja KE rozszerza właśnie te procedurę.

KE dała polskiemu rządowi miesiąc na udzielenie odpowiedzi w związku z wszczęciem w czwartek procedury. Jeśli ta odpowiedź nie będzie dla KE satysfakcjonująca, może ona przejść do drugiego etapu procedury, która na samym końcu może zakończyć się skargą do Trybunału Sprawiedliwości UE.

Nowa procedura nie zastępuje zarzutów we wcześniej uruchomionej w tym roku procedurze w sprawie ustawy wprowadzającej zmiany dotyczące dyscyplinowania sędziów. 30 października KE przeszła do jej drugiego etapu.

Sprawa dotyczy pakietu zmian dotyczących wymiaru sprawiedliwości i kwestionowania statusu sędziów wyłonionych przez nową Krajową Radę Sądownictwa. Ustawa, która weszła w życie w lutym br., przewiduje m.in. odpowiedzialność dyscyplinarną za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego.

Komisja oceniła, że regulacje te uniemożliwiają sądom bezpośrednie stosowanie niektórych przepisów prawa UE, które chronią niezależność sądownictwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KE wszczęła procedurę wobec Polski o naruszenie prawa UE w kwestii Izby Dyscyplinarnej SN
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.