Kidawa-Błońska o liście szefa CBA nt. Burego

(fot. Platforma Obywatelska RP from Polska / Wikimedia Commons / CC BY-SA 2.0)
PAP / ptt

Rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, pytana o list szefa CBA do premier Ewy Kopacz, w którym zarzuca on Janowi Buremu działania na szkodę Biura, powiedziała, że jeśli w postępowaniu posła PSL są nieprawidłowości, to jest to sprawa dla prokuratury i CBA.

W czwartek wieczorem media opublikowały list szefa CBA Pawła Wojtunika do Ewy Kopacz, w którym pisze on o "próbach destabilizacji pracy i obniżenia skuteczności funkcjonowania Biura" przez posła Jana Burego. W liście tym Wojtunik ma też zarzucać szefowi klubu PSL, że ten, publikując na swojej stronie anonimy o działaniach CBA, sprowadza realne zagrożenie dla życia funkcjonariuszy Biura.

Pismo szefa CBA zostało także skierowane do marszałka Sejmu i sejmowej komisji ds. służb specjalnych.

W piątek w Polsat News Kidawa-Błońska, pytana o list szefa CBA, powiedziała, że to nie jest sprawa dla premier Ewy Kopacz, tylko - w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości - dla CBA i prokuratury. - To jest tak naprawdę problem szefa CBA i prokuratury. Jeżeli są nieprawidłowości, powinni prowadzić śledztwo - mówiła.

- Nie wiem w ogóle, dlaczego listy do pani premier, pisane przez szefa CBA, trafiają do opinii publicznej. Ale to szef CBA musi sobie dać z tym radę. Pani premier przyjmie to jako informację - powiedziała Kidawa-Błońska.

Dopytywana, czy nie będzie reakcji ze strony premier Kopacz, odpowiedziała pytaniem: co może zrobić szef rządu w stosunku do posła koalicji, szefa klubu? - Jeżeli są jakieś działania nieprawidłowe, od tego jest prokuratura, od tego jest CBA - powtórzyła.

Na briefingu w Warszawie dziennikarze pytali Kidawę-Błońską, czy wystosowanie listu nie było nieodpowiednim zachowaniem ze strony szefa CBA. - Na pewno taki list i taka forma zdarza się po raz pierwszy, że szef służb w sposób właśnie takiego listu otwartego komunikuje się z panią premier. Na pewno jest to forma, moim zdaniem, dość zaskakująca - powiedziała rzeczniczka rządu.

Rzecznik CBA Jacek Dobrzyński powiedział PAP, że Wojtunik wysłał do Kopacz pismo w drugiej połowie maja. - Pani premier nadzoruje i koordynuje działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego, jeżeli pan Bury wysłał ten anonim do pani premier i innych osób, szef uznał, że wypada panią premier powiadomić o naszym stanowisku w tej sprawie - powiedział Dobrzyński.

Podkreślił, że CBA nie upubliczniło treści tego pisma. - To był list skierowany od szefa do pani premier - zaznaczył rzecznik CBA.

Pytany, czy CBA przekaże sprawę do prokuratury, odpowiedział: - To nie pierwszy taki anonim, który wpływa od tego pana. Wszystkie, które były wcześniej kierowane, były weryfikowane i sprawdzane zarówno przez prokuraturę, jak i sąd. W każdym tym przypadku poprzednim zawsze kończyły się tym, że uznawano, że są to bezpodstawne bzdury.

Kidawa-Błońska dopytywana przez dziennikarzy, czy Kopacz spotka się w tej sprawie z Wojtunikiem powiedziała, że "na razie nie słyszała o takim spotkaniu".

Dziennikarze pytali także, czy publikowanie anonimów przez Burego stworzyło zagrożenie dla bezpieczeństwa funkcjonariuszy CBA. - W ogóle nie powinno się publikować takich anonimów, nie powinno się w taki sposób zachowywać, ale to jest problem naszego koalicjanta i tutaj oni powinni zabrać głos - powiedziała rzeczniczka rządu.

W początkach lipca ub.r. CBA na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie przeszukało m.in. biuro poselskie i pokój poselski Burego. Działania prokuratury prowadzone były w ramach śledztwa ws. korupcji i powoływania się na wpływy w instytucjach przez biznesmenów z Podkarpacia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kidawa-Błońska o liście szefa CBA nt. Burego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.