Kiedy za Komorowskim stanie Jaruzelski?
Rzecznik sztabu Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz uważa, że poparcie Włodzimierza Cimoszewicza dla Bronisława Komorowskiego świadczy o tym, że poparcie dla kandydata PO słabnie. Czekamy, aż za Komorowskim stanie gen. Jaruzelski - komentuje Poncyljusz.
Cimoszewicz zadeklarował we wtorek, że w najbliższą niedzielę - w wyborach prezydenckich - odda swój głos na kandydata PO. Jak tłumaczył, zrobi tak m.in. dlatego, że Komorowskiemu "nieobce są zasady i idee porozumienia, poszukiwania kompromisu".
Poncyljusz podkreślił w rozmowie z PAP, że Cimoszewicz "jakiś czas temu mówił, że poprze Bronisława Komorowskiego, o ile będzie zagrożenie wyborem Jarosława Kaczyńskiego".
- Rozumiem, że ten moment nadszedł, że jest coraz bardziej prawdopodobne, że Jarosław Kaczyński zostanie prezydentem, rozumiem, że to jest powód, dla którego Włodzimierz Cimoszewicz udzielił swojego poparcia Komorowskiemu - mówił Poncyljusz.
- Koń, którego (Cimoszewicz-PAP) obstawia, lekko słabnie, więc Włodzimierz Cimoszewicz daje mu wsparcie w tej chwili - powiedział rzecznik.
Poncyljusz podkreślił, że część obecnych zwolenników PO to osoby, które w 2005 r. głosowały na Prawo i Sprawiedliwość. "Teraz jest pytanie, czy takie czułe poparcie Włodzimierza Cimoszewicza, jakie się pojawia, nie jest zastanawiające dla tych wyborców, którzy mają jednak poglądy antykomunistyczne, antylewicowe" - mówił.
- Wszystko przyjmujemy z pokorą i czekamy jeszcze tylko na moment, gdy za Bronisławem Komorowskim stanie generał (Wojciech) Jaruzelski. Rozumiem, że na to potrzeba jeszcze kilku dni" - powiedział rzecznik sztabu kandydata PiS.
Skomentuj artykuł