Kolejna ofiara koronawirusa w Polsce. Nie żyje 27-letnia kobieta
W szpitalu w Łańcucie (Podkarpackie) zmarła 27-letnia kobieta zarażona koronawirusem. To szósta ofiara w kraju i druga na Podkarpaciu. Pacjentka – jak podał resort zdrowia - była w stanie ciężkim.
Rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek poinformowała, że komunikat "szpital niebawem opublikuje na swojej stronie".
Waksmundzka-Szarek w piątek w południe potwierdziła także 18. przypadek zachorowania w regionie. "Jest to starsza kobieta z powiatu tarnobrzeskiego, która jest hospitalizowana" – dodała.
Aktualnie w woj. podkarpackim pod nadzorem pozostaje 5019 osób, a 4472 są poddane kwarantannie. Hospitalizowanych jest 48 osób.
Rzeczniczka przypomniała, że "od początku wdrożenia badań w kierunku koronawirusa w laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wykonano 827 testów".
Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie Covid-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r. na targu w Wuhan, stolicy prowincji Hubei.
Jak podaje Onet.pl powołując się na oświadczenie szpitala, "zmarła dzisiaj w Łańcucie kobieta trafiła tam z placówki w Nisku, gdzie urodziła dziecko poprzez cesarskie cięcie. Kiedy została przewieziona do Łańcuta, miała już koronawirusowe zapalenie płuc". "Chora wymagała intubacji i leczenia oddechem zastępczym. W 13 dobie rozpoznano stan septyczny wymagający zabiegu operacyjnego usunięcia ogniska zakażenia. 12 godzin po zabiegu doszło do zatrzymania krążenia, z powodu nieefektywnej resuscytacji krążeniowej, pacjentkę uznano za zmarłą" - twierdzi placówka.
"Wszystko wskazuje na to, że koronawirus nie był bezpośrednią przyczyną śmierci, a sepsa" – powiedział dla TVP Info rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Skomentuj artykuł